Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Love Me On Stage 27

*bardzo podoba mi się to zdjęcie Taehyunga, dlatego je wstawiłam 💗*
••••••~••••••
Wróciłem do domu całkowicie wkurzony na to wszystko. Moi rodzice byli zdziwieni nagłym powrotem. Powiedziałem im, że mamy nagły urlop i do tego dość długi. Na pewno w końcu zorientują się, że coś nie tak, jednak nie chce im mówić teraz co się wydarzyło. Ja i Jungkook to przeszłość. Przynajmniej na razie, nie chce z nim rozmawiać. Mówiłem mu, że to nie będzie miało sensu, że wylecimy, że to złe jednak on chciał postawić na swoim a ja przez swoje uczucia dałem mu się.
Kocham go, jednak przez napływ złości nie chce na niego patrzeć. Dziwne, prawda ? Ale tak właśnie czuje. Nie chcę z nikim rozmawiać, jedyne czego teraz potrzebuje to samotność.
Wszedłem do swojego pokoju i z hukiem zamknąłem drzwi. Położyłem się na łóżku, głowa w stronę poduszki. Zacząłem płakać. Boli mnie to. Koniec koncertów, koniec życia na scenie...a to było moje marzenie, które spełniło się, jednak jedno niechciane uczucie wszystko zepsuło.
Cholerny Jungkook...cholerne moje serce.

-Kochanie - usłyszałem zza pleców. Odkrecilem sie w stronę mojej mamy, która usiadła delikatnie na moim łóżku a pod jej ciężarem pościel ugięła się. Kobieta pogłaskała mnie po głowie i uśmiechnęła się czule. - Jiminie... - powiedziała cicho. - Co się stało? - spojrzałem na nią poczym odkręciłem wzrok i spojrzałem na okno. Pogoda była ładna, mógłbym wyjść i spotkać się ze znajomymi z Busan.

-Wszystko dobrze, mówię, ze mamy wolne mamo - uśmiechnalem się.

-Jimin jesteś moim synem i widzę, że coś nie gra - powiedziała. Podniosłem się do siadu i poprawiłem włosy moja dłonią zarzucając je do tyłu.

-Mamo, wszystko dobrze, nie martw się. - uśmiechnalem się - Wychodzę wieczorem, dobrze ?

-Gdzie ?

-Z Lucasem - uśmiechnalem się.

-Dobrze, nie wracaj późno.

-Obiecuje - moja mama podniosła się i pocałowała w głowę po czym wyszła delikatnie zamykając drzwi. Podniosłem telefon i od razu napisałem do Lucasa.

Do Lucas : Cześć Lucas, chcesz pójść się napić ? Pogadać ?

Od Lucas : Pewnie !  17 pasuje ?

Do Lucas : Pod moim domem bądź ;)

Odłożyłem telefon i poszedłem do toalety. Wziąłem prysznic, umyłem zęby i pomalowałem się. Zrobiłem sobie czarne kredki, brązowe cienie i lekko pomalowałem usta, żeby wyglądały naturalnie. Wyszedłem z ubikacji i podszedłem do szafy w moim pokoju. Była duża a w niej dużo ubrań. Wyciągnąłem czarne, skórzane spodnie i czarna koszule. Specjalnie zostawiłem jeden guzik odpięty a spodnie spiąłem paskiem, żeby były jeszcze bardziej opięte. Nie wiem po co to robię. Chce się wyszaleć i zapomnieć o przykrych sprawach. Jak agencja nie chce mnie takiego jakim jestem to nie będą mnie mieli.
Wyszedłem z mieszkania wcześniej całkując moich rodziców na pożegnanie w policzek. Lucas czekał pod moim domem.

-Cześć Lucas - powiedziałem i przytuliłem się do chłopaka. Ten odwzajemnił gest i klepnął mnie parę razy w plecy.

-Jak tam Jimin-ssi ? - uśmiechnął się. Jungkook tak do mnie mówi...czemu o nim myślę...bo go kochasz idioto. Pokręciłem głową i uśmiechnąłem się go przyjaciela.

-Mogloby być lepiej - powiedziałem.

-Co się wydarzyło? - spytał i zaczęliśmy kierować się w stronę jego samochodu. Otworzył mi drzwi a ja grzecznie wsiadłem do środka. Chłopak zaraz wsiadł z drugiej strony i odpalił silnik.

-Wywalili mnie z zespołu, ale nikomu nie mów. - powiedziałem .

-Za co! - oburzył się. Posmutniałem i zacząłem bawić się swoimi dłońmi.

-Za to, że jestem gejem a tego nie toleruje się w Korei. - powiedziałem smutno.

-Gówno prawda. - powiedział. - Teraz homoseksualiści są bardziej akceptowani niż kiedyś - odpowiedział - Nie powinieneś się przejmować, jak nie chcą Jimina to nie będą mieli.

-To niesamowite, pomyślałem o tym dzisiaj. - uśmiechnalem się i spojrzałem na bruneta.

-No widzisz, w końcu sie znamy. - mrugnął. - A jak twój chłopak?

-Skąd wiesz ?

-Skoro ciebie wywalili to musieli się jakoś dowiedzieć. - zaśmiał się - No chyba, że sam im powiedziałeś - uśmiechnął się delikatnie.

-Mamy przerwę - powiedziałem cicho. - Nie chce z nim rozmawiać.

-Dlaczego ? Przepraszam jeśli jestem zbyt wścibski.

-Nie, nie. - pokręciłem dłonią - Jungkook mi się podobał od dwóch może trzech lat ale nie mogłem mu tego wyznać. Gdy zobaczyłem, że zachowuje się inaczej wobec mnie uznałem, że spróbuję. Chciałem z nim być i nadal chce, ale gdy mówiłem mu że nie możemy, ten się upierał aż w końcu nas nakryli- powiedziałem smutno. - Nie mówmy o tym, chodźmy się zabawić - zaśmiałem się.

-Masz rację.

-Powiedz jak u ciebie ? Nie spytałem...mówię o sobie - powiedziałem i się zawstydziłem.

-Wszystko dobrze. Pracuje, mam dziewczynę wiec jest idealnie a w dodatku układa nam się i nie ma kłótni. - uśmiechnął się.

-Rozumiem, bardzo się cieszę - odwzajemniłem uśmiech.  Po chwili chłopak zaparkował samochód i wyszliśmy z auta. Skierowaliśmy się do środka klubu. Dookoła dużo ludzi a w tle głośna muzyka.

-Ide nam coś zamówić - powiedział Lucas głośniej niż zwykle. Skinalem głowa i rozglądałem się dookoła. Dawno mnie tutaj nie było. Przez karierę nie mogłem sobie pozwolić na takie wypady, jak już to piliśmy z chłopakami...razem.
Nie mogę pozwolić aby moja orientacja wszystko zniszczyła ! Dość tego ! Jutro tam idę z Jungkookiem ! Z moim ukochanym ....

~''''~~~
TAK BARDZO PRZEPRASZAM, ŻE JEST MAŁO ROZDZIAŁÓW. TO WSZYSTKO PRZEZ SZKOŁĘ...NIE MAM KIEDY PISAĆ:( PRZEPRASZAM....
MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ PODOBA

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro