Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Love Me On Stage 11 - 18+


Po sesji zdjęciowej mieliśmy wolne. Jimin od razu ruszył w stronę mojego hotelowego pokoju.
Dużo rozmawialiśmy jak kiedyś.
Postanowiliśmy się ukrywać. Nie może nikt on nas wiedzieć. Co gorsza fanki czy nasz producent.
Jimin zasnął wraz ze mną w pokoju. Przytuleni do siebie leżeliśmy w łóżku.

~~~~~
Gdy rano się obudziłem blondyna nie było. Postanowiłem niereagować i ruszyłem standardowo w stronę łazienki by zaraz się ubrać.
Założyłem tym razem czarna bluzkę i niebieskie dżinsy.
Dzisiaj nie mieliśmy nic szczególnego do roboty. Za miesiąc wychodzi nasz kolejny album. Jestem strasznie podekscytowany.

Leżałem na łóżku. Postanowiłem posłuchać trochę muzyki. Zamknąłem oczy i pogrążyłem się w swoich myślach.
W mojej głowie był Jimin. Zawsze i wszędzie. Nieważne co robiłem, on zawsze był w mojej głowie.
Myślałem o nim cały czas.
W pewnym momencie poczułem czyjeś usta na swoich. Oddałem powolny pocałunek i zaraz otworzyłem oczy.

-Czego słuchasz skarbie ? - spytał się blondyn.

-Nic takiego Jiminie. Coś się stało?

-Chciałem przyjść do mojego chłopaka. - uśmiechnął się i położył obok mnie.

-Zamknąłeś drzwi ? - zapytałem blondyna bawiąc się jego puszystymi włosami.

-Tak

-To dobrze - zawisłem nad chłopakiem i pocałowałem go długo w usta.

Oddawał pocałunek szybciej niż ja. Nie chciałem żeby przejął kontrolę dlatego włożyłem rękę pod jego koszulkę. Stracił odwagę i przestał walczyć.
Miałem nad nim kontrolę. Gryzłem go ciągle w usta przez co mruczał prosto w moje. Uśmiechnalem się przez pocałunek do chłopaka.
Usiadłem na nim okrakiem i otarłem nasze krocza o siebie. Chłopak jęknął dosyć głośno dlatego przyłożyłem dłoń do jego ust.

-Nie tak głośno kotku - szepnalem do blondyna.

Znowu wykonałem ten sam ruch sam ledwo kontrolując jęki. Chłopak tylko cicho westchnął i złapał mnie za szyję. Wyrwałem się z jego uścisku i wziąłem jego dłonie nad głowę blondyna. Pocalowalem go w usta i znowu wykonałem ten sam ruch co przed chwilą. Jęknął w moje usta, ale dzięki pocałunkowi stlumilem go.

-Ah Jungkook...n-nie rób tak - powiedział przez pocałunki.

-Jak ? - znowu otarłem nasze krocza o siebie sam cicho jęcząc.

-Ah tak...n-nie rób tak proszę. - wydusił z siebie chłopak. Chciałem go trochę podroczyć dlatego wziąłem dłoń i włożyłem pod spodnie chłopaka.
Ten tylko westchnął głośno i wstrzymał powietrze. Złapałem jego członka i lekko ugniatałem.

-J-jungkook...ah...s-stop - wydusił z siebie.

-Mam przestać? - szepnalem do jego ucha.

-J-jestes n-niegrzecznym królikiem - powiedział ledwo słyszalnie.

Chłopak po chwili doszedł w moją rękę. Pocałowałem go jeszcze raz w usta i zaraz położyłem się obok blondyna.

-Niegrzeczny dzieciak - powiedział cicho jasnowłosy. Zaśmiałem się i przytuliłem do chłopaka.
Nawet nie wiem kiedy zasnąłem w objęciach Jimina.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro