Niespełna 2 miesiące – tyle trwała "przygoda" z trylogią Chłopak, Narzeczony, Mąż. Chcę podziękować wszystkim, którzy czytali trylogię na bieżąco, ale też tym, którzy nadganiali w trakcie i przeczytają ją po jej zakończeniu.

Była to moja druga i prawdopodobnie ostatnia trylogia Destiela.

Niektórych informacja ta może zaskoczyć, ale po odjęciu tekstów piosenek z trylogii Anioła Stróża różnica słów wynosi niespełna 40 tysięcy słów. Anioł Stróż, z piosenkami włącznie, miał niespełna 290 tysięcy słów, tutaj mamy 227 tysięcy. Pozostawiam to do Waszej oceny, jako moim czytelnikom, ale osobiście mam wrażenie, że porównując trylogię do trylogii jest widoczny progres w planowaniu serii i ta trylogia wyszła mi lepiej.

Mam nadzieję, że Chłopak, Narzeczony, Mąż, będzie trylogią, do której będziecie wracać i która wniesie coś do Waszego życia. Chciałabym, żeby przemowa Deana z ostatniego rozdziału komuś pomogła, bo wiem jak ciężko jest być sobą w dzisiejszych czasach. Chciałabym też, żeby ta trylogia niosła Wam nadzieję, że jakkolwiek źle by nie było, kiedyś będzie lepiej. Bo, uwierzcie mi, będzie – wiem po sobie.

To nie jest do końca koniec tej serii – będą dwa spin-offy. Prawdopodobnie w pierwszej połowie tego roku pojawi się (Nie)Poważnie [Sabriel AU] rozwijający losy Sama i Gabriela z tej serii, a w drugiej połowie roku pojawi się Być wolnym (nie mylić z Być sobą, bo to inna książka, która ukaże się wkrótce), która rozwinie losy bohaterów serialu, w którym Dean grał w Chłopaku. Można powiedzieć, że Być wolnym to będzie tak naprawdę historią oryginalną.

Zanim jednak ukażą się spin-offy, zachęcam do dalszego śledzenia mojego profilu, bo w międzyczasie pojawią się kolejne historie – w tym roku planuję jeszcze kilka Destieli i fanfiction opartych o Supernatural.

Póki co zapraszam na dwie najbliższe premiery, czyli Ocean, którego pierwsze rozdziały powinny ukazać się w tym tygodniu, a także na walentynkowy destielowo-sabrielowy one-shot o oryginalnej nazwie Walentynki, który ukaże się w niedzielę.

Jeszcze raz dziękuję Wam za to, że czytaliście tę trylogię. Dziękuję za Wasz czas i Wasze wsparcie, bo uwierzcie, że każda gwiazdka i każdy komentarz dodawał mi motywacji do pisania tej trylogii.