Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XXIV

LUKE's pow:
Kolejne salwy laserów przecięły powietrze za moimi plecami, rozbijając podwieszany most. Budynki na najbliższym filarze stanęły w płomieniach.

ASH's pow:
Robiłam co mogłam, aby uciec przed koszmarem, który nagle wyłonił się z dymu, ale ogień z laserów ogłuszył mnie. Mogłam tylko odpełznąć w tył, podpierając się łokciami albo spowolnić czas. Czas prawie się zatrzymał, ale ciało nie chciało przyśpieszyć.
Cień znikł w kolejnym kłębie dymu i pojawił się znowu, już wyraźniejszy.
Był to Darth Vader. Trzymał w dłoni długą lancę formierza zakończoną groźnym ostrzem. Był szybki jak błyskawica. Pchnął mnie lancą tak szybko, że zaledwie zdrążyłam przetoczyć się na bok. Płaska strona ostrza uderzyła mnie w tył czaszki i w kark. Głowa eksplodowała mi przerażającym bólem, cios ogłuszył mnie, ale nie pozbawił świadomości. Poczułam, jak ktoś mnie unosi za nogę. Krople krwi ściekały mi z nosa. Zanim napastnik zatoczył mną koło, zobaczyłam statek.
Vader niedbale odrzucił na bok technika, który wystawił głowę z otworu w powłoce, po czym przeniósł mnie przez boczny człon kadłuba i wrzucił do środka.
Stwierdziłam, że wreszcie mogę się poruszyć, ale udawałam nieprzytomną. - Gdzie jest Luke? - zastanawiałam się gorączkowo
Jak wszystko mogło odbyć się tak szybko?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro