cztery
-Kochanie, wstawaj -zachichotała Destiny, lekko muskając opuszkami palców policzki swojego chłopaka. -Luke, już późno, musimy wstać.
Blondyn zmarszczył swój nos i przyciągnął śnieżnobiałą poduszkę do siebie. Zupełnie nie odpowiadało mu wstawanie o tak wczesnej porze, nawet jeśli musiał to robić i nie powinien nawet marudzić. Nie chciał tego robić, nie wyspał się.
-Kotku, musisz już się zbierać, masz zajęcia niedługo, aniołku -Destiny szeptała cichutko do ucha swojego ukochanego, który nadal nie miał zamiaru nic robić.
W końcu dziewczyna odwróciła się i sięgnęła na szafkę nocną po pudełeczko z karteczkami, które otrzymała od chłopaka.
-Teraz już musisz wstać -powiedziała poważnie i położyła na jego twarzy karteczkę w jasnozielonej barwie. -Luke, kupon! Przeczytaj go, proszę.
-Destiny, nienawidzę cię, poważnie -wymamrotał, udając, że zaczął płakać, co wywołało u niej śmiech i rozbawienie.
Luke uchylił swoje powieki i ukazał błękitne oczy, które urzekły mnie tak dawno temu. Przenikliwy błękit patrzył na mnie z niezadowoleniem.
Położył dłoń na policzku i złapał za karteczkę. Przeczytał zmięty kupon i westchnął, ponieważ musiał podnieść się do pozycji siedzącej i momentalnie złożył soczystego całusa jej policzku. Oderwał się ode Destiny z głośnym plaskiem.
-Byłem głupi dając ci to wszystko -stwierdził chłopak i ponownie padł na łóżko jak długi, ale tym razem Destiny wiedziała, że nie zaśnie po raz kolejny, o czym przekonała się po niecałej minucie.
Chłopak warknął niezadowolony i otworzył oczy, żeby posłać dziewczynie nienawistne spojrzenie. Wstał spokojnie z łóżka i zaczął się przeciągać niczym kot po długiej drzemce.
-Nie mogę uwierzyć, że 'kupon na całusa w policzek' potrafił mnie wygnać z łóżka -zaczął marudzić, a Destiny zachichotała wesoło.
-To nie kupon cię obudził, tylko miłość, bo gdyby nie ona nawet byś nie zwracał na mnie uwagi -zauważyła dziewczyna, a blondyn westchnął.
-Masz rację. Że też musiałaś mnie w sobie rozkochać! Mogłem się domyślić, że nie będę mógł przez ciebie spać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro