Ósmy tydzień bez Ciebie

Pamiętam jak chciałem zerwać całą noc
I dostać się do czegoś, czego nigdy nie zapomnimy
Chciałem nie kłaść się spać i imprezować przez cały weekend
I nie wiedzieć, kiedy przestać

Chciałem jechać całą noc do końca ziemi
I oszaleć! Po prostu oszaleć!

Chciałem obudzić się przy tobie i powiedzieć:
"Kochanie, zróbmy to jeszcze raz"
Bo każdą chwilę spędzoną z Tobą, mógłbym powtarzać w nieskoność.
I nigdy nie miał bym dosyć!

Twoje usta zawsze były tak dobre, że zapomniałem jak się nazywam
Przysięgam, mógłbym dać ci wszystko
Wszystko czego byś chciał.
Chociaż i tak wiem, że jesteś zbyt skromny by prosić o cokolwiek

Nie potrzebuję mojej miłości, możesz ją wziąć
Możesz ją brać i nie oddawać

Nie potrzebuję mojego serca, możesz je złamać
Łamać w nieskończoność

Po prostu nie mogę dostać wystarczająco dużo ciebie, kochanie
To nigdy nie jest wystarczająco

Zawsze było mi Ciebie mało

A teraz, dałbym się pociąć za choć odrobinę Ciebie...

Kocham Cię mocno
I przepraszam

__________________

Harry: Czy stałem się natrętny?

Harry: Powiedz, abym przestał pisać, a przestanę

Harry: Obiecuje

Harry: Widzę, że odblokowałeś mój numer

Harry: Dziękuje

Harry: Tęsknie Myszko

Harry: Tak cholernie tęsknie