Rozdział 1
Pov Fanalis
Mio musiała już wracać, bo miała iść na spotkanie dotyczące dwóch plemion w tym mojego. Zostałam sama, otworzyłam okno, bo świeże powietrze zawsze pomaga mi w myśleniu. Siadłam i zaczęłam przyglądać się książce. Powoli i ostrożnie otworzyłam ją, gdy nagle zrobiło się ciemno. Ujrzałam napisy, które zaczęły zmieniać kolor na intensywnie czerwony. 'Czarna Magia... (Kuro Mahou...)' Po chwili przypomniałam sobie zaklęcie niwelujące czarną magię i go użyłam, jednak nie spodziewałam się zużywa tak wiele energii, o wiele razy więcej od utrzymania się w świecie ludzi. Jak zadziałało, ciemność znikła, a wraz z nią także obraz.
Pov Leo
Szedłem po ogrodach królewskich i podziwiałem ich piękno. spojrzałem się na zamek w którym mieszkała księżniczka i zobaczyłem coś co nie powinno się tam znaleźć. Zobaczyłem czarnowłosą dziewczynę, która spadała w dół zamku. Podbiegłem szybko ku niej i wzbiłem się w powietrze łapiąc kruczowłosą. Kiedy wylądowaliśmy na ziemi, odetchnąłem z ulgą. Przez dłuższą chwilę się jej przyglądałem i stwierdziłem że jest urocza.
Narracja 3-osobowa
Była ona ubrana w czarną sukienkę z długimi rękawami i dwiema białymi kokardami, jedną w miejscu dekoltu, a drugą z tyłu w pasie. Miała też piękne długie włosy związane wstążką w połowie ich długości, a jej kolor skóry był bardzo jasny. Dziewczyna mocno kontrastowała z murem pudrowego kryształu w tle. Zaczynała otwierać oczy.
Pov Fanalis
Stopniowo odzyskiwałam przytomność i otwierałam ociężałe powieki. Wtedy zauważyłam z trzyma mnie jakiś chłopak na ramionach.
- Kto ty? - spytałam tak cicho z powodu straty przytomności, że mnie nie usłyszał.
- Kim jesteś? - odpowiedziałam 2 razy głośniej i tym razem usłyszał.
- Obudziłaś się.
Rozejrzałam się po najbliższym otoczeniu, po czym zdałam sobie sprawę że nadal mnie trzyma i i powiedziałam jak gdyby nigdy nic:
- Czy mógłbyś postawić mnie na ziemi?
Chłopak zarumienił się lekko, kiedy zdał sobie z tego sprawę i postawił mnie na ziemi. Wytrzepałam sukienkę i się do niego zwróciłam:
- Jak się nazywasz?
- Ja? Jestem Leo Cavendish.
- A więc Leo Cavendish, dziękuję. Ja muszę już iść, mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. - powiedziałam ze spokojem.
W jednej chwili przeteleportowałam książkę i list do moich rąk i włożyłam je do poprzednio przywołanej torebki, która następnie zniknęła.
- Przepraszam, ale muszę już iść. - powiedziałam i zaczęłam wymawiać zaklęcie teleportacji.
- Czekaj! - Nagle złapał mnie za nadgarstek i spytał - A ty jak się nazywasz?
- Fanalis Silentheart.
Gdy tylko skończyłam mówić, zaklęcie zadziałało i pojawiłam się w swoim domu. Odetchnęłam po tych wszystkich zdarzeniach z zamku i zmaterializowałam moją torbę, Wyjęłam z niej list i magiczną księgę i położyłam na łóżku. Torba zniknęła, a ja poszłam się przemyć pod prysznicem. Gdy tylko skończyłam wróciłam do normalnego świata i położyłam się na sofie. Zasnęłam, lecz moją drzemkę przerwał dzwonek do drzwi. Były to Emily i Gabrielle, które przyszły po Caterinę do szkoły. Zeskoczyłam niechętnie z kanapy i podeszłam do framugi drzwi salonu, przyglądając się zbiegającej po schodach Cat. Zamieniła z nimi kilka słów i wróciła na górę, by się przebrać i nareszcie wyszły. Ja natomiast przyzwałam księgę od księżniczki i po raz kolejny ułożyłam się wraz z nią na sofie. Potem rzuciłam słabe zaklęcie ochronne na meble w pobliżu, żeby jak to jest w przypadku magicznych ksiąg nie wybuchły, wchłaniały przedmiotów, niszczyły czy zmieniały ich miejsce położenia. Otworzyłam książkę i pierwsze co mnie bardzo zaskoczyło było to że nic się nie stało. Sprawdziłam też zawartość magii w powietrzu, ale wokoło nie było nic poza moją jasnoniebieską magią. Potem spojrzałam na książkę i miała ona na sobie pozostałości ze poprzedniego zaklęcia, ale nie tylko. Pod warstwą mojej magii była jakaś smuga koloru fioletowego, a raczej z połączenia tych kolorów. 'Czyli nie pobiera magii, ani nie zmienia jej koloru. Tyle dobrze.' Mój wzrok wrócił do normalnego stanu, a ja zaczęłam czytać zbiór pożółkłych kartek papieru. Jednak zasnęłam podczas czytania książki.
~~~
Witam przybyłych!
Jak tam czytanie? Mam nadzieję że wam się podoba i że nie możecie się doczekać następnych części. Więc jak są jakieś pytania dotyczące serii pisać!
To do nexta!
Nya! Maiu!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro