Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Frigga

Szliśmy w ciszy. Weszliśmy do mojego tymczasowego lokum. Zobaczyłam piękny błękitny odcień ścian i śliczne ciemnobrązowe meble.

- Thorze, zostaw nas same, chcę porozmawiać z Akimarą.

- Dobrze, żegnaj Matko, pa Aki - uśmiechnął się do nas, po czym lekko ukłonił i wyszedł.

- O czym chcesz ze mną rozmawiać Wszechmatko?

- Mów mi Friggo dziecko. Chciałam się zapytać, dlaczego pomagasz Lokiemu? I nie mów mi, że tylko chcesz się odwdzięczyć za to, że cię  ochronił .

- Wszech... Friggo ja coś do niego czuję, tak jak on chyba do mnie, po prostu chcę się przekonać czy jest tak naprawdę.

- Czyżby mój Loki nareszcie  się w kimś zakochał? I to w takiej cudownej osobie. Mam tylko nadzieję, że uda ci się mu pomóc.

- Miło mi to słyszeć. Postaram się mu pomóc.

- Dziękuję ci Akimaro, powodzenia w poszukiwaniach. Jutro przyjdę po ciebie i zaprowadzę cię do biblioteki, a teraz odpocznij. Za chwilę przyślę służkę, która przyniesie ci koszulę nocną i suknię na jutro, a jutro przyniesie resztę sukien i dodatków abyś mogła je sama swobodnie wybierać. Dobranoc. - powiedziała, po czym mnie przytuliła i wyszła.
Poszłam do łazienki. Tam na ścianach królowały głównie złoto skąponowane z białymi elementami. Po dłuuugiej kąpieli wyszłam stamtąd i przebrałam się w zwykłą koszulę przygotowaną zapewne przez służkę. Na krześle zobaczyłam śliczną zieloną suknię i złoty pas. Po chwili położyłam się i ze zmęczenia od razu zasnęłam

*time skip*

Obudziłam się rano czując piękny zapach śniadania. Na talerzu zobaczyłam coś w stylu drożdżówek i napar prawdopodobnie z owoców, bo nimi pachniał. Zjadłam wszystko bardzo szybko, bo byłam bardzo głodna. Po skończonym posiłku założyłam suknię i zapięłam pas. Dopiero teraz zauważyłam, że suknia jest długa do ziemi i ma na boku rozcięcie, zapewne żeby można było w niej wygodnie funkcjonować, o ile da się tak w ogóle w sukience. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Pozwoliłam tej osobie wejść. Po chwili z za uchylonych drzwi wychyla się Frigga.

- Witaj słońce, jak się dzisiaj miewasz?

- Witaj Friggo bardzo dobrze, pójdziemy do biblioteki?

- Tak oczywiście, chodź Akimaro.

Wyszłyśmy z mojej komnaty. Frigga prowadziła mnie przez kręte korytarze asgardzkiego zamku. Piękne portrety wisiały na ścianach. Dotarłyśmy przed stare, drewniane drzwi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro