'+' Rozdział 13 '+'
Do obozu powoli wpadało światło dzienne, kiedy Rozżarzona Gwiazda i Paprotkowa Chmura podeszli do czuwających nowo-mianowanych wojowników.
– Liliowe Serce, twoje czuwanie dobiegło końca – miaukneła Rozżarzona Gwiazda.
– Liściasty Piorunie, twoje czuwanie dobiegło końca.
Nowo-mianowani wojownicy skineli głowami i udali się przemęczeni po czuwaniu do legowiska.
– Ja chyba idę na polowanie. – powiedział po chwili Liściasty Piorun.
– Co? Nie jesteś zmęczony?
– Średnio...
– Pójdę z tobą.
– Jesteś pewna?
Liliowe Serce pokiwała głową i wyszła z Liściastym Piorunem z legowiska. Wyszli z obozu i pokierowali się do wodospadu.
– To co, może się rozdzielmy?-
– Dobrze. Ja zapoluję w tych okolicach.
Kocur skinął głową.
– To ja pójdę gdzieś tam – wskazał łapą.
– Dobrze, ale nie oddalaj się!-
Liściasty Piorun odszedł. Liliowe Serce spojrzała w poranne niebo i otworzyła pysk. Wyczuła mysz. Przyjeła pozycję łowiecką i zaczeła podkradać się do zwierzątka. Gdy podeszła trochę do wodospadu, ujrzała małe zwierzątko jedzące orzeszka. Kotka już miała się wybijać aż myszkę spłoszył brązowy kocur który skoczył przed Liliowe Serce.
– K-Kim ty jesteś!?
Kot jednak nie odpowiedział. Wysunął pazury.
– Nie chcę walki, idź stąd, ty mysi móżdżku.
– Chcemy waszego terytorium!
– Co? Jesteś Kawowym Spojrzeniem?
– Oddajesz nam ten kawałek czy nie!?
– Nie jestem Rozżarzoną Gwiazdą.
– Skoro nie, załatwimy to inaczej!
Kawowe Spojrzenie wrzasnął i wskoczył na Liliowe Serce. Ta zwinnie go zrzuciła i przygwoździła.
Ten jednak zwinnie się wyślizgnął i powalił kotkę. Wbił pazury w jej gardło. Liliowe Serce uderzyła go tylnymi łapami w brzuch, jednak ten nie odpuścił. Kotka przerażona z trudem się wyślizgneła i upadła na ziemie.
– Liściasty... Piorunie...– wydyszała.
– Go tu nie ma! – krzyknął Kawowe Spojrzenie.
– P-Pomocy...
Z krzaków wyskoczył Liściasty Piorun i powalił brązowego zastępce. Wbił mu pazury w brzuch, jednak Kawowe Spojrzenie wyślizgnął się i złapał wojownika za kark. Miał już nim rzucać, jednak Liliowe Serce wstała i powaliła zastępce Klanu Ziemi.
– Zostaw go!-
Wojowniczka wbiła brązowemu kocurowi pazury w gardło.
Na niebie pojawił się znak lilii, a Kawowe Spojrzenie z wrzaskiem wstał i uciekł.
– Wszystko dobrze, Liliowe Serce?
– Chyba tak...
– Wracajmy.
– Powiemy o tym Rozżarzonej Gwieździe?
– Hm... Chyba musimy.
– Ale nie o znaku na niebie!
– Dobrze. Chodź.
Koty skierowały się do obozu. Gdy już weszli odrazu skierowali się do legowiska Rozżarzonej Gwiazdy. Po drodze większość kotów patrzyła się na Liliowe Serce i Liściastego Pioruna.
– Liliowe Serce, Liściasty Piorunie!
– Rozżarzona Gwiazdo...
– Co wam się stało!? Jesteście ranni!
– Byliśmy na polowaniu, rozdzieliliśmy się. Liliowe Serce polowała przy wodospadzie, ja trochę dalej. Gdy upolowałem niezłą zdobycz, szedłem po nią, i ujrzałem ją walczącą z Kawowym Spojrzeniem. Pomogłem jej, a Kawowe Spojrzenie uciekł.
– Co!? Kawowe Spojrzenie na naszym terytorium!? Na zgromadzeniu będe mieć o czym do pogadania z Iskrzącą Gwiazdą. Możecie już iść... Śnieżna Nadzieja niech was opatrzy.
Wojownicy wyszli z legowiska Przywódczyni i skierowali się do uzdrowicielki.
– Witaj, Śnieżna Nadziejo. Mogłabyś opatrzeć nasze rany?
– Jasne. Zaraz się nimi zajme.
Gdy wojownicy zostali opatrzeni, poszli do legowiska. Zmęczeni zwineli się w kłębek koło siebie i zasneli.
478 słów
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro