Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozmowa 14 • Alert w Zakonie Feniksa


Chat: 
ZNOWULordVoldemortNaszymPanem

KrólNaszBeznosy: ALERT CZERWONY!

LucynkaSardynka: Czyżby mój panie, siedzibę zaatakowały zmutowane pingwiny?

KrólNaszBeznosy: Nie, to był żółty.

BiałyPanSpadłZRowerka: Bella ma wysypkę?

bellMatrix: NIE MAMY TAKIEGO ALARMU!

BatmobilRobiBrumBrum: Panie, proponuję po prostu powiedzieć, o co chodzi.

KrólNaszBeznosy: NAGINI ZAGINĘŁA.

BiałyPanSpadłZRowerka: Ojej.

BiałyPanSpadłZRowerka: Musimy rozwiesić ulotki.

Draksiątko: Ta. „Czy widziałeś tego węża? Jeśli tak, najpewniej właśnie się wykrwawiasz, ale napisz do nas jakbyś jednak przeżył. Wabi się Nagini Cukiereczek Riddle, reaguje na gwizdanie, umie aportować i karmi się krwią szlam. Lord Voldemort i spółka pozdrawiają".

KrólNaszBeznosy: Kto umrze, ten umrze i trudno.

PansyNieZmieniaćMiNickuDebile: No jak wszyscy poumierają, to jej nie znajdziesz.... panie.

BiałyPanSpadłZRowerka: Żal z cb Pensi.

PansyNieZmieniaćMiNickuDebile: Blaise, czy ty właśnie mówisz skrótami?

BiałyPanSpadłZRowerka: Tk.

Cyzia: Panie, czy naprawdę tak trudno znaleźć metrowego węża spacerującego po centrum?

Draksiątko: Matko... Zauważ, z kim rozmawiasz.

KrólNaszBeznosy: PO PROSTU ZNAJDŹCIE MI TEGO WĘŻA!

Chat:
Zakon Płonącego Kurczaka

*Harry Potter dodał(a) do chatu użytkownika Blaise Zabini*

SeverusS: POTTER! Co ci odbiło, żeby dodawać Śmierciożercę na chat Zakonu?

BlaiseZ: Się odezwał.

HarryP: Po pierwsze, nie ma jeszcze mrocznego znaku.

HarryP: A po drugie, ufam swojemu chłopakowi.

BlaiseZ: Drętwo tu. Nie macie nicków.

BlaiseZ: Mogę admina?

SeverusS: ...

SeverusS: Za jakie grzechy...

HarryP: Mamy informacje.

BlaiseZ: Oraz węża Voldiego!

DedalusD: CO.

MollyW: Słucham?! Czy wyście oszaleli?!

BlaiseZ: Lol. 

BlaiseZ: Srinda, powiedz „sssss"

BlaiseZ: ...

BlaiseZ: Eee...

BlaiseZ Nadal reaguje tylko na stare imię...

BlaiseZ: Więc ten... Nagini, powiedz „ssssss".

BlaiseZ: Sssssssss.

BlaiseZ: Widzicie!

SeverusS: Po co nam zwierzaczek Czarnego Pana?

BlaiseZ: Żebym mógł go szantażować i znowu zostać Białym Panem?

SeverusS: Zabini, nie będziesz żadnym Białym Pa-...

BlaiseZ: W każdym razie! Potter sobie pogadał ze Nagini, jak brałem prysznic I SŁUCHAJCIE JAKA AKCJA.

BlaiseZ: Nagini to niezła plotkara i powiedziała nam, że Voldi jest nieśmiertelny, bo posiekał się na kawałki i teraz chowa swoje części po słoiczkach!

HarryP: To szło inaczej... To było... Eee... Chwila. Sza-szaszahsza-sza-sza-wsza?

BlaiseZ: Ssssss, sssss s sssssss ssss.

HarryP: Sza-wsza-sza-szaaszasza-sza.

MundungusF: MÓW PO LUDZKU!

HarryP: Szsza-wsza-sza... Znaczy, eee... Już. Nagini chodziło o horkruksy, cokolwiek to jest.

ZabiniZ: Zniszczymy je i impreza!

ArturW: Ale co będzie później z Voldemortem?

BlaiseZ: Nie wiem, pewnie koronawirus zmiecie go z planszy.

DedalusD: Nadal myślę, że ten wirus to jego sprawka.

BlaiseZ: Nah, to tylko jakiś Chińczyk co wpierdolił nietoperza.

BlaiseZ: Chociaż podejrzewaliśmy Severuska.

SeverusS: ZABINI!

AlbusD: W każdym razie, panie Zabini, będziemy musieli odebrać panu Nagini.

BlaiseZ: Nie ma takiej opcji!

SeverusS: Zabini, oddaj węża.

BlaiseZ: Nie!

BlaiseZ: Albo...

BlaiseZ: Jeśli zrobicie w zamian ze mnie Białego Pana Zakonu Świstaka to spoko.

ArturW: Świstaka?

HarryP: Kuraka.

MinerwaM: FENIKSA!

MinerwaM: I nie.

BlaiseZ: Nie to nie, łaski bzy, eloelo, idziemy z Nagini na pazurki.

*Blaise Zabini opuścił(a) chat*

MinerwaM: Węże nie mają... Och, rozłączył się, jasne.

MinerwaM: Snape, idź zabrać mu węż-... 

*Severus Snape opuścił(a) chat*

MinerwaM: Czy to jakiś sposób Ślizgonów na wszystkie problemy tego świata?!

MundungusF: Cóż...

MundungusF: Ten, kto ostatni się rozłączy, idzie po węża!

*34 użytkowników opuściło chat*

MinerwaM: Świetnie.

~|~

Hej, hej, hej! Tak wam powiem, że wow, chyba powstałą nam tu fabuła, co jest dla mnie dość dziwne, patrząc na to, że wcześniej nie wiedziałam, o czym w ogóle jest ta książka i jedynym czego byłam pewna to tego, że skończy się razem z kwarantanną.

Jak tam humorki? 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro