Love Me On Stage 31
Weszliśmy na scenę. Wszyscy, razem jak wielka rodzina. Teraz jestem naprawdę szczęśliwy. ARMY krzyczą. Włączyły nasze Army bomb. Zawsze zachwycam się tym widokiem. Tak pięknie świecą, kolory się mienia, zmieniają swoją barwę i tworzą różne napisy, które cieszą moje serce.
Zaczęliśmy wszyscy razem śpiewać Fake Love. Tańczyliśmy nasz układ tak jak zawsze.
Dawałem temu dużo pasji bo kocham tańczyć. Kocham robić to, co robię teraz i jestem szczęśliwy że moje marzenia się spełniły.
Gdy skończyliśmy zaczęliśmy się przedstawiać, tak jak na każdym koncercie. Stałem obok Jungkooka i uśmiechnąłem się do niego co chłopak odwzajemniał. Serce biło mi jak szalone.
Teraz pora na DNA. Tańczyliśmy tańczyliśmy i nie mogłem się powstrzymać. Musiałem dotknąć Jungkooka w ramie, pokazać mu że tu jestem i niech wie, że go kocham. Uśmiechnął się do mnie i dalej tańczyliśmy układ. Taehyung dziwnie się na mnie spojrzał ale co mogłem na to poradzić ? Ten młody maknae tak mi zakręcił w głowie. Nie mogę oderwać moich oczu od tego chłopaka. Pod koniec piosenki stanąłem za blisko Jungkooka. Oparłem czolo o jego szyję nie mogąc się powstrzymać. Powachalem go i chuchnalem na jego kark. Fanki zaczęły krzyczeć. Czyli zauważyły a chciałem być dyskretny.
~~~~~~~~~~
Zeszliśmy że sceny i poszliśmy zrobić sobie zdjęcie dla Armys. Usiadłem obok Yoongiego. Zapozowalismy i wstawiliśmy zdjęcie na Twittera.
Wziąłem telefon do dłoni i zrobiłem sobie selfie. Po chwili udostępniłem zdjęcie.
Cały spocony podszedłem się przebrać z ciuchów ze sceny na te wygodniejsze i przede wszystkim moje. Makijażystki suszyły mnie suszarka jak i moje włosy doprowadzając je do porządku. Zmyły mój makijaż i byłem gotowy do wrócenia i położenia się spać.
~~~~~~
Weszliśmy do hotelu. Wszyscy już poszli do swoich pokoi a mnie w ostatnim momencie zatrzymał Namjoon.
-Jimin, możemy pogadać ? - spytał. Odkręciłem się do niego i uśmiechnąłem tak jak zawsze. Czyli tak, że nic nie widziałem.
-Pewnie Namjoon, co się stało ?
-Na osobności - powiedzial poważnie i zaprosił mnie gestem ręki do pokoju.
Wszedłem do środka i usiadłem na krześle. Namjoon usiadł na przeciwko mnie.
-Co się stało? - spytałem zdziwiony.
-Moglbys przestać robić te rzeczy na koncertach ? - uniosłem brwi do góry
-Jakie ?
- Ty i Jungkook, przestańcie - powiedział. - Rozumiem, że się kochacie ale nie musi nikt o tym wiedzieć.
-Przepraszam hyung - spuściłem głowę w dół.
-Jiminie nie mam tobie tego za złe, ale nie możecie się tak pokazywać. Najlepiej by było gdybyście oddzielili sprawy prywatne od zawodowych - powiedział. Wstał i poklepał mnie po plecach.
-Rozumiem, już nie będę - odpowiedziałem. - Dobranoc
-Dobranoc Jimin-ssi, śpij dobrze - uśmiechnął się.
Wyszedłem z jego pokoju i wszedłem do swojego, który dzieliłem z Hobim.
Położyłem się i zasłoniłem twarz poduszka.
-Co jest młody ? - podniosłem wzrok na Hobisza i rzucilem w niego poduszka. - Tak się nie traktuje swoich hyungow - zaśmiał się a ja wraz z nim.
-Gramy?
-Jest 22 - odpowiedział - Ja mam ustalony grafik o której chodzę spać
-Hoseok myślisz, że nie wiem. Chodzisz spać maksymalnie o 24, spokojnie do tej pory skończymy - uśmiechnalem się.
-No dobra, to odpalaj
Wstałem z łóżka i włączyłem PlayStation. Graliśmy tak do godziny do której chciał Hoseok a potem poszliśmy spać.
~~~~~~~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro