Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

 
Pov Fanalis

Mio musiała już wracać, bo miała iść na spotkanie dotyczące dwóch plemion w tym mojego. Zostałam sama, otworzyłam okno, bo świeże powietrze zawsze pomaga mi w myśleniu. Siadłam i zaczęłam przyglądać się książce. Powoli i ostrożnie otworzyłam ją, gdy nagle zrobiło się ciemno. Ujrzałam napisy, które zaczęły zmieniać kolor na intensywnie czerwony. 'Czarna Magia... (Kuro Mahou...)' Po chwili przypomniałam sobie zaklęcie niwelujące czarną magię i go użyłam, jednak nie spodziewałam się zużywa tak wiele energii, o wiele razy więcej od utrzymania się w świecie ludzi. Jak  zadziałało, ciemność znikła, a wraz z nią także obraz.

 Pov Leo

 Szedłem po ogrodach królewskich i podziwiałem ich piękno. spojrzałem się na zamek w którym mieszkała księżniczka i zobaczyłem coś co nie powinno się tam znaleźć. Zobaczyłem czarnowłosą dziewczynę, która spadała w dół zamku. Podbiegłem szybko ku niej i wzbiłem się w powietrze łapiąc kruczowłosą. Kiedy wylądowaliśmy na ziemi, odetchnąłem z ulgą. Przez dłuższą chwilę się jej przyglądałem i stwierdziłem że jest urocza.

   Narracja 3-osobowa

Była ona ubrana w czarną sukienkę z długimi rękawami i dwiema białymi kokardami, jedną w miejscu dekoltu, a drugą  z tyłu w pasie. Miała też piękne długie włosy związane wstążką w połowie ich długości, a jej kolor skóry był bardzo jasny. Dziewczyna mocno kontrastowała z murem pudrowego kryształu w tle. Zaczynała otwierać oczy.

   Pov Fanalis

 Stopniowo odzyskiwałam przytomność i otwierałam ociężałe powieki. Wtedy zauważyłam z trzyma mnie jakiś chłopak na ramionach.

- Kto ty? - spytałam tak cicho z powodu straty przytomności, że mnie nie usłyszał.

- Kim jesteś? - odpowiedziałam 2 razy głośniej i tym razem usłyszał.

- Obudziłaś się.

Rozejrzałam się po najbliższym otoczeniu, po czym zdałam sobie sprawę że nadal mnie trzyma i i powiedziałam jak gdyby nigdy nic:

- Czy mógłbyś postawić mnie na ziemi?

 Chłopak zarumienił się lekko, kiedy zdał sobie z tego sprawę i postawił mnie na ziemi. Wytrzepałam sukienkę i się do niego zwróciłam:

- Jak się nazywasz?

- Ja? Jestem Leo Cavendish.

- A więc Leo Cavendish, dziękuję. Ja muszę już iść, mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. - powiedziałam ze spokojem.

   W jednej chwili przeteleportowałam książkę i list do moich rąk i włożyłam je do poprzednio przywołanej torebki, która następnie zniknęła.

- Przepraszam, ale muszę już iść. - powiedziałam i zaczęłam wymawiać zaklęcie teleportacji.

- Czekaj! - Nagle złapał mnie za nadgarstek i spytał - A ty jak się nazywasz?

- Fanalis Silentheart.

 Gdy tylko skończyłam mówić, zaklęcie zadziałało i pojawiłam się w swoim domu. Odetchnęłam po tych wszystkich zdarzeniach z zamku i zmaterializowałam moją torbę, Wyjęłam z niej list i magiczną księgę i położyłam na łóżku. Torba zniknęła, a ja poszłam się przemyć pod prysznicem. Gdy tylko skończyłam wróciłam do normalnego świata i położyłam się na sofie. Zasnęłam, lecz moją drzemkę przerwał dzwonek do drzwi. Były to Emily i Gabrielle, które przyszły po Caterinę do szkoły. Zeskoczyłam niechętnie z kanapy i podeszłam do framugi drzwi salonu, przyglądając się zbiegającej po schodach Cat. Zamieniła z nimi kilka słów i wróciła na górę, by się przebrać i nareszcie wyszły. Ja natomiast przyzwałam księgę od księżniczki i po raz kolejny ułożyłam się wraz z nią na sofie. Potem rzuciłam słabe zaklęcie ochronne na meble w pobliżu, żeby jak to jest w przypadku magicznych ksiąg nie wybuchły, wchłaniały przedmiotów, niszczyły czy zmieniały ich miejsce położenia. Otworzyłam książkę i pierwsze co mnie bardzo zaskoczyło było to że nic się nie stało. Sprawdziłam też zawartość magii w powietrzu, ale wokoło nie było nic poza moją jasnoniebieską magią. Potem spojrzałam na książkę i miała ona na sobie pozostałości ze poprzedniego zaklęcia, ale nie tylko. Pod warstwą mojej magii była jakaś smuga koloru fioletowego, a raczej z połączenia tych kolorów. 'Czyli nie pobiera magii, ani nie zmienia jej koloru. Tyle dobrze.' Mój wzrok wrócił do normalnego stanu, a ja zaczęłam czytać zbiór pożółkłych kartek papieru. Jednak zasnęłam podczas czytania książki.

~~~

Witam przybyłych!
Jak tam czytanie? Mam nadzieję że wam się podoba i że nie możecie się doczekać następnych części. Więc jak są jakieś pytania dotyczące serii pisać!
To do nexta!

Nya! Maiu!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro