rozmowa 12 • Blaise rujnuje Hogwart
Chat:
Hogwart - chat ogólnoklasowy
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Uwaga. Pytanie wagi światowej.
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Dlaczego nie ma was w Hogwarcie?
BladaDupa: Bo są zdalne?
BliznowatyGej: Nawet nie przypominaj... Ledwo żyję.
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Ta odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje.
BladaDupa: Ugh...
BladaDupa: Bo porwali nas kosmici, aby wstrzyknąć nam mikroczipy i-...
Pomyluna: Kosmici to jakiś synonim od „polskie ministerstwo magii"?
BladaDupa: Wtf, Lovegood, co ty masz z tym krajem? Gdzie to w ogóle jest? Gdzieś w Afryce, nie? A zresztą, nie odpowiadaj. Wracając, Blaise, jesteś ostatnim ocalałym, wszystko w twoich rękach. Lepiej?
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Lepiej. Zawsze wiedziałem, że to ja uratuję ten marny świat.
BladaDupa: Aż strach się bać.
MopsPoPrzejściach: Czekaj, chwila. Blaise, jesteś w Hogwarcie? I to sam?
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Dokładnie. Matka mnie podrzuciła, bo jej przeszkadzałem w dwudziestym szóstym miesiącu miodowym. Nikt nie mówił, że znowu będą e-lekcje.
SzanownaProfesorkaM: Sądziliśmy, że wszyscy jesteście na tyle mądrzy by wiedzieć, że powrót do Hogwartu jest bezcelowy. Jeszcze jakiś czas posiedzimy w domach, panie Zabini.
SzanownaProfesorkaM: Severusie, mógłbyś zabrać z Hogwartu pana Zabinego?
SeverusS: Nie.
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Zresztą nie ma mowy! Ja tu zostaję. Cały Hogwart tylko dla mnie! Nawet zaprzyjaźniłem się ze skrzatami i Krwawym Baronem. EJ! BARON! POWIEDZ JOŁ!
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Joł.
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Widzicie? Smętny, ale czaderski.
SzanownaProfesorkaM: Zabini, nie obchodzą mnie twoje znajomości. Jeszcze dziś twoja matka cię odbierze.
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Raczej wątpię. Na karaibach Johnny'ego Deppa szuka.
PerDziadekMróz: Gellert?!
BlaiseZabiniKrólHogwartu: E. Co?
PerDziadekMróz: Aj, sorki, nie ta galaktyka.
PerDziadekMróz: Tak dla pewności, w tym wymiarze ludzie nie mają trzech par oczu i dłoni zamiast stóp?
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Nie..?
BlaiseZabiniKrólHogwartu: A wracając do ważnych spraw (czyli do mnie, jakby ktoś nie zajarzył). Dam się odebrać z Hogwartu pod warunkiem, że zwrócicie mi tytuł Białego Pana.
SeverusS: Nie.
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Aha żałosne. Nie to nie. Zostaję. I robię dziś imprezę. Skoro skrzaty można upić nawet kremowym to ciekawe co będzie po ognistej? Hmm...
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Oczywiście sprawdzam to jedynie w celach edukacyjnych.
MopsPoPrzejściach: Ty znasz takie słowo?
BlaiseZabiniKrólHogwartu: Oczywiście. Znam jeszcze takie jedno magiczne.
BlaiseZabiniKrólHogwartu: A konkretnie „żegnam".
*Blaise Zabini opuścił(a) konwersację*
BladaDupa: No.
BladaDupa: To Hogwart długo jeszcze nie postoi.
SzlamixaPixa: Zostawiłam kilka książek w dormitorium...
MopsPoPrzejściach: Tak, tak. Każdy coś zostawił. Ty książki, ja ciuchy, Draco utleniacz, Weasley godność...
RudyWafel: EJ!
SeverusS: Och. Dobra, idę po Zabinego, tylko zamknijcie się wreszcie.
*Severus Snape opuścił(a) konwersację*
MopsPoPrzejściach: Obstawiamy zakłady, który pierwszy odpuści?
BladaDupa: Snape.
RudyWafel: Snape.
BliznowatyGej: No ba, że Snape.
SzlamixaPixa: RIP Snape.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro