Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

- Jestem taka podekscytowana, Harry! Nie mogę uwierzyć, że wreszcie się poznacie! - chłopak mruknął coś w odpowiedzi z drugiej strony słuchawki. Naprawdę, czy jego siostra potrafi mówić tylko o jednym?! - Louis bardzo się cieszy na twój przyjazd. Mówiłam mu o tobie same dobre rzeczy, więc...

- Tak? - zapytał wybijając kolejny łyk cieplej herbaty.

- Nie spieprz tego. Mówię poważnie Harry. Wiem jakie są twoje poglądy co do instytucji jaką jest małżeństwo, ale ja i Lou naprawdę tego chcemy. Nie wystrasz go tymi swoimi gadkami.

- Gemm, czy ja kiedykolwiek... - zaczął, ale przerwał mu poważny głos siostry.

- Znam Cię Harry. I wiem do czego jesteś zdolny. To ma być miły, spokojny tydzień. Nie wymagam od ciebie dużo. Chcę tylko, żebyś przyjechał na mój ślub i nie zniszczył najpiękniejszego dnia mojego życia. Rozumiesz?

Harry wywrócił oczami. To nie tak, że kiedykolwiek skrzywdziłby własną siostrę. Sam nigdy nie ma zamiaru wiązać się z kimś na stałe, ale wie jak ważne jest to dla Gemmy.

I szczerze mówiąc, jeśli ten facet stchórzy, Harry będzie tym, który osobiście zawlecze to ścierwo do ołtarza.

- Jasne, nie masz się o co martwić. Obiecuję, że nic złego się nie stanie.

Pożegnali się i mężczyzna westchnął głęboko zapadając się w swój stary fotel. To będzie dłuuugi tydzień.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro