prolog cz.2
Minęło pół wieku od czasu kiedy swoje okrutne rządy zakończył król Skaza. Lwia ziemia została uratowana przez prawowitego władcę: Simbe. Na lwiej ziemi zapanował pokój który jest utrzymywany do dzisiaj przez teraz rządzącego króla Hatime.
-ooo... Ale dlaczego znowu nam to opowiadasz-jeknelo beżowe lwiątko.
-ponieważ historia jest bardzo ważna Ruse.
-ale opowiadałaś nam tą historię tysiące razy-odezwała się tym razem ruda lwiczka która została uderzona w głowę łapą swojej przyjaciółki, brązowo-szarej lwiczki siedzącej obok.
-powinnismy posłuchać. Według mnie historia jest bardzo ciekawa-rzekł brązowy lew z czarną grzywką: Taka.
Szaro-żółta dorosła lwica już miała kontynuować opowieść kiedy na Ruse
Skoczyła złota lwiczka Haba, wraz ze swoim ciemno brązowym bratem Risho.
Lewek wystraszony nagłym atakiem wybiegł z jaskini bedąc goninym przez lwie rodzeństwo.
Sytuacja ta zapoczatkowała chaos w jaskini.
Dorosla brązowa lwica wraz z kremową przyjaciółką wybiegła z groty.
Ruda lwiczka Kara ugryzła, w podzięce za uderzenie ją, ogon swej burej przyjaciółki Ester. Kara poszła śladami Ruse i też wybiegła by uciec przed "zagrożeniem".
Abmis- nastoletni lew i brązowej sierści, czarnej grzywce z czerwonymi ślepiami- palnął się łapą w głowę (facepalm).
Leżący obok niego, lew albinos, Lue skorzystał z zamieszania i rzucił się na beżową lewicę o zielonych oczach. Po czym się z nią przeturlał przy tym wypadając z jaskini.
Dwie lwie bliźniaczki o sierści ciemno brązowej, kremowo złota lwica oraz nastoletnia ruda lwica usnały ten chaos jako koniec spotkania i wyszły na polowanie.
W jaskini została tylko szaro żółta lwica i, najmniejsza oraz najmłodsza w stadzie, lwiczka w kolorze ugieru.
Starsza lwica popatrzyła na malutką, szczerzacą się do niej nieśmiało, istotkę.
- Ciociu Hadithi ... - Zaczęła nieśmiało.
- Czy opowiedziałabyś mi jakąś historię ? - Lwica popatrzyła się ciepło swoimi morslimi oczami.
- Podejdź bliżej. - Z wielkim uśmiechem lwiczka podbiegła i przysiadła się na przeciwko Hadithi.
- To było bardzo dawno temu..............
Rozdział tworzony przez MadII123321
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro