Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozmowa z Plaggiem i niańczenie Adriena przez Gabrysia

Biedronka walczyła z złoczyńcą, próbowała wszytskiego co przyszło jej do głowy, lecz nigdzie nie mogła znaleźć czarnego kota. Potrzebowała go.
- ughhhh Czarny kocie, gdzie jesteś? - zchowała się za ławką, aby zadzwonić do niego, lecz nic z tego. Zauważyła przy ławce coś świeckiego, wyglądało jak..... Pierścień?!
Podniosła go szybko i zauważyła Plagga za sobą - Witaj Biedronko!
- Plagg! Co się stało z czarnym kotem?
Plagg spojrzał na nią znudzony - Aaa został przerobiony na niemowlę, tak ręką mu się skurczyła, że pierścień mu spadł, ale spokojnie, jest w bezpiecznym miejscu
Biedronka pomyślała chwilę - potrzebuje kogoś kto mi pomoże, kogoś kto będzie mógł się teleportować. Myślę że Akuma jest w zegarku, ale nie mam jak go zniszczyć, Opiekunka jest za szybka
Plagg zamruczał - Zawsze możesz użyć Kaalkiego !
- Masz rację! Muszę znaleźć Maxa! Mam nadzieję, że nie jest za późno, i nie został zamieniony w dziecko

~~~ w domu Gabriela ~~~

Gabriel ubudził się przez głóśny dźwięk, spojrzał na Adriena w swoich ramionach. Nie zdawał sobie sprawy, kiedy zasnął, lecz nie miało to znaczenia. Maluch płakał i ściskał koszulę Gabriela swoimi małymi dłońmi
- Co się stało? - zapytał Gabriel trochę zasypanym tonem - nie płacz
Adrien wydawał się jeszcze bardziej zdenerwowany gdy usłyszał surowy ton ojca, skulił się i dalej płakał
Starszy Agreste pomyślał: Co by zrobiła Emily
Nie pamiętał dokładnie, co trzeba było zrobić gdy dziecko tak głośno płakało, lecz wtedy przyszła mi do głowy jedna myśl: On musi być głodny
- No już - powiedział trochę łagodniejszym tonem - zaraz załatwię coś do jedzenia - po czym wstał i podszedł do kuchni. Nie posiadał w domu butelki do mleka ani jakichkolwiek rzeczy dla niemowląt więc postanowił że wleje mleko do bidonu, z którego korzystał gdy biegał. Wolał nie ryzykować z kubkiem.
Posadził swojego syna na fotelu i klęknął przed nim - mam nadzieję, że tyle wystarczy - lekko przybliżył bidon z mlekiem i zaczął go karmić
Adrien zaczął pić i stopniowo uspokajać.
Gabriel mruknął do siebie. Podobało mu się, że taka mała istotka jest zależna od niego. Był tak zaangażowany w opiekę nad synem że zapomniał o złoczyńcy którego stworzył, czas się zatrzymał.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro