Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Love Me On Stage 16

Wczorajszy fanmeeting był pełen wrażeń. Strasznie się cieszyłem na wieść, że zobaczę naszych fanów. Byłem okropnie zawstydzony, gdy jedna z fanek poprosiła mnie o zrobienie Aegyo, ale zrobiłem to żeby ją uszczęśliwić. Dzisiejszy fanmeeting również będzie cudowny jak każdy. Cokolwiek co jest związane z fanami poprawia mi humor, teraz oczywiście robi to też Jungkookie, mój chłopak. Lubię go tak nazywać. Nadal nie mogę uwierzyć, że ja i Kookie jesteśmy ze sobą. Trochę boli mnie to, że musimy się ukrywać, ale gdybyśmy się ujawnili to byłby koniec. Koniec kariery, w szczególności, że to jest Korea a tutaj jest okropnie jeżeli chodzi o tolerancję, nie licząc naszej wytwórni, która nie wiem co by zrobiła, ale wolę o tym nie myśleć. Jungkook podobał mi się od dłuższego czasu, natomiast starałem się panować nad sobą. To było dosyć dziwne, bo mogłem mu wyznać uczucia dwa lata temu, czy nawet 3 gdy zacząłem coś do niego czuć. Myślałem, że to minie, ale się myliłem. Z dnia na dzień kochałem go coraz bardziej a czasami nie umiałem się powstrzymywać od dotknięcia go, przytulenia, spojrzenia, uśmiechu czy nawet oblizania ust co na jego widok robię nieświadomie.
------
Weszliśmy na salę gdzie miał odbyć się fanmeeting. Usiadłem obok Hoseoka znowu a obok mnie usiadł Tae. Uśmiechnalem się do mojego najlepszego przyjaciela i spojrzałem na Kookiego, który również na mnie patrzyl. Uniosłem brwi ku górze a ten oblizał usta. Nie powinien tego robić...za bardzo chce do niego podejść i pocałować. Odkręciłem szybko wzrok i patrzyłem na fanki.
Gdy zaczęły po kolei podchodzić byłem strasznie szczęśliwy. Podeszła do mnie teraz brunetka.

-Cześć Jiminie - uśmiechnęła się do mnie. Wziąłem w dłonie album i podpisałem.

-Jak masz na imię kochana ? - schyliłem się ku niej aby usłyszeć imię dokładnie.

-Jisun - uśmiechnęła się. Podpisalem szybko album i złapałem ją za dłonie. Dziewczyna dała mi prezenty i opaskę na głowę, która założyłem.

-Jimin oppa możemy zmierzyć sobie małe palce ? - zaśmiałem się i złapałem jej dłoń.

-Jasne, daj - zbliżyłem do siebie nasze palce. Jej był dłuższy.

-Mam dłuższego - zaśmiała się. Ja również zacząłem się śmiać.

-Ajjj niedobrze. Muszę coś z tym zrobić - uśmiechnalem do niej. Dalej mówiła mi same słodkie rzeczy. Powiedziała, że mnie kocha, kocha mój głos i mój charakter. Takie słowa są strasznie miłe i miło mi się je słucha. Za to kocham spotkania z fanami.
Następnie podeszła do mnie jakas blondynka.

-Cześć Jimin - uśmiechnęła się do mnie. Podpisałem jej album z jej imieniem i zaczęliśmy rozmawiać. Dała mi prezenty i powiedziała kilka miłych słów. Również ja skomplementowałem. Złapałem jej dłonie w swoje i trzymałem.

-Jiminie pamiętasz jak mówiłeś, że gdybyś nie był idolem to byłbyś policjantem ?

-Pewnie, pamiętam.

-Jestem złodziejka, złap mnie panie policjancie (musiałam o tym wspomnieć haha) trzymała swoje dłonie blisko siebie i przysuneła do mnie. Złapałem je w swoje dłonie.

-Chcesz być złodziejka ?

-Tak - zawstydziła się a ja się zacząłem śmiać.

-Nie bądź nią. - uśmiechnalem się. Koniec czasu. Musiała już sobie iść. Pomachalem jej na pożegnanie i uśmiechnalem się do reszty fanek. Ciągle coś do mnie krzyczały. Oczywiście reagowałem. Śmialiśmy się i był naprawdę super klimat.  Zawsze było świetnie. Dalej gralismy w jakieś gry i rozmawialiśmy z fanami.
---------
Fanmeeting dobiegł końca i nareszcie mogłem dotknąć Kookiego, pocałować go i przytulić. Weszlismy do pokoju i od razu zamknąłem drzwi na klucz. Pchnąłem chłopaka na łóżko i usiadłem na nim okrakiem. Złączyłem nasze usta w długim pocałunku. Jego dłonie wylądowały na moich posladkach które lekko ścisnąl. Z moich ust wydobył się cichy jęk. Zjechałem z pocałunkami na jego szyje i zrobiłem kilka malinek. Jeszcze chwilę tak się pobawilismy aż oderwałem się od chłopaka. Położyłem się obok niego na łóżku i szybko oddychaliśmy.

-Jak ci się podobało ? - spytałem.

-Fanmeeting był świetny - spojrzalem na niego i lekko walnąłem w ramie.

-Nie o to mi chodziło- zasmialisnybsie obydwoje.

-Bardzo mi się podobało - schylił się nade mną i pocałował w usta.

-Idziemy spać ?

-Jestem zmęczony więc z chęcią - puścił mi oczko. Wstałem z łóżka i założyłem swoją słodka piżamę w Chimmiego. Położyłem się na łóżku i wtulilem w Kookiego. Szybko zasnąłem.

~~~~~~~
Krótki, wybczcie mi to  🖤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro