rozmowa 6 • Miłość, mdłość i róż
Chat: KURWA INTEGRACJA.
MatkaIntegracji: Witam wszystkich tu zebranych, pragnę wam powiedzieć, że Harry James Potter jest wspaniałym człowiekiem, mądrym i wyrafinowanym. Czystość krwi jest nieistotna, tak samo jak status w społeczeństwie. Wszyscy jesteśmy tyle samo warci, tęcza, panda, jednorożce.
MopsyMówiąCo: Czyli co? Już mu powiedziałeś?
HiperUtleniacz: No wreszcie.
RudyRudyRydz: O czym powiedział?
MatkaIntegracji: Nie interesuj się, Weasley. Poza tym sza! To nie tak, on mi kazał to powiedzieć.
JebłMnieOpel: Idź według scenariusza. Dzięki ciotce mam wprawę w rozkwaszaniu ludzi patelnią, więc radzę się mnie słuchać.
MatkaIntegracji: Merlinie! Potter! Ni-... AŁA! Dobra, już! A więc śmierdzę. Harry jest stuprocentowym hetero, ja wręcz przeciwnie.
HiperUtleniacz: Meh. Potter, nie postarałeś się z tą przemową, nawet się nie zaśmiałem.
MopsyMówiąCo: Ale taki szybszy wsys powietrza był.
HiperUtleniacz: A nie wypuszczenie powietrza?
MopsyMówiąCo: Nie, no bo „wsss" a nie „pphuu".
PanMarudaNott: Sru, nie phu. Mózgami się z Gryfozjebami pozamienialiście? Nie macie ciekawszych tematów do rozmowy?
HiperUtleniacz: Czy ty masz pojęcie który to już dzień kwarantanny?
SzopPracz: Wypraszam sobie, Nott! Jestem Gryfonką i nigdy w życiu nie prowadziłam tak żenującej konwersacji, jak ta.
HiperUtleniacz: Z takimi przyjaciółmi, jak Ciotter i Wieprzlej? Proszę cię, Granger, kogo tu usiłujesz oszukać?
SzopPracz: Ugh. Propos oszustw. Harry, zamiast znęcać się nad Zabinim, po prostu powiedz Umbridge, że tego nie zrobiłeś.
JebłMnieOpel: Ha! Zabawna jesteś, Hermiono. To tak nie działa.
SzopPracz: Jestem pewna, że spróbować nie zaszkodzi. Zresztą i tak nie masz nic ciekawszego do roboty. Lepiej powalczyć o swoje niż tracić czas na graniu w te durne pokemony.
JebłMnieOpel: Ta, jak się uda to normalnie wycałuję wszystkich Ślizgonów.
Chat:
Hogwart - szkoła magii i czarodziejstwa. Chat ogólnoklasowy
BliznowatyGej: Uhm... Dzień dobry? Podła piz-... Znaczy... Profesor Umbridge?
RóżowaOgrzyca: Słucham.
BliznowatyGej: To nie ja zrobiłem to konto na tinderze i domagam się sprawiedliwości.
RóżowaOgrzyca: Ok.
BliznowatyGej: To nie fair! Ale ja napr-... Chwila, co?
RóżowaOgrzyca: Powiedziałam „okej". A teraz zjeżdżaj, Potter.
SzanownaProfesorkaM: Cóż się stało, Dolores, że zrobiłaś się taka miła?
SzanownaProfesorkaM: Zadzwonić po pomoc?
RóżowaOgrzyca: Ja zawsze jestem miła. Ale dobrze, powiem. A więc szykuję się na randkę.
NietopyrPyra: Randkę? Komu przesłać odtr-... Znaczy się, kto jest tym szczęściarzem?
NietopyrPyra: Chociaż nie, nie będę udawać, że cię lubię. Pod jaki adres przesłać odtrutkę na amortencję?
RóżowaOgrzyca: Pod żaden! Poznałam się z... nim na tinderze.
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Chwila... Czyli, że zrobiłem typiarze konto na tinderze, a ona znalazła jakiegoś kretyna, który by ją zechciał i zrobiła się dzięki temu miła? Hallo, gdzie mój order?
SzanownaProfesorkaM: Mam coś lepszego od orderu.
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Ta? Co takiego?
SzanownaProfesorkaM: Szlaban, panie Zabini.
*SzanownaProfesorkaM opuściła chat*
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Nikt mnie tu nie docenia.
BlaiseZabiniKrólHogwartu: A właśnie! Potter, to gdzie te całusy?
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Hallo?
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Aha.
*BlaiseZabiniKrólHogwartu opuścił chat*
Chat: miłość rośnie wokół nas
Landrynia: Jestem już gotowa do wyjścia, kochanie.
DementorekAmorek: Whhhhhhhhhh.
Landrynia: Ja ciebie też! Zaraz będę na dole.
DementorekAmorek: Hhhhhhhhhshhhhh.
Landrynia: No dobrze, już się rozłączam i widzimy się za minutkę. Buzi!
*Landrynia opuścił(a) chat*
DementorekAmorek: Hhhhhshahahahahahah.
DementorekAmorek: GAGAHAHAHAHAHA.
DementorekAmorek: Nie śmiej się, debilu, bo ogarnie.
DementorekAmorek: Nie bój żaby, Freddie, już się rozłączyła.
DementorekAmorek: Jesteśmy cudowni.
DementorekAmorek: Chciałbym zobaczyć jej minę kiedy zamiast wybranka swego serca zobaczy grupę klaunów.
DementorekAmorek: Jednego klauna. Przecież mówili, że po nowych pracowników cyrku przyjeżdża zawsze tylko jedna osoba.
DementorekAmorek: Dobra, walić. Co teraz robimy?
DementorekAmorek: Idziemy wcisnąć Beznosemu, że dostał posadę testera perfum Salvatore?
DementorekAmorek: Oj tak bracie, plus jeden. To lecim.
*DementorekAmorek opuścił(a) chat*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro