Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

18

To już tak nie boli
Nie kiedy minęło tyle dni że ból zajął miejsce normalności
Ból wypełnił moją pustkę

— I co ja mam ci niby poradzić. Jest cholernie wkurzony chyba na samego siebie, ale pewnie nigdy się do tego nie przyzna. W dodatku ciągle do mnie pisze, wysyła jakieś mamy. Nie żebym miał z tym jakiś problem, bo wiesz bardzo go lubię, ale po prostu widzę, że próbuje sobie tym wszystkim zastąpić ciebie, Jimin — szliśmy razem z Jungkookiem w stronę centrum handlowego. Oboje chcieliśmy odwiedzić sklep muzyczny, by zatopić się w dziale z płytami cd.

Ze szkoły piechotą mieliśmy jakieś 15 minut, a do tego wiosenna pogoda dopisywała co było idealnym klimatem do spaceru połączonego z rozmową.

— Nie wiem jak mam zacząć tą rozmowę. Po naszym ostatnim spotkaniu boję się go

— No fakt, jest trochę porywczy, ale przecież nic złego by ci nie zrobił. Przestań tak analizować Jimin, w końcu znacie się i przyjaźnicie od lat

Tutaj Jungkookn miał rację. W końcu znałem Hoseoka lepiej od jakiegokolwiek innego chłopaka, ale fakt, że to była nasza pierwsza tak poważna kłótnia mroził mi krew w żyłach.

Po prostu tak bardzo bałem się go stracić, a jedynie patrzyłem z boku na całą sytuację bojąc się zrobić choć krok do przodu.

— To czerwone światło będzie chyba przez wieczności — stanęliśmy przy skraju ulicy czekając na zielony sygnał, by spokojnie przejść na drugą stronę gdzie czekał na nas cel podróży.

— Może muszę trochę poczekać. Sam muszę to sobie poukładać w głowie, choć ostatnimi czasy próbuje ale nic z tego nie wychodzi — Jung popatrzył na mnie ze współczuciem, jakby doskonale wiedział co czuję.

Jego relacja z Taehyungiem była niemal identyczna, choć nie wiedziałem o ich kryzysach, to wiedziałem że mieli ich sporo, szczególnie gdy Jungkook zakochała się w Minie i coraz mniej czasu poświęcał swojemu przyjacielowi.

To brzmiało identycznie do mojej sytuacji z Hoseokiem. A mimo tego tak bardzo obawiałem się przyszłości z przyjacielem.

W końcu Tae i Jungkook byli tak bardzo ze sobą zżyci, że czasme miałem wrażenie jakby porozumiewali się telepatycznie.

— Myślę, że w końcu się pogodzicie. Albo z twojej inicjatywy albo jego — słowa Jungkooka dały mi nadzieję na to, że nasza długoletnia przyjaźń nie jest jeszcze spisana na straty.

W końcu prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.

Instagram

@jkook

@jkook: taki @chimchim

28 polubień
7 komentarzy

@badyoongi nieźle się bawicie że nie masz czasu odpisywać

@rapjoon no nieźle, widać że masz zazdrosnego chłopaka

@jkook @badyoongi zaraz do ciebie zadzwonię

@taetae jaki hot

@chimchim co ja tu robię

@jkook @chimchim no stoisz jak widać

@chimchim śmieszne

To nie miało tak wyglądać
Wcale nie chciałem żebyś był tym złym
A ja nigdy nie chciałem być tym smutnym

// działam kochani, żeby ta historia już całkiem nie umarła ♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro