Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

To już koniec

I brutalnie mnie zaatakował, wskoczył mi na plecy i zakrył oczy.
To był Agustin!
-Co Ty robisz???
-Siedzę Ci na plecach-uśmiechnął się
-To nie jest śmieszne ty debilu!!!!-wkurzyłem się- I załaź ze mnie, bo ciężki jesteś-wyprostowaniem gwałtownie plecy, przez co ten spadł.
-Czyż byś obawiał się Tomasa?-zapytał, podnosząc jedną brew.
-Weź się zamknij
-Co Ty taki nie w humorze??? Ukochana Cię wystawiła i nie obudziła się, żeby zrobić malutkie co nie co, przed wyjściem do pracy???
-Miałeś zamknąć tą mordę!!!-odpowiedziałem. Uniósł brwi, po czym poczułem, że nie potrzebnie go zjechałem-Po prostu-wziąłem głęboki oddech-Karol mnie zostawiła...
-Ale jak to??-mój przyjaciel był w wielkim szoku
-Nie tak jak myślisz-odparłem z lekkim uśmiechem.
-Uffff...-odpowiedział-To co?
-Ona... ja... powiedziałem jej, że potrzebuje wakacji, potrzebuje odpoczynku, bo zaczyna świrować...-opowiedziałem mu w skrócie tą historię, po czym kontynuowałem poprzednią wypowiedź.-...i wtedy gdy wróciłem ze sklepu, ona mi powiedziała, że ma już kupione bilety do Meksyku. Ja byłem przekonany, że to na najwyżej 2 tygodnie, a tuż przed wyjście do taksówki, ta powiedziała mi, że jedzie tak na miesiąc!!!-powiedziałem lekko podłamany-nie wytrzymam tyle bez niej!!!
-Spokojnie stary!!!-uspokajał mnie-Będzie dobrze-uśmiechnął się, a ja oddałem uśmiech. Może mniejszy, ale równie mocno szczery.
-Dziękuje-powiedziałem, gdy staliśmy już przed planem.
-Nie ma za co, stary!!!
Zawsze do usług-przytulił mnie.

2 godziny pózniej
*Karol*
Za chwilę wchodzę do samolotu. Jestem jednocześnie podekscytowana-bo spotkam się z rodziną, której dawno nie widziałam-ale, i też smutna-bo musiałam się rozstać z Ruggiem na, aż tak długo.
Moje miejsce było po środku Pani około 40 i młodego chłopaka-nie powiem, że brzydkiego-około mojego wieku. Usiadłam po na moim miejscu, włożyłam słuchawki w uszy i poszłam spać, słuchając mojej ukochanej piosenki w wykonaniu mojego chłopaka...

I zastanawiałam się nad tym, kiedy ostatnio powiedziałam mu, że go kocham, a że nie mogłam sobie przypomnieć, to z racji, że samolot jeszcze nie wystartował napisałam do niego!!!

Do: Mój książę💓
Kocham Cię najmocniej na świecie💓💓💓

Czekałam na odpowiedź, bym mogła spokojnie iść spać. Ale doczekałam się tego, bo musiałam wyłączyć telefon.

Lot był przyjemny-może dlatego, że polowe przespałam- i nie było jakiś dużych turbulencji. Po paru godzinach byłam już nad MOIM ukochanym krajem, byłam nad Meksykiem, gdy coś zaczęło trząść samolotem, a z głośników wydobył się przejęty głos stewardessy, która próbowała go starannie zatuszować
"Drodzy Państwo, mamy małe utrudnienia związane z wylądowaniem samolotu. Proszę zapiąć pasy, nie wstawać z miejsc i zachować spokój.
Dziękuję."
Wtedy już wiedziałam, że będzie po mnie!!!
Samolot zaczął gwałtownie trząść i przekręcać się na boki, a mnie pozostało się tylko modlić i prosić Boga, by rodzice sobie nic nie zrobili po mojej śmierci!!!

*Rodzinny Dom Karol, jej mama*
Przez cały dzień przygotowywałam dom do jej odwiedzin mojej małej gwiazdeczki.
Wykonując ostatnie porządki słuchałam radia i tańczyłam do mojej ulubionej piosenki, gdy nagle puścili wiadomości.
"Z ostatniej chwili!!!
Kolejna tragedia lotnicza.
Spadł samolot lecący z Buenos Aires do..."
Gdy to usłyszałam, coś we mnie zamarło!!!
Upuściłam szklankę na podłogę i nie wiedziałam co mam robić. Chwyciłam więc szybko za telefon i zaczęłam wydzwaniać do mojej ukochanej córeczki, ale odrzucało połączenie!
----------------------------
Woooooow...
Spodziewaliście się takiej zmiany akcji???
Bo ja nie (😂)
O co chodzi z Karol?
Czy to jej samolot spadł?-Bo mnie się tak wydaje😃.

PS: W następnym rozdziale chcę zmienić orientację (seksualną) któregoś ze WSZYSTKICH bohaterów, wystepujących w tej książce (i poprzedniej)!!!!
Jak myślicie, kto to będzie???

Czekam na ⭐️ i 💬

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro