Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19

Byliśmy razem szczęśliwi. Tego nie można było zaprzeczyć. Byliśmy zakochani w sobie nawzajem jak nastolatkowie, którymi zresztą byliśmy.

Tak bardzo pragnąłem, by zostać w tym stanie do końca życia. Mieć te 16 lat i być zakochanym.

Jednka nie potrafiłem być w pełni szczęśliwy wiedząc, że mój najlepszy przyjaciel świadomie mnie ignoruje bez podania racjonalnego powodu.

Był zazdrosny? Ale przecież nie miał powodów, żeby taki być. Nie zauważyłem, bym jakkolwiek dał mu powody do zazdrości.

Trochę więcej wspólnie spędzanych chwil zacząłem marnować na rozmowach o moim chłopaku. Może rzeczywiście poczuł się trochę odrzucony. Może to wszystko była moja wina.


Wydawało mi się że mnie trzymałeś
Mocno w swoich silnych ramionach

Więc jak to się stało że cię straciłam
Nawet nigdy cię nie mając

Chyba to wszystko sobie wyobraziłam

Te ciepłe poranki i uśmiechy
I rozmowy które nigdy się nie kończyły

Jak to możliwe że tylko ja to pamiętam
Czy ciebie na prawdę tam nie było

Może tylko udawałeś żebym teraz odchodziła od zmysłów

I średnio mi wychodzi pisanie tego, ale sama nie wiem którą ścieżką powinnam iść
Zostać z nią czy odpuścić i szukać siebie ?

- Jin? - niepewnie wszedłem do pokoju starszego brata nie wiedząc, czy już nie spi.

Musiałem z nim porozmawiać. Był mi w końcu tak bliski, może mógłby mi pomóc jak poradzić sobie z tą sytuacją z Hoseokiem.

- Czego młody? - chłopak podniósł głowę, która jeszcze przed chwilą wygodnie leżała na poduszce.

- Śpisz, to nie będę ci przeszkadzać - wycofałem się, ale brat zatrzymał mnie siadając na łóżku.

Usiadłem obok niego tworząc między nami mały dystans. Było już po 23, rodzice dawno poszli spać, a mnie wszystko powoli zaczęło męczyć i musiałam z kimś porozmawiać.

- Skoro przyszedłeś o tej porze, to musi być coś ważnego - odparł ziewając.

Rozmowy z moim starszym bratem zawsze były łatwe. Ale nigdy nie musieliśmy rozmawiać o poważnych sprawach. Nigdy z resztą nie byłem w tak poważnej sprawie.

Choć wiedziałem, że gdy popatrzę na to wszystko z perspektywy czasu będę wspominał każde z tych uczuć z nostalgią. Jednak wtedy, tamtej nocy gdy rozmawiałam z Seokjinem nie widziałem żadnych perspektyw na przyszłość. Ani tych związanych ze szkołą, ani z przyjaciółmi.

Czułem, jakbym zapomniał o wszystkich dobrych rzeczach, które miałem.

W końcu był Taehyung, ukochany chłopak który swoim uśmiechem potrafił odgonić wszystkie złe chmury znad mojego nieba.

Czy zawsze gdy spotykało mnie coś miłego zaraz po tym coś musiało się zepsuć? I wtedy nie skupiałem się na tym szczęściu, tylko raczej na smutku, który był dużo silniejszym uczuciem.

Jakby te uśmiechy były nic warte przy morzu słonych łez.

- Porozmawiam z nim - natychmiast pokiwałem przecząco głową słysząc słowa brata.

- Nie. To ja muszę z nim porozmawiać. To mój przyjaciel i moje życie. Muszę w końcu wziąć się w garść

- Jimin, nie obwiniaj się o to wszystko. To nie twoja wina, że Hoseok jest taki zazdrosny i nie potrafi zrozumieć, że jego przyjaciel może być szczęśliwy bez niego i spędzać mniej czasu bez niego i dalej możecie być przyjaciółmi - Jin miał racje, ale czy miałem w sobie choć trochę odwagi, by zawalczyć o siebie?

- Daj temu spokój i pozwól sobie być szczęśliwym, skoro on tego nie potrafi docenić - dodał przytulając mnie.

Miałem tylko nadzieję, że wszyscy będą kiedyś szczęśliwi i kochani.


// dziękuję z całego serduszka za 1,61k wyświetleń 💗
miejmy nadzieję, że Hobi się uspokoi i będzie kolorowo 😭🩷
+ nie ma w dialogach — tego tylko ‐, ponieważ z każdym zapisaniem wattpad zmienia mi te znaki i już się poddaję 🥹 mam nadzieję, że nikogo to nie zniechęci...
pijcie dużo wody i nie wychodźcie na słońce 🥵

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro