Love Me On Stage 20
Zerkałem raz na Jungkooka raz na Hobiego, który bacznie mnie obserwował. Zestresowałem się po wsze czasy.
-No mówcie co tu się dzieje. - odezwał się Hobi, który już i tak wie swoje. Wymówki nie mają sensu.
-B-bo...Hobi - zacząłem cicho bawiąc się swoimi dłońmi. Spojrzałem na chłopaka i westchnąłem. -Hoseok chodzi tutaj o to, że ja i Jungkookie...my...
-Czy wy jesteście razem ? - spytał poważnym tonem. Poczułem jakieś ukłucie w sercu.
-Hobi Hyung nie mów nikomu - odezwał się Jungkook. Nawet on był całkowicie zestresowany, widziałem to.
-Kto o tym wie ?
-Namjoon i ty - powiedziałem cicho.
-Macie zamiar mówić reszcie ?
-Nie! - krzyknął Jungkookie. Spojrzałem na niego i uśmiechnąłem się delikatnie. Był uroczy.
-To co mam zrobić ? Powinniście powiedzieć. Macie świadomość tego, że to źle wpłynie na zespół ?
-Tak Hyung, ale to nie nasza wina. - powiedziałem.
-Nie uważam, że to wasza wina, kochacie się i nikt tego nie zmieni, ale jeżeli ktoś was przyłapie to będzie lipa. - odpowiedział.
-Hyung nie mów nikomu - podszedł do Hobiego Jungkook. Troszkę byłem zazdrosny...aish
-Nie powiem nikomu, ale uważajcie na to co i gdzie robicie - pokazał nam palcem. Podszedłem do Hyunga i przytuliłem się do niego. Chłopak się zaśmiał a po chwili to samo zrobił Jungkook. - Dobranoc - powiedział i wyszedł z pokoju. Spojrzałem na Jungkooka, który cwaniacko się uśmiechał.
-To co robimy ? - spytałem i usiadłem na łóżku.
-Wiesz co ? Będziemy musieli wykobmbinować inne miejsce do tego - poruszał brwiami a ja nie mogłem uwierzyć, że On wstydzi się słowa SEX.
-Chodzi tobie o sex ? - spytałem a ten spalił buraka. Zacząłem się śmiać w niebo głosy. Jungkook podszedł do mnie i pchnął mnie na łóżko tak, że na nim leżałem. Wskoczył na mnie a moje dłonie trzymał nad głową.
-Śmiejesz się ze mnie ? - spytał i zaczął całować moja szyje. Odchyliłem głowę do tyłu i zamknąłem powieki pod wpływem przyjemności jaką dawał mi młodszy.
-Tak - odpowiedziałem. Jungkook zassał się na mojej szyi w jednym miejscu. Gdy skończył pocałował mnie w usta. Oddałem pocałunek jednak gdy chciałem go pogłębić nie dał mi tego zrobić. Moje ręce chciałem zawiesić na szyi chłopaka, jednak jego uścisk mi to uniemożliwiał.
-Niegrzeczny chłopczyk, śmiejesz się z królika - powiedział i jedną dłonią dotknął mojego krocza. Jeknalem cicho, jednak Jungkook wstał i ruszył w stronę łazienki. Spojrzałem na niego zdziwiony po czym zjechałem wzrokiem w stronę mojego krocza. Miałem problem. Podszedłem do drzwi od łazienki i zapukałem.
-Taaaak ? - przeciągnął Kookie.
-Co to miało być ? - spytałem i prychnalem.
-Kara kochanie. - przekręciłem oczami i westchnąłem. Niestety będę musiał coś z tym zrobić, no chyba , że zaraz mi przejdzie. Usiadłem na łóżku i zacząłem powoli oddychać, próbując się uspokoić. Gdy czułem, że już się ogarniam z łazienki wyszedł Kookie z ręcznikiem zawiniętym wokół bioder.
Wstałem prędko z łóżka i pognałem do ubikacji. Zamknąłem drzwi i rozebrałem się prędko. Wszedłem pod kabinę prysznicową i zacząłem się myć. Powoli rozprowadziłem żel po ciele i umyłem włosy. Gdy byłem gotowy wyszedłem z toalety w piżamie i podszedlem do łóżka. Kookie był odkręcony plecami do mnie. Westchnąłem cicho i położyłem się obok bruneta. Przykryłem się kołdra i zamknąłem oczy oddając się krainie Morfeusza.
----------
Byliśmy już po śniadaniu. Dzisiaj mieliśmy kilka wywiadów dla koreańskich kanałów. Po całym dniu koło 21 mieliśmy lecieć do LA. Tam również będziemy mieli wywiady i występ. Jechaliśmy autem na umówione spotkania. Usiadłem obok Kookiego, na szczęście jechaliśmy sami samochodem.
-Zrobmy sobie selfie - uśmiechnalem się.
-Dobra - przyznałem się do Kookiego i wyjąłem telefon z plecaka. Zrobiliśmy dwa zdjęcia, które od razu wstawiłem na Twittera.
Twitter/
Jesteśmy cali i zdrowi ARMY. Mamy kilka spraw na głowie, jednak rezultat zobaczycie już niedługo 💗
#JIMIN
#나는군대를사랑한다. (Kocham ARMY)
#꾹🐾
Po 15 minutach wysiedliśmy z auta. Dookoła paparazzi. Błysk flesza świecił mi w oczy. Czasami tego nie lubiłem. Skierowaliśmy się w strone wydarzenia, które miało zająć nam jakiś czas.
-----
O 21 godzinie mieliśmy wylot. Wsiedliśmy do samolotu koło 22. Usiadłem obok Jungkooka. Przez jakiś czas podziwiałem widok za oknem. Jednak już po chwili czułem ogromne zmęczenie. Dzisiejszy dzień nie był taki łatwy. Mieliśmy 3 wywiady za jednym razem. Jutro czekają nas kolejne 3 a następnego dnia kolejny wywiad i występ. Jestem szczęśliwy.
Napisalem jeszcze ARMY na Twitterze, że lecimy samolotem i jesteśmy bezpieczni. Nasze fanki bardzo się o nas martwią a ja nie chcę, żeby niepotrzebnie się przejmowały.
Oparłem głowę o ramie Jungkooka i szybko zasnąłem.
-------
Bardzo przepraszam, że ostatnio nic nie pisałam. chciałam zrobić sobie troszkę przerwy, znaleźć inspiracje.
Teraz niestety jest szkoła, dlatego rozdziały będą pojawiać się rzadziej.
Musze skupić się na nauce, jestem w 3 klasie gimnazjum i w tym roku będę pisała testy, dlatego muszę się skupić. Oczywiście będę pisała 💞
Mam nadzieję, że wszyscy rozumieją 💘
Btw mam codziennie na 8 Xd i beznadziejny plan lekcji😂💗
Pozdrawiam was skarby ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro