Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1.

  Hermiona udała się do szpitala świętego Munga na oddział ginekologi. Weszła do gabinetu i zobaczyła Blaisa Zabiniego.
- Dzień dobry. - mruknęła.
- Grenger? - zapytał zdziwiony.
- Nie Angela Melker. - zadrwiła.
- Ha ha ha. - rzucił z ironią. - A więc co panią tutaj sprowadza?
- Myśle, że jestem w ciąży. - Zabini wytrzeszczył oczy.
Doktor zrobił jej badania.  Po wszystkim popatrzył na nią z nutą podejżliwości.
- Panno Grenger... - zaczął mężczyzna.
- Zabini po co te formalności. - powiedziała lekko zdenerwowana. - Mów.
- No więc tak.
- Co tak?
- Tak, jesteś w ciąży.
- Nie, nie, nie. NIE!!! Rozumiesz Zabini nie to... ja Nie!!!!
- Hermiono...
- Ty nie... Nie! - powtarzała spanikowana.
- Grenger...
- Nie nie nie NIE!!!!
- DO JASNEJ CHOLERY GRENGER USPOKUJ SIĘ!!!!!! - wrzasnął.
Kobieta usiadła na krześle, a lekarz zaczął jej objaśniać co i jak.
- No więc...
****

Na początek coś krótkiego rozdziały będe dodawać co dzień lub dwa jeśli się uda. No i chyba wszystko.
Sia!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro