Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zaklęcie

- Nie, nie to nie może być prawda...Tylko nie zaklęcie unifikacyjne...

- Tak jak myślisz, właśnie tegoż zaklęcia użyłem, dzięki temu mam pewność, że mnie nie zabijesz. - po tych słowach się zaśmiał.

Ale ono tylko doprowadzało do cierpienia dwóch osób, a jedno mogło umrzeć. Wtedy doznałam olśnienia, przecież to przez berło. Wyrwałam je i starałam się odwrócić klątwę. Na nic się zdały moje próby. Nawet z berłem tej klątwy nie dało się odwrócić.

- Nic nie możesz zrobić. Jesteś na z góry przegranej pozycji.

- To ty przegrałeś, z twoich sprzymierzeńców zostali tylko ci, którym udało się uciec, a berło również znalazło się w moich rękach.

- Ale to ty stracisz najwięcej,  bo osobę którą kochasz, jeżeli mnie zabijesz.

- Nie zabije cię, tylko wprowadzę w śpiączkę z której nie wybudzicie się,  dopóki was nie odczaruje.

Rzuciłam na niego czar, naprawiłam zniszczone budynki, samochody, a berło zniszczyłam. Kto by zgadł, że wystarczyło je tylko złamać. Niby mające tak wielką moc, a jak łatwo je zniszczyć. Było dokładnie takie jak ja...
Zabraliśmy Rojtara do celi, w której swego czasu przebywał Loki. Na wszelki wypadek rzuciłam na nią dodatkowe zaklęcia.

Po powrocie na górę Avengers świętowali zwycięstwo. Ja nie dałam rady. Loki leżał nieprzytomny w Asgardzie, na samą myśl odechciewało mi się bawić.

- Aki zostań z nami. - zagadała do mnie Nat.

- Zrozum, po prostu nie dam rady świętować wiedząc, że Loki leży w Asgardzie nieprzytomny. Idę do swojego pokoju, ale wy świętujcie, jest co, teraz chyba już na zawsze pokonaliśmy HYDRĘ - odpowiedziałam, po czym pożegnałam się z wszystkimi i poszłam do siebie
Po szybkim pryszniu, już przebrana w piżamę, leżałam w łóżku nie mogąc zasnąć. Myślałam nad tym co się dzisiaj stało. Loki Bóg Kłamstw i Psot o wielkim ego, okazał się mieć serce. Z tylko złoczyńcy, za którego jeszcze rano go uważałam, stał się dla mnie tak ważną osobą. Przypomniałam sobie o jeszcze kimś. Akimara, może ona mi pomoże. Tak jak wtedy na dachu złapałam amulet,  którego nigdy nie zdejmowałam i zawołałam Rcinar.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro