Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

"Pocałuj mnie, proszę" *Noc z 14.11 na 15.11*

Włączcie muzykę w mediach-nadaje czaru.

-Nie jest Ci zimno kochanie?-zapytał mnie mój ukochany.
-Nie, nie...
A czemu pytasz?
-Bo się trzęsiesz-powiedział, po czym wtulił mnie w siebie jeszcze mocniej.
-Ja...
Ja po prostu się boję.
-Kochanie...
-Nie, Agus nie.
-Hej. Kotku!!!
Przy mnie nie masz się czego bać, jestem tu i obronię Cię przed wszystkim.
-Dziękuje-powiedziałem ledwo słyszalnie.
-Nie masz za co słoneczko-odpowiedział z twarzą zatopioną w moje loki.
-Mogę Cię o coś poprosić-zapytałem obawiając się odpowiedzi.
-Zawsze i wszędzie.
-Pocałuj mnie, proszę...-powiedziałem, a ten nie chcąc usłyszeć dalszej części mojej wypowiedzi, po prostu delikatnie wtopił się w moje usta. Czułem się jak w niebie. Po chwili oddałem pocałunek, a ten go pogłębił, ale nasz pocałunek nie tracił tej magii i delikatności, lecz nabierał coraz więcej romantyzmu. Czułem jego ciepło, które momentalnie mnie uspokoiło. Po chwili ten nie przerywając pocałunku znalazł się na mnie i palcem delikatnie kreślił wzory na moim torsie. Gdy dotknąłem dłońmi jego nagich pośladków i przesunąłem go lekko w tył, przy czym nasze męskości ustawiłem tak, by się stykały, ten poczuł, że już jest dobrze i mam ochotę na więcej. W mgnieniu oka Agus swoimi ustami zjechał na moją klatkę piersiową, zaczął po niej delikatnie jeździć swoim językiem i przygryzać moją skórę. Zepchnąłem go z siebie i pchnąłem na koniec łóżka. Pociągnąłem go tam by usiadł i rękoma oddzieliłem jego jedną nogę od drugiej. Sam zszedłem na podłogę i usiadłem w "rozjechanym klęczeniu", pomiędzy jego nogami, tak, że moja głową była naprzeciwko jego męskości. Postanowiłem pobudzić go trochę i lekko jeździłem po jego udach i podbrzuszu palcami, gdy po chwili zabrałem się do roboty. Zacząłem lizać jego kolegę i wszystko co znajdowało się w jego pobliżu, po chwili mokre już miejsce zacząłem "osuszać" pocałunkami. Nagle Agus również znalazł się na podłodze i pchnął mnie lekko na kant łóżka, tak, że byłem wypięty w jego stronę. Swoimi palcami drażnił moje pośladki, gdy po chwili zatopił w nich swoją szczękę, a język lekko wpychał w ich rozdzielenie (dop. aut. Chyba wszyscy wiedzą o co chodzi, ale jak coś to piszcie😘). Wreszcie czułem się spełniony i kochany.
*20 minut pózniej*
-Kocham Cię-szepnął mi do ucha Agus, gdy już razem leżeliśmy w łóżku, przytuleni do siebie. Na co ja tylko przytuliłem go mocniej i słodko zasnąłem wtulony w jego nagie i ciepłe ciało.
--------------------------
Z natury jestem skromna (tsaaaaa jasne), ale szczerze Wam powiem, że zakochałam się w tym rozdziale😍

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro