Nie wierzę!!! Maraton cz. 4 Koniec
-Nie wierzę-powiedział zaskoczony moimi słowami Leo, gdy już skończyłem moją wypowiedź.
-Ale... czemu mi o tym wcześniej nie powiedziałeś-zapytał z lekko widocznym smutkiem na jego twarzy.
-Bo... bo... nie umiałem!!!-odpowiedziałem-Leo, to nie jest tak, że byłeś jedyną osobą, która o tym nie wiedziała!!! Nikt o tym nie wiedział!!! Ani mama, ani tata, ani moi przyjaciele, a tym bardziej rodzina!!! Dopiero pare dni temu dowiedział się o tym Agus!
-Ale jak to?-zdziwił się-czyli on o tym wiedział i dlatego się pocałowaliście?-powiedział to tak, jakby w naszej rodzinie było to codziennością.
-Nie!!!-powiedziałem-Najpierw to zrobiliśmy, a dopiero pózniej mu o tym powiedziałem-uśmiechnąłem się lekko, a ten szybko go odwzajemnił, ukazując na swojej twarzy wielkiego banana.
-A, a-zająknął się-A Karol?-zapytał z zaciekawieniem malującym się na jego twarzy.
-Karol nic nie wie-odparłem upijając łyk wina-Chciałem jej o tym powiedzieć, ale mi nie odpisuje-powiedziałem, po czym pokazałem mu telefon, na którym widniała nasza rozmowa.
-A czemu jej wtedy o tym nie powiedziałeś?-zapytał zdziwiony.
-Bo się bałem, nie wiedziałem jak to zrobić!!!
-Aaaa...-zaczął-wiesz, że nie powinieneś jej tego mówić przez SMS'a-zapytał, ale słyszałem w jego głosie, że to było pytanie retoryczne.
-Wiem, wiem!!!-powiedziałem. Czemu on ma 16 lat i jest 100 razy mądrzejszy ode mnie? Zadawałem sobie to pytanie przez cały czas w duchu!
-Ale nie chcę jej tego mówić-dokończyłem.
-Jak to?-zapytał, jeszcze bardziej otwierając swoje oczy, a ja zastanawiałem się kiedy mu wypadną?!
-Bo...
Ona...
Ona chce żyć w szczęśliwym związku, nie chce być raniona!!!
-A ty?-zapytał, a ja nie wiedziałem o co mu chodzi. Ten najwyraźniej to zauważył i zaraz dokończył.
-A ty czego chcesz?
Chcesz być z nią czy...?-
I tu mnie zagiął!!!
Nie wiedziałem co mam odpowiedzieć. Jest taki młody, a taki mądry. Był mądrzejszy ode mnie!!! Zawsze!!! A teraz się jeszcze uświadomiłem w przekonaniu, że mimo sporawej różnicy wieku między nami, to ten jest inteligentniejszy ode mnie, wie więcej o życiu, niż ja!!!
Zazdrościłem mu, że nie jest tak zagubiony jak ja!!! On jest niesamowicie rozsądny i wie więcej o życiu ode mnie.
-Ja...-zająknąłem się. A w gardle stanęła mi gula. Nie mogłem z siebie wydusić ani słowa-Ja chcę być z...
-------------------------
Ta daaaam🤗
Zauważyliście, że każdą moją wypowiedź pod rozdziałem zaczynam od "Ta daaaam🤗" nie irytuje Was to?
-Ty ich irytujesz!!!
-Oj tam, oj tam...
To na czym ja?
A no tak!!!
I jak Wam się podoba??
Dzisiaj miałam sporą wenę na rozdziały i dopiero w połowie skapnęłam się, że maraton zrobiłam😂
Jak myślicie kogo wybierze Rugg?
PS: Jesteśmy już coraz bliżej zakończenia tej książki, więc dziękuje Wam za wszystko❣❣❣ I pamiętajcie o komentarzach, które kocham czytać (a większość jest o tym, że planujecie zabicie mnie!!!)🤗
Buziaki😘😘😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro