Koronacja Pałacu Chi
Minął ponad miesiąc od koronacji Nico i Justine, a nadeszła kolejna wielka chwila dla Magictopii. Ślub oraz koronacja Żurawia i Tyrgysicy na nowych władców Pałacu Chi.
-To będzie Tygryska wielkie wydarzenie
-To prawda i dziękuje za pomoc w przygotowaniach wasza wysokość
-Wiesz, że nie musisz mnie nazywać wasza wysokość. Tak mogą mówić tylko poddani
-No dobrze Justine, niech ci będzie
-A kiedy będzie ten ślub?
-Niedługo Lily. Ty jesteś strasznie ciekawska dzisiaj
-No fakt Mariska, jestem bardzo ciekawska, jak ty - młoda Władczyni Oceanów była zdenerwowana jej wypowiedzią
-Prosiłam ciebie tyle razy, nawet jak byłyśmy na ziemi, nie mów do mnie Mariska
-Kiedy ja tak lubię do ciebie mówić
-Lily, zostaw już moją siostrę w spokoju dobrze?
-Spokojnie Maria, my się tylko tak droczymy ze sobą prawda Marisa?
-Tak Lily
-Wy nie przestaniecie nigdy co?
-Daj spokój Lucy, ja i Shinigami też się tak droczymy ze sobą i to dość często
-Nigdy nie mów nigdy Karai. Jak wy zaczniecie, to nigdy nie przestajecie, aż ja nie powiem, że wystarczy
-No fakt Mona, musiałybyśmy nad tym popracować
-Dziewczyny, lepiej bierzmy się za przygotowania, a nie się tu wykłócamy
-Królowa ma rację, nie możemy się obijać, gdy jeszcze sporo pracy jest przed nami - Emi mówiąc te słowa pierwszy raz czuła na sobie powagę i obowiązek. Ale wiedziała też, że musi mieć balans między powagą a zabawą. Przygotowania u dziewczyn więc trwały w najlepsze.
⭐⭐⭐⭐
W sąsiednim pomieszczeniu chłopcy również się szykowali do ceremonii, jednak jedna z osób obawiała się o coś ważnego i nie miał on nastroju na żarty chłopaków, co oni z kolei zauważyli.
-Springi, wszystko gra?
-Nie bardzo Donnie - cały się trząsł i prawie by upadł, gdyby Golden Freddy nie złapał swojego brata w ostatniej chwili. Władca Przyrody usiadł na krześle próbując się jakoś uspokoić, ale dalej miał dreszcze. Goldi wziął krzesełko, usiadł obok brata i złapał go za kolana.
-Spokojnie Springi, będzie dobrze
-Nie będzie Goldi. Znowu dostałem ataku, boję się, że go dostanę w czasie uroczystości
-Bez obaw. My do tego nie dopuścimy braciszku. Jeśli dostaniesz Niniczki, przerwiemy po prostu ceremonię i tyle
-Ale, nie możesz tego zrobić, nawet ze względu na mnie. Koronacja będzie i tak po ślubie - chłopcy dalej się szykowali, ale słowa Springtrapa nie pocieszały Goldiego ani trochę. Żuraw, który był już tak naprawdę gotowy do ślubu chciał z nim porozmawiać, więc na niego spojrzał.
-Jak on się czuję?
-Jest z nim naprawdę źle. Przedwczoraj rano stracił przytomność i obudził się dopiero kolejnego dnia w południe. Bardzo się o niego boję. Jeżeli nie znajdziemy jakiegoś lekarstwa on....on...
-Dzisiaj się tym nie przejmuj Golden Freddy. Jutro się tym zajmiemy, a dzisiaj świętujemy. W końcu to mój ślub i koronacja, więc chce, żeby wszyscy byli szczęśliwi i uśmiechnięci, a nie smutni i załamali - białowłosy miał wątpliwości co do swoich słów, ale wiedział też, że należało się szykować na ten dzień, kiedy choroba Justine i Springtrapa osiągnie punkt krytyczny. Teraz ceremonia była jednak najważniejsza, a wszystko było już gotowe.
⭐⭐⭐⭐
Na polanie w Leśnym Królestwie wszyscy oczekiwali na dwie karoce pana i panny młodej. Dekorację były te same co na ślubach Cole'a i Emi oraz Nico i Justine tyle, że troszkę pozmieniane zostały tylko malutkie detale. Żuraw jako pierwszy wysiadł ze swojej karety i udał się pod ołtarz, gdzie czekał Bradley w roli świadka. Po czym przyszły król Pałacu Chi odwrócił się tyłem i wtedy Tygrysica mogła wysiąść. Miała na sobie prześliczną suknię ślubną z pomarańczowymi zdobieniami i długim białym welonem. Wyjątkowo nietypowo to Melody poprowadziła przyjaciółkę do ołtarza, było to dziwne, ale to była wyjątkowa okazja, więc królowa Justine wyraziła na to zgodę. W końcu doszła do ołtarza, a Władczyni Snów stanęła z boku obok swojego chłopaka, a muzyka ucichła.
-Moi kochani, zebraliśmy się tutaj, aby Żuraw i Tygrysica zawarli małżeństwo. Teraz złożą przysięgę Żuraw powtarzaj za mną.
-Ja Żuraw syn Chao i Mei Władców Chi i przyszły król Pałacu Chi biorę ciebie Tygrysico przyszła królowo Pałacu Chi za żonę i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było szczęśliwe i trwałe
-Ja Tygrysica córka Chao i Mei Władców Chi i przyszła królowa Pałacu Chi biorę ciebie Żurawiu przyszły królu Pałacu Chi za męża i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było szczęśliwe i trwałe
-Teraz możecie wziąć obrączki - oboje wzięli obrączki do ręki.
-Tygrysico, przyjmij te obrączkę jako znak mojej miłości i wierności - po tych słowach założył jej obrączkę na dłoń, po czym ona zrobiła to samo na jego ręku.
-Żurawiu, przyjmij te obrączkę jako znak mojej miłości i wierności
-Co prawo Magictopii złączyło, niech nie rozdziela. Żurawiu i Tygrysico, ogłaszam was mężem i żoną. Możecie się pocałować - po wypowiedzeniu słów przez Golden Freddiego młoda para się pocałowała i każdy zaczął im bić brawa. Para młoda wsiadła do karety, a pozostali goście i Władcy oraz Władczynię do powozów i udali się w stronę Pałacu Chi.
⭐⭐⭐⭐
Kareta i powozy dotarły na miejsce dalszych uroczystości. Tygrysica i Żuraw poszli się przebrać do wspólnej komnaty. Pozostali udali się do sali tronowej i zajęli swoje miejsca i czekali na dalszą uroczystość. Pierwsza do pomieszczenia weszła Melody razem z Alvarem i Karai, którzy usiedli na tronach, dziewczyny po lewej i prawej stronie królowej, natomiast Alvaro po prawej stronie króla. Później weszli Marisa i Rico, którzy nieśli poduchy z koronami, które bardzo się błyszczały. Po chwili przez duże srebrne drzwi weszli Żuraw i Tygryska, byli ubrani nieco inaczej niż na ślubie. Golden Freddy spoglądał na swojego brata, który wyglądał nieco blado, ale starał się nie zemdleć. Goldi musiał teraz jednak skupić się na ceremonii.
-Nadszedł ten czas, żeby Pałac Chi znowu miał króla i królową. Żuraw i Tygrysica podejdzie - podeszli oboje do tronów i uklękli na klęcznikach. Przed nimi pojawiły się duchy ich rodziców, którzy trzymali ich korony.
-Żurawiu, niniejszym koronuję cię na króla Pałacu Chi
-Tygrysico, niniejszym koronuję cię na królową Pałacu Chi - rodzice po swoich słowach ubrali na ich głowy korony króla i królowej. Potem dwa duchy zniknęły.
-Powstańcie, nowi Władcy Pałacu Chi - wstali i wszyscy zaczęli ich skanować.
-Niech żyją król i królowa pałacu - po czym oboje zasiedli na swoich tronach.
-Melody czy mogę ciebie prosić?
-Tak wasza wysokość - dziewczyna podeszła i uklęknęła przed nimi.
-Melody, niniejszym mianuje cię moją prawą ręką oraz koronujemy ciebie na księżniczkę naszego pałacu - po tych słowach na jej głowę nałożyła koronę księżniczki, po czym usiadła po prawej stronie królowej.
-Alvaro czy możesz do nas podejść
-Oczywiście mój królu - po czym podszedł i także uklęknął.
-Alvarze, za pokonanie swojej traumy związanej z Klątwą Czarnego Brylantu, niniejszym mianuję cię moją prawą ręką oraz koronujemy cię na księcia naszego pałacu - na jego głowie pojawiła się korona księcia, po czym usiadł po prawej stronie króla. Karai również podeszła do tronu króla i królowej i uklęknęła.
-Karai, niniejszym mianujemy ciebie główną dowódczynią armii pałacowej i koronujemy cię na księżniczkę pałacu - po tych słowach Żuraw włożył na głowę Karai koronę księżniczki. Gdy uroczystości się zakończyły poszli się przebrać w balowe stroje. Gdy byli gotowi wszyscy udali się do sali balowej i tam zaczęła się prawdziwa zabawa do białego rana. Jednak Rafael wciąż czuł pewien niedosyt podczas ostatniej koronacji.
-W porządku skarbie?
-Nie Eva. Czuję się niedoceniany w ogóle
-Dlaczego tak uważasz?
-Bo nie jestem księciem Magictopii słońce - spojrzał na Justine, która tańczyła razem z Nico podczas balu.
-Chciałbym mieć tytuł księcia - Rafiego bardzo bolało to, że nie czuł się ważny, ale już niedługo los miał dać mu szansę na zasłużenie na miano księcia Magictopii.
Oto i short po dwuletniej przerwie. Obiecuję, że tego wkrótce będzie więcej. Przepraszam, za króciutki short, ale taki akurat planowałam. Pozdrawiam i do zobaczenia w kolejnym shorcie. Emilka ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro