Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Love Me On Stage 25

Dzisiaj mieliśmy mieć koncert. Jak oparzony wstałem z łóżka. Byłem taki podekscytowany aby zobaczyć nasze Armys. Podbiegłem do szafy z ubraniami i wyjąłem niebieskie dżinsy i bluzę od Kookiego którą dostałem na urodziny rok temu. Uśmiechnąłem się na to wspomnienie. Podszedłem do łóżka Hobiego i kucnąłem przed nim. Lekko szturchnąłem jego ramię.

-Wstawaj Hobi - powiedziałem cichutko.

-Juz Jiminie - odpowiedział i odkręcił się na drugi bok. Westchnąłem i rzuciłem się na niego. Zacząłem skakać aż w końcu złapał mnie i zaczął łaskotać.

-Ah...Hyung przystań - zacząłem się śmiać.

-Nie budź mnie tak młody - zaśmiał się i puścił.

-Przyznaj jej wstałeś - wyszczerzylem zęby. - Musimy jechać już ! 

-Juz wstaje - uśmiechnął się. Wstałem z łóżka Hyunga i wyszedłem z pokoju. Zapukałem do pokoju mojego chłopaka. 

-Prosze - Wszedłem do środka, ale to co zastałem mi się nie podobało. Taehyung i Jungkook leżeli razem na łóżku i rozmawiali. O ile rozmawiali. Spojrzałem z wyrzutem na Jungkooka i uśmiechnąłem się do Tae.

-Cześć Jiminie - Odwzajemnił uśmiech Taehyung. - Jak się spało?

-Bardzo dobrze - uśmiechnalem się i usiadłem obok przyjaciela. -Miałem super sen.

-Opowiedz - powiedział Jungkook. Spiorunowalem go wzrokiem i usmiechnąlem się do Tae.

-Dluga historia, później wam powiem a teraz chodźcie do autokaru. Mamy koncert, musimy się przygotować - pospieszyłem przyjaciół.
Wstaliśmy razem i wyszliśmy z hotelu. Udalismy się do autokaru . Usiadłem obok Hobiego ponieważ Jungkook rozmawiał z Tae. Zachowuje się dziecinnie, ale co poradzić na to, że jestem zazdrosny ?
Wysiedliśmy z samochodu i skierowalismy się w stronę areny. Była ogromna. Rozglądałem się dookoła i robiłem zdjecia. Zawsze jestem pod wrażeniem. Tyle się w moim życiu, w naszym życiu. Nigdy bym nie pomyślał że znajdę tak daleko. W dodatku dziele ten sukces z przyjaciółmi i moim chłopakiem. Jestem ciekawy jak zareaguje moi rodzice na wieść, że jeden z ich synów jest gejem. Nie przejmuje się tym jakoś bardzo, ważne, że jestem szczęśliwy. .
••••••
Gotowy czekałem na wyjście na scenę. Wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani.
Wjechaliśmy na scenę, jesteśmy na górze. Armys krzyczą. Jestem szczęśliwy.

-Cześć! Jestem Jimin z BTS!  - krzyknąłem na przywitanie się. - Jestem szczęśliwy, że teraz tutaj mogę się znajdować. Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić. Kocham was ! - pomachalem Armys. Teraz mówił Hobi.

-Moje Armys! Jak się czujecie !? - wielki krzyk. Uwielbiam to. - Jestem Hoseok z BTS! Bawcie się dobrze tego wieczoru! - następnie był Rapmonie i reszta. Nasza główna piosenka była FAKE LOVE. Z całych sił starałem się ładnie i jak najlepiej zaśpiewać. Mam nadzieję, że mi wyszło a Armys będą szczęśliwe. Gdy FAKE LOVE się skończyło zaczęliśmy śpiewać Airplane p.2 bardzo lubię tą piosenkę.
Przez jakiś czas jeszcze rozmawialiśmy z fankami.
Nasze koncerty są pełne zabawy i rozmowy. Gdy leciało DNA pod koniec piosenki nie mogłem wytrzymać. Jungkook wyglądał tak bosko a gdy tylko obok niego przechodziłem czułem zapach jego perfum. Stanąłem blisko niego, chyba za blisko. Chłopak mógł poczuć mój oddech na swojej szyi. Serce biło mi szybciej niż zwykle a oddech przyśpieszył. Odsunąłem się od chłopaka gdy piosenka się skończyła. Uśmiechnąłem się do niego i odszedłem. Następną piosenka miała być Pied Pieper. W tej piosence mam solówkę z Jungkookiem. Byłem zadowolony z takiego obrotu spraw.
Zaczęliśmy śpiewać wszyscy razem. Dawałem z siebie 200% jednak nadal nie byłem zadowolony.  Podczas naszej solówki ciągle się uśmiechnałem. Fanki piszczały jakbyśmy robili coś niezwykłego.
•♪♪♪♪♪♪•
Po skończonym występie, który trwał mniej więcej godzinę wróciliśmy do hotelu. Postanowiłem troszkę podroczyć się z Jungkookiem. Wszedłem z nim do jego pokoju i zamknęliśmy drzwi. Rzuciłem chłopaka na łóżko i zawisłem nad nim. Jego ręce trzymałem nad głową bruneta. Uśmiechnąłem się chytrze i pocalowalem chłopaka w usta. Oddał pocałunek jednak po chwili ugryzł mnie w wargę. Oderwałem się od chłopaka i spojrzałem w jego oczy.

-Byłeś dzisiaj niegrzeczny -powiedziałem zmysłowo a przynajmniej się starałem. Jungkook uśmiechnął się i nim się obejrzałem przekręcił nas tak, że leżałem pod nim.

-To Ty byłeś niegrzeczny Jiminie. Co to była za akcja na scenie ? - spytał i schylił się ku mnie. - Nie powinieneś tego robić. Wszyscy się dowiedzą skarbie - musnął moje usta delikatnie. Westchnąłem cicho i spojrzałem na bruneta. On się ze mną droczy a miało być na odwrót.

-Kusisz mnie - westchnąłem. Jungkook podniósł jedną rękę i włożył pod moją bluzkę. Złapał mój sutek i lekko ścisnąl.

-Teraz też ? - spytał niskin tonem który doprowadzał mnie do szaleństwa.

-Ah...Tak... - wyrwałem rękę spod jego objęcia i wstałem z łóżka. Schyliłem się szybko do chłopaka i pocałowałem go w usta. -Dobranoc misiaczku. Zabawa kiedy indziej - mrugnąłem do niego i wybiegłem z pokoju.
•••••••••

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro