Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Love Me On Stage 14

Te kilka dni ciągle ćwiczyliśmy. Ja i Jimin trzymaliśmy się na baczność, ale często nie mogłem się powstrzymać od dotknięcia go w nogę czy nawet żeby złapać go za rękę.
Wyszły już dwa koncepty płyty. Aktualnie siedzę w pokoju na łóżku i przeglądam Twittera. Czytam co piszą nasze ARMY.  Same pozytywne komentarze. Jestem naprawdę szczęśliwy, że się wszystkim podoba.
Odłożyłem telefon i rozejrzałem się po pokoju. Gdzie Jimin ?

-Jiminie ? Jesteś tutaj czy ciebie zgubiłem ? - wszedłem do łazienki i od razu zostałem przygwożdżony do ściany. Blondyn pocałował mnie gwałtownie w usta. Moje dłonie trzymał nad moją głową. -Ah...Jimin...c-co ty robisz ? - wydusilem z siebie między pocałunkami. Chłopak oderwał się do moich ust i szybko oddychał co można było również powiedzieć o mnie.

-Cały dzień nie mogłem ciebie praktycznie dotknąć. - przytulił się do mnie a ja go objąłem.

-Jimin jest późno. Chodź spać.

-Nie chce iść spać. Poróbmy coś.

-Co takiego ? - spytałem mimo, że domyślałem się o co może chodzić.

-Chciałbym...po prostu.

-Po prostu co ?

-A zrobisz wszystko o co ciebie poproszę ? - spytał i spojrzał mi prosto w oczy. Troszkę się bałem co może wymyślić, ale ufam mu i go kocham.

-Tak.

-W takim razie chodź potańczyć. - naprawdę chciał to robić ? Tańczyć ? Brzmi świetnie.

-Dobrze, chodź. - wziąłem w swoją dłoń blondyna i wyszliśmy z pokoju kierując się na halę do tańca. Członkowie na 100% są u siebie w pokojach bo jest godzina 21.
Weszliśmy na halę i zapaliliśmy jedno światło. Zamknąłem drzwi i ruszyłem w stronę chłopaka.

-Co czego chcesz tańczyć?

-Own it - uśmiechnął się szeroko a ja skinalem głowa. Włączyłem muzykę. Wymyśliliśmy ten układ już dawno, ale nadal siedział w mojej pamięci bo w końcu tańczyłem go z Jiminem. Już wtedy mogłem domyślić się, że ChimChim coś do mnie czuje. Zawsze byliśmy ze sobą zbyt blisko, za blisko jak na normalnych przyjaciół.
Tańczyliśmy obok siebie wykonując powolne ale mocne ruchy. Gdy się potknąłem Jimin zaczął się śmiać. Spojrzałem na niego i powaliłem na podłogę. Zawisłem nad nim i zacząłem łaskotać. Moja blondynka zaczęła głośno się śmiać. Kocham jego śmiech, jest najpiękniejszy na świecie.

-B-blagam stop - śmiał się a ja zaraz przerwałem i wstałem. Podałem mu dłoń i włączyłem od początku muzykę. Tańczyliśmy tak jakiś czas dodatkowo wygłupiając się i śmiejąc.
Koło 24 wróciliśmy do pokoju i położyliśmy się spać. Oczywiście wcześniej się umyliśmy.
------ Dzień wydania albumu
Wstałem pełen energii z łóżka. Od razu obudziłem Jimina. Dzisiaj wychodzi teledysk do piosenki!

-Jimin wstawaj ! To już dzisiaj!

-Co ? - spytał Jimin który odkręcił się ode mnie i leżał tyłem do mnie. Zrzuciłem z niego kołdrę.

-Dzisiaj wychodzi teledysk! A jutro jest fanmeeting!

-A no tak, bardzo się cieszę. Powiedz mi mój kochany Kookie która jest godzina ? - podszedłem do stolika i zajrzałem w telefon.

-8.20

-To daj mi spać ! - powiedział i schował głowę pod poduszką.

-Ide obudzić resztę. - wybiegłem z pokoju i wszedłem do Hoseoka.

-Hobi Hyung wstawaj! - krzyknąłem do staruszka na którego wskoczyłem.

-Co ty robisz młody ?

-Dzisiaj wychodzi teledysk a jutro jest fanmeeting! Wstawaj! - wybiegłem z jego pokoju i tak zrobiłem wszystkim. Już po 15 minutach każdy był gotowy na śniadanie. Gdy jedliśmy dużo rozmawialiśmy o albumie i o ARMY. Dzisiaj napijemy się z tej okazji. Ja jako, że mało pije dzisiaj również malutko. Nie przepadam za tym, za to reszta Hyung'ów bardzo a w szczególności Jimin, który pije alkohol jak sok. Pochłania je w sekundę. Nie wiem jak on to robi, ma bardzo mocna głowę.
Przez cały dzień nic nie robiliśmy. Jedyne co, to przygotowywaliśmy się mentalnie na jutrzejsze spotkanie z fanami.
---------
Wieczorem siedzieliśmy wszyscy na tarasie i robiliśmy grilla pijąc alkohol. Usiadłem sobie obok Taehyunga z którym bardzo dużo rozmawiałem. Odkąd chodzę z Jiminem nie miałem aż tak dużo czasu z nim pogadać. Chłopak miał na sobie płaszcz który mi dał bo mi się spodobał i właśnie sobie w nim siedziałem. Jimin bacznie mnie obserwował, ale co miałem zrobić ? Taehyung to mój najlepszy przyjaciel a nie kochanek, zresztą jak wszyscy członkowie. Kocham ich wszystkich, ale to Jimin jest moją miłością. Blondyn ciągle na mnie patrzyl. Siedział po drugiej stronie stolika przy którym siedzieliśmy. Jiminie był obok Hoseoka i Namjoona. Dużo się śmialiśmy i rozmawialiśmy. Tae często mnie łaskotał albo dotykał moje poliki. Jimin odruchowo lizał usta albo bawił się dłońmi jak ma to w zwyczaju. Jedyne czego się bałem to to, że zrobi mi karę.

-Jungkookie choć po picie ze mną - powiedział Jimin a mi stanęło serce. Zaczyna się. Jestem skończony.

-Po co ?

-Nie ma picia. Chodź ze mną, sam tego nie wezmę. - powiedział a ja wystraszony wstałem z krzesła. Szedłem za Jiminem długim korytarzem aż w końcu chłopak wepchnął mnie do jakiegoś pokoju, zamknął drzwi na klucz i odkręcił się w moją stronę.

-Co to miało być ? - spytał a ja naprawdę nie widziałem o co mu chodzi.

-Jiminie Hyung Taehyung to mój przyjaciel. Zrozum, że tylko z nim rozmawiam tak jak z innymi członkami. Nie musisz być zazdrosny. - wytłumaczyłem spokojnie. Jimin podszedł bliżej mnie i gwałtownie pocałował. Nie chciałem mu ulec dlatego przekręciłem go tak, że teraz to on był przypięty do ściany a ja nad nim górowalem. Zrobiłem mu jedną malinkę tak, aby nikt nie zauważył.

-Co to miało być ? - spytał Jimin.

-To ja będę tym na górze - powiedziałem pewny swego.

-Nie w tym wypadku. - wsunął swoją dłoń pod moje spodnie i ścisnął nią moje przyrodzenie. Cicho jeknalem a chłopak tylko się uśmiechnął. Otworzył drzwi i poszliśmy po to picie.

-Co tak długo was nie było ? - spytał Seokjin.

-Jungkook przeskrobał i musiałem dać mu nauczkę - powiedział Jimin a mi zrobiło się gorąco. Odstawiłem picie na stół i usiadłem z powrotem obok Tae.

-Co zrobiłeś maluchu ? - spytał Yoongi a reszta zaczęła się śmiać. Nie widziałem za bardzo co powiedzieć. Spojrzałem na Jimina który tylko się na mnie patrzyl.

-Walnąłem Jimina drzwiami - wymyśliłem szybko a wszyscy zaczęli się śmiać.

-Gdzie ?

-No jak to gdzie ? W tyłek, dlatego teraz jest taki płaski - powiedziałem sam śmiejąc się z tego co zrobiłem.

-No Jimin, młody Kookie ciebie załatwił. - Jimin tylko westchnął i powiedział.

-Ojjj Jungkook-ah jeszcze dostaniesz - oblizał usta a ja cały się zestresowałem.
Kolejna kara ?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro