17
Każdy dotyk
Każde słowo
Te wspólne chwile
Nasz chwile
To wspólna historia która nigdy się nie skończy
Nigdy nie miałem odwagi, by marzyć o takiej chwili. Wszystko w nim było piękne. Zaczynając od oczu, które nieustannie się we mnie wpatrywały kończąc na dłoniach, które splecione były z tymi moimi.
Chwile spędzane z Taehyungiem mogły by trwać wiecznie. Już do końca sowich dni mogłem słuchać jego głosu i śmiać się razem z nim z jego żartów.
Wraz z nadejściem wiosny dni stawały się coraz dłuższe i na dworze było coraz cieplej. Razem z tym wszystkim nadeszły też chwile, których nigdy sobie nawet nie wyobrażałem.
On był obok. Miałem swojego Taehyunga na wyciągnięcie ręki. Miałem go całego.
@badyoongi:
@badyoongi misio pysio
34 polubienia
9 komentarzy
@jkook co to jest
@sunnyhobi @jkook misio pysio hcjsg
@jkook @sunnyhobi nie żyjesz
@sunnyhobi @jkook a widzisz wciąż oddycham
@rapjoon jaki pysio hcja
@jkook Yoongi nie żyjesz za ten opis
@chimchim @jkook uważaj, to groźby karalne
@chimchim poza tym wyglądasz słodko
@jkook @taetae widzisz co on tu wypisuje
Razem z Tae uśmiechnęliśmy się widząc wiadomość Jungkooka. Z resztą sam Taehyung ją napisał.
@taetae:
@taetae: Jung Jungkook opanuj 3mocje
4 polubienia
3 komentarze
@jkook przecież jestem opanowany
@taetae @jkook właśnie widziałem
@jkook @taetae odpisz mi w końcu jak już dodajesz zdjęcia
— Mogłeś tego nie dodawać. Dziwnie wyszedłem — przyznałem wpatrując się w swoje zdjęcie.
— Przestań, wyszedłeś pięknie — podniosłem głowę i spotkałem ciemne tęczówki chłopaka wpatrujące się we mnie niczym w obrazek.
Zawstydziłem się i poczułem jak ciepło rozlewa się po moich policzkach.
Tae zaśmiał się, najpewniej z powodu mojego stanu i przybliżył się do mnie, by złączyć nasze usta w krótkim pocałunku.
— Jesteś piękny, Jimin — dodał wciąż patrząc w moje oczy.
Gdy tak na mnie patrzył na prawdę w to wierzyłem, mogłem nawet przyznać, że to prawda.
Całe swoje dotychczasowe życie spędziłem taki niepewny tego kim właściwie byłem. I całe życie szukałem też wyjścia z tego problemu.
Nie miałem zbyt wielu przyjaciół, właściwie cały czas moim najbliższym przyjacielem był Hoseok, który od kilku dni w ogóle się do mnie nie odzywał, a i ja nie miałem na tyle odwagi by przerwać tą niezręczną ciszę między nami.
— Coś cię męczy — gdy siedzieliśmy w ciszy, każdy pochłonięty swoim światem Tae w końcu ją przerwał.
Głośno westchnąłem bojąc się jednocześnie, ile właściwie mogę mu powiedzieć.
Oficjalnie był moim chłopakiem, więc właściwe wszytko co mnie trapiło, największe sekrety mogły być u niego bezpieczne.
— Tylko obiecaj, że nikomu o tym nie powiesz, nawet Jungkookowi
— U mnie twoje sekrety są bezpieczne, obiecuję — uśmiechnął się przyjaźnie, przybliżając się do mnie.
— Męczy mnie ta sytuacja z Hobim i nie wiem co mam robić, bo to właśnie on był zawsze moim doradcą w trudnych sytuacjach. Boję się też, że straciłem go na zawsze, choć tak bardzo bym nie chciał, bo w końcu to mój najdroższy przyjaciel, właściwie jedyny jakiego mam — gdy skończyłem swój monolog spotkało mnie milczenie ze strony chłopaka.
Dałem mu chwilę, by spokojnie przemyślał to co chciał powiedzieć, choć w tamtej chwili wydawało mi się, że kompletnie nie miał pojęcia co powiedzieć.
Złapałem jego dłoń i złączyłem nasz palce razem, by dodać sobie otuchy chociaż jego dotykiem. Byłem wdzięczny, że mnie nie odrzucił.
Czasem wciąż miałem problem z bliskascią, jaką oboje potrzebowaliśmy i to Taehyung częściej był inicjatorem naszych zbliżeń.
— Jeśli chcesz znać moje zdanie, to właściwie czuję się trochę winny za to. Wiesz, że wszedłem między was i teraz powoli wasza relacja wygasa — w końcu się odezwał, a mnie od jego słów zrobiło się przykro. Nie chciałem, by myślał że to on stał się problemem.
Jedno było pewne, czy tego chciałem czy nie, musiałem porozmawiać z Hoseokiem jak najszybciej, by uratować jeszcze to co było do uratowania.
nawet jeśli byłem w twoim życiu tylko na chwilę
to cieszę się, że mogłem być
i zachowałem każde wspomnienie z tobą
// dziękuję wam bardzo za ponad 1,5k wyświetleń tego fanfiction. Jest ono tak wolno pisanie, że aż dziwię się skąd się wzięło tyle wyświetleń, ale mimo wszystko jestem bardzo wdzięczna za każde z nich.
trzymajcie się ♡♡♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro