Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Na Asgard!

- Witaj Akimaro.
- Witaj Rcinar. Dziękuję, że przybyłaś.
- Jak mogę ci pomóc?
- Czy jest jakiś sposób na cofnięcie tego czaru?
- Jest takie zioło zwane Del, ono może ci pomóc, ale nie wiem gdzie można je znaleźć. Tylko tak mogę ci pomóc i już muszę odejść. Żegnaj.
- Dziękuję. Żegnaj Rcinar.

A więc jest sposób. Zadowolona z otrzymanych informacji zasnęłam z myślą, że po śniadaniu spróbuję dostać się do Asgardu, bo tam może będą wiedzieć co się więcej o Del.

*time skip*

Wstałam o 9.00 i po tym jak się ubrałam poszłam na śniadanie. Wybuchłam śmiechem gdy zobaczyłam jak wyglądał salon, a raczej osoby w nim leżące. Stark spał na stole,  na dywanie Nat spała z głową na nogach Bruce'a, Clint spał na fotelu, a Wanda jako jedyna spała na kanapie. Kapitan jako osoba, która nigdy nie może się upić, krzątał się po kuchni i robił śniadanie dla wszystkich. Po tym jak weszłam do kuchni i usiadłam przy stole wszyscy zaczęli się schodzić do kuchni, więc zaczęliśmy jeść śniadanie.

- Co będziesz dzisiaj robić Aki? - zapytał mnie Stark

- Chce się dostać do Asgardu. 

- Co?! - zapytali wszyscy jednocześnie, ja nie wiem jak oni to robią?!

- Chce odwiedzić Lokiego, bo chyba znalazłam sposób na uratowanie go. - odparłam

- A tak w ogóle to co mu się stało, bo wiemy tylko tyle, że osłonił cię przed zaklęciem.- powiedziała Natasha.

- Osłonił mnie przed zaklęciem unifikacyjnym. Normalnie rzucone powoduje takie samo cierpienie dwóch osób, ale teraz przy użyciu berła jeśli zginąłby Rojtar zginąłby też Loki. Dlatego nie zabiłam Rojtara tylko wprowadziłam go w śpiączkę. - odparłam smutno.

- Nasz Jelonek?! - zapytał jeszcze raz Stark

- Tak Tony, Loki mi pomógł, a teraz żegnajcie idę na dach i spróbuję się dostać do Asgardu.- odparłam, po czym opuściłam kuchnię i przebierając się w wygodne, ale choć trochę eleganckie rzeczy takie jak czarne spodnie i czarną koszulę poszłam na dach.

- Heimdallu, wiem że mnie widzisz i słyszysz, pomimo tego, że nie pochodzę z Asgardu proszę cię, wpuść mnie tam, chcę go zobaczyć i mu pomóc.- krzyknęłam w niebo, a po chwili zabrał mnie wir światła mieniącego się kolorami tęczy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro