Love Me On Stage 24 - 18+
Otworzyłem powoli swoje oczy. Przetarłem je dłonią i podniosłem się do siadu. Rozejrzałem się dookoła, Hobiego Hyunga nie było w pokoju. Podnioslem telefon z szafki i spojrzalem na godzinę, była 9.30. Troszkę sobie pospałem. Wstałem leniwie z łóżka i poszedłem do toalety. Spojrzałem w lustro. Wyglądałem strasznie. Moje czarne włosy były porozwalane w każdą stronę a oczy miałem czerwone i spuchnięte. Wzruszyłem ramionami i szybko ubrałem się w czarne rurki i szarą bluzę. Popędziłem w stronę jadalni. Oczywiście każdy siedział na swoim miejscu. Mój wzrok wylądował na Jungkooku. Mój Króliczek siedział z Taehyungiem. Przysiadłem się do Hobiego i Yoongiego.
-Przyszla nasza śpiąca królewna - zaśmiał się Hobi.
-Nie obudziłeś mnie - powiedziałem i wstałem z miejsca. Podszedłem do jedzenia i nałożyłem sobie pierożki oraz jakieś mięso. Wróciłem do chłopaków.
-Wygladasz jak zombie - powiedział Yoongi. Oczywiście oni zawsze mnie komplementują.
-Dzieki - powiedzialem cicho.
-Czemu tak wyglądasz ? Źle spałeś? - spytał starszy a ja poczułem ukłucie w sercu. Wydarzenia z wczoraj wróciły. Zerwałem z moim aniołkiem. Hyung chyba zrozumiał, że nie mam ochoty na rozmowy bo już nic do mnie nie mówił. Po śniadaniu ruszyliśmy od razu w stronę naszego kolejnego wywiadu i występu. Wszedłem do autokaru i usiadłem obok Taehyunga. Jungkookie siedział sam i słuchał muzyki, głowę miał opartą o szybę. Serce mi się łamało na ten widok a najgorsze, że to przeze mnie.
Gdy dotarliśmy na miejsce od razu mieliśmy robiony makeup. Gdy zostałem już ładnie umalowany stylistka dała mi ubranie. Grzecznie założyłem ciucha. Był to czarno-zloty strój, ponieważ promujemy naszą piosenkę Fake Love. Gdy byłem już gotowy usiadłem na kanapie. Przede mną znalazł się Jungkook. Brunet miał robiony makeup. Patrzyłem na niego jak zaczarowany i badałem każdy centymetr jego anielskiej twarzy. Nawet nie zauważyłem kiedy chłopak patrzył również na mnie. Spuściłem wzrok natomiast brunet uśmiechnął się i wstał z miejsca. Postanowiłem za nim pójść. Okazało się, że chłopak wszedł do toalety. Troszkę się bałem co może się tam wydarzyć. Miałem mieszane uczucia.
-Boisz się wejść do toalety ? - zaśmiał się Namjoon. Spojrzałem w jego stronę i uśmiechnąłem się nerwowo.
-Wlasnie wchodzę - powiedziałem szybko i Wszedłem do środka. Zamknąłem drzwi i od razu zostałem przybity do ściany. Jungkook wręcz brutalnie wpił się w moje usta. Jego dłonie od razu powędrowały pod moje spodnie. Westchnąłem w jego usta.
-Ah Jiminie...nie zrywaj ze mną - powiedział brunet.
-Jungkook wiesz, że nie możemy. - odpowiedziałem smutno.
-Nie obchodzi mnie to, chce z tobą być, kocham ciebie - brunet pocalowal mnie w usta i ścisnął dłonią mojego członka. Jęknąłem cicho i spojrzałem w jego oczy. - Wróćmy do siebie Jiminie, pragnę ciebie.
-Jungkook... - młodszy zaczął gryźć moja skórę na szyi. Odchyliłem głowę do tyłu czując przyjemność.
-Kocham ciebie - ścinał dłonią mojego członka.
-Masz zamiar mnie teraz drażnić przed wywiadem i występem ? - spytałem uśmiechając się. Jungkook sunął dłonią po całej mojej długości przez co warknalem cicho.
-Podoba się tobie to, jesteś twardy - powiedział i pocałował mnie w usta. - Zrobię tobie przyjemność . - schylił się ku mojemu członkowi i zsunął moje spodnie wraz z bokserkami. Od razu włożył całego członka do buzi i rytmicznie poruszał głową. Zacząłem coraz to głośniej jęczeć wymawiając imię chłopaka.
-Ah...J-jungkook....ah - jeczalem i wplatalem dłonie we włosy bruneta. Przyspieszyłem ruchy jego głowa i wypuściłem z siebie nasienie. Brunet wszystko przełknął i pocałował mnie w usta. Zapiąlem pasek od spodni i wyszliśmy z toalety.
Udaliśmy się w miejsce wywiadu. Przez cały ten czas nie mogłem się skupić na pytaniach, których i tak w większości nie rozumiałem, ponieważ byliśmy w Anglii. Cały czas patrzyłem na Kookiego i myślałem o sytuacji która miała miejsce w toalecie.
Po naszym wspaniałym występie wróciliśmy do hotelu. Brunet nalegał abym wrócił do niego i spali razem w pokoju, jednak ja postanowiłem tam nie wracać i nie narażać nas dwóch na klęskę. Musimy ograniczyć nasze stosunki. Muszę trzymać uczucia na wodzy. Tak będzie lepiej dla nas i dla zespołu. Położyłem się niemal natychmiast do łóżka. Nie umyłem się, ponieważ mi się nie chciało. Postanowiłem napisać wiadomość do mojego chłopaka. Znowu mogę go tak nazywać.
Do Mój Jungkookie💓 : Dobranoc misiaku. Jesteś cudowny, straszne jest to, że mam na ciebie ochotę teraz 😘
Od razu dostałem odpowiedź od Jungkooka. Uśmiechnął się szeroko.
Od Mój Jungkookie 💓 : Chodź tutaj to się zabawimy skarbie 💖
Do Mój Jungkookie 💓 : Dobranoc 💕
Odłożyłem telefon na półkę. Powiedziałem dobranoc hyungowi i oddałem się w krainę snów.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro