Love Me On Stage 11 - 18+
Po sesji zdjęciowej mieliśmy wolne. Jimin od razu ruszył w stronę mojego hotelowego pokoju.
Dużo rozmawialiśmy jak kiedyś.
Postanowiliśmy się ukrywać. Nie może nikt on nas wiedzieć. Co gorsza fanki czy nasz producent.
Jimin zasnął wraz ze mną w pokoju. Przytuleni do siebie leżeliśmy w łóżku.
~~~~~
Gdy rano się obudziłem blondyna nie było. Postanowiłem niereagować i ruszyłem standardowo w stronę łazienki by zaraz się ubrać.
Założyłem tym razem czarna bluzkę i niebieskie dżinsy.
Dzisiaj nie mieliśmy nic szczególnego do roboty. Za miesiąc wychodzi nasz kolejny album. Jestem strasznie podekscytowany.
Leżałem na łóżku. Postanowiłem posłuchać trochę muzyki. Zamknąłem oczy i pogrążyłem się w swoich myślach.
W mojej głowie był Jimin. Zawsze i wszędzie. Nieważne co robiłem, on zawsze był w mojej głowie.
Myślałem o nim cały czas.
W pewnym momencie poczułem czyjeś usta na swoich. Oddałem powolny pocałunek i zaraz otworzyłem oczy.
-Czego słuchasz skarbie ? - spytał się blondyn.
-Nic takiego Jiminie. Coś się stało?
-Chciałem przyjść do mojego chłopaka. - uśmiechnął się i położył obok mnie.
-Zamknąłeś drzwi ? - zapytałem blondyna bawiąc się jego puszystymi włosami.
-Tak
-To dobrze - zawisłem nad chłopakiem i pocałowałem go długo w usta.
Oddawał pocałunek szybciej niż ja. Nie chciałem żeby przejął kontrolę dlatego włożyłem rękę pod jego koszulkę. Stracił odwagę i przestał walczyć.
Miałem nad nim kontrolę. Gryzłem go ciągle w usta przez co mruczał prosto w moje. Uśmiechnalem się przez pocałunek do chłopaka.
Usiadłem na nim okrakiem i otarłem nasze krocza o siebie. Chłopak jęknął dosyć głośno dlatego przyłożyłem dłoń do jego ust.
-Nie tak głośno kotku - szepnalem do blondyna.
Znowu wykonałem ten sam ruch sam ledwo kontrolując jęki. Chłopak tylko cicho westchnął i złapał mnie za szyję. Wyrwałem się z jego uścisku i wziąłem jego dłonie nad głowę blondyna. Pocalowalem go w usta i znowu wykonałem ten sam ruch co przed chwilą. Jęknął w moje usta, ale dzięki pocałunkowi stlumilem go.
-Ah Jungkook...n-nie rób tak - powiedział przez pocałunki.
-Jak ? - znowu otarłem nasze krocza o siebie sam cicho jęcząc.
-Ah tak...n-nie rób tak proszę. - wydusił z siebie chłopak. Chciałem go trochę podroczyć dlatego wziąłem dłoń i włożyłem pod spodnie chłopaka.
Ten tylko westchnął głośno i wstrzymał powietrze. Złapałem jego członka i lekko ugniatałem.
-J-jungkook...ah...s-stop - wydusił z siebie.
-Mam przestać? - szepnalem do jego ucha.
-J-jestes n-niegrzecznym królikiem - powiedział ledwo słyszalnie.
Chłopak po chwili doszedł w moją rękę. Pocałowałem go jeszcze raz w usta i zaraz położyłem się obok blondyna.
-Niegrzeczny dzieciak - powiedział cicho jasnowłosy. Zaśmiałem się i przytuliłem do chłopaka.
Nawet nie wiem kiedy zasnąłem w objęciach Jimina.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro