Prolog
- Otwieraj te drzwi! Słyszysz? Nie chcę dwa razy powtarzać!- krzyknął męski głos, ale ja nie byłam w stanie w żaden sposób zareagować. Słyszałam jedynie przyspieszone bicie własnego serca.
- I co teraz? Co teraz?!- pomyślałam spanikowana.- Gdzie jest Fanalis?
Rozejrzałam się pośpiesznie po niewielkim salonie naszego małego mieszkania. Jednak nie było jej w zasięgu mojego wzroku. Przestałam myśleć racjonalnie, a otaczająca mnie rzeczywistość nie docierała do mnie zupełnie. Dzięki adrenalinie byłam gotowa uciekać, aby tylko znaleźć się daleko stąd, odciąć się od tych wszystkich problemów, wiecznego ukrywania się... Niestety muszę tu tkwić, z niewiarygodną tajemnicą na swych młodych barkach.
- Co ja takiego zrobiłam temu przeklętemu światu? Dlaczego to ja jestem prześladowana? Zapomniałabym... Przecież jestem Caterina Whitelock, dziewczyna pochodząca z magicznego plemienia kotów, obdarzona przez los, albo zwyczajnie przez geny, w uszy i ogon.
Zapewne jesteście ciekawi, jak w takim razie żyję wśród ludzi i to w dodatku w jednym z najbardziej zaludnionych państw na świecie- w Stanach Zjednoczonych. Odpowiedź jest prosta. Kocie uszy ukrywam pod długimi, gęstymi i pokręconymi włosami w kolorze ciemnego blondu. Jednak, aby ludzie nie dowiedzieli się, kim tak naprawdę jestem, odkąd zamieszkałam w ich świecie, chroni mnie zaklęcie. Całe szczęście w ciągu roku jest jeden taki dzień i jedna taka noc, kiedy nie muszę niczego ukrywać, nie obawiam się, że ktoś odkryje moją tożsamość. Ponadto, mogę pozwolić organizmowi na regenerację poprzez wydobycie na światło dzienne swojej zwierzęcej natury. Do takich wydarzeń zaliczany jest bal przebierańców urządzany w liceum, do którego uczęszczam oraz Halloween. Co roku jest organizowana również, przez władczynię naszego plemienia- księżniczkę Lunę Hazlitt, Kocia Noc. Prędzej czy później by się wydało, że prowadzę tak zwane "podwójne życie".
Przez uczniów mojej klasy jestem uważana za kujonkę, choć tak naprawdę staram się być tylko pilną uczennicą. Nigdy nie wagarowałam, gdyż bałam się, iż dyrektorka próbując skontaktować się z moimi rodzicami, których nawet nie pamiętam, może, chociażby przez przypadek, dowiedzieć się czegoś, czego nie powinna. Mimo wielu niewygód, obecność na lekcjach w ludzkiej szkole ma swoje zalety. Poznałam tu niemało osób, w tym dwie wyjątkowe dziewczyny. Swym optymizmem i nietypową dla ludzi szczerością zrobiły na mnie tak dobre wrażenie już pierwszego dnia roku szkolnego, iż do dzisiaj jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Jedna z nich, o niewinnym spojrzeniu i źrenicach w odcieniu bezchmurnego nieba, pochodzi z Niemiec. Ma długie, jasne i proste włosy oraz małe, różowe usta. To Emily. Wyemigrowała przez wzgląd na rodziców, którym bardzo zależało na zapewnieniu jak najlepszej przyszłości dla jedynej córki. Druga z moich przyjaciółek, urodzona w Polsce, odziedziczyła po babci francuskie imię Gabrielle. Jej włosy stanowią całkowite przeciwieństwo moich, gdyż są krótkie, brązowe i proste. Nastolatka trafiła do tego miasta, marząc o rozwijaniu swojej pasji, jaką jest jeździectwo.
I w taki właśnie sposób trzy nastolatki z całkowicie różnych krajów spotkały się w amerykańskim liceum, do którego obecnie uczęszczają.
O moim drugim życiu, w którym jestem kocicą, niestety nie mogę wam za wiele powiedzieć, gdyż wedle zbioru praw Czarnego Pazura jest to tajemnica na skalę całego magicznego wymiaru. Jednak z czasem poznacie moją historię, aby dzieje plemienia, do którego należę, przeszły do historii i aby pamięć o nas, kotach, pozostała w legendach opowiadanych dzieciom przed snem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro