Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15~Lies, more lies

Emma jęknęła, gdy drzwi od jej pokoju zaskrzypiały i próbowała nie dać po sobie poznać, że została obudzona.

- Wiem, że nie śpisz Hyland. Słyszałam jak jęczysz- odezwała się rozbawiona Alison. Emma przekręciła się na bok i posłała jej chłodne spojrzenie, wsuwając rękę pod poduszkę- Jak tam wypad z Lukiem?- zapytała, przysiadając na skraju

- A z Kylem?- odparła hardo

- Musiałam coś załatwić, a tamten się uparł, że musi sie ktoś mną zająć

- Co musiałaś zrobić? - blondynka zamilkła- Zero tajemnic. Pamiętasz?- Alison zagryzła wargę bijąc się ze swoimi myślami.

- Kyle stwierdził, że skoro ja żyję to jakaś dziewczyna, nie żywa leży w moim grobie. Chcemy sprawdzić kto to

- Czy to oznacza to co myślę?- zapytała niepewnie Emma, podnosząc się do pozycji siedzącej.

- Chce powiedzieć rodzicom, że żyję- przytaknęła

- Nie boisz się, że Clarissie znów odbije?- zapytała brunetka

- Nie- odparła hardo- Zbyt długo dawałam się zastraszać. Koniec z tym. Czas byśmy obie miały normalne życie

- Jesteś pewna, że tego chcesz?

- Tak

- Kiedy wyjeżdżasz?- zapytała Emma

- Jutro wieczorem- uśmiechnęła się cierpko

- Pamiętaj, że gdyby coś się działo tu zawsze będzie twój dom- Emma uśmiechnęła się, przytulając ją.

- Dzięki- blondynka ją mocno przytuliła- A teraz opowiadaj co się działo na randce- zaświergotała

- Było miło- wzruszyła ramionami, delikatnie się rumieniąc

- Nie było żadnego... całowania albo obściskiwania się?

- ALISON!

- Sorka, Kyle się wygadał- zaśmiała się

- A Kyle skąd to wie?

- Od Kate. Chyba ze sobą kręcą

- A ty nie jesteś zazdrosna?- Emma uniosła brew

- Nie było mnie przy nim rok. Zraniłam go więc dam mu ruszyć naprzód. Z resztą Kate to świetna dziewczyna. Na serio, powinnaś dać jej szansę

- Czy ty mi dajesz właśnie życiowe porady? Kiedy tak wydoroślałaś?- zapytała rozbawiona brunetka

- Od kiedy chce pożyczyć od Ciebie tej twojej boskiej, różowej bluzki- Emma wybuchła śmiechem, wskazując szafę

- Weź ją sobie- Alison pisnęła, zeskakując z łóżka i kierując się po upragnioną rzecz

***

- Witam ślicznotkę- Emma wzdrygnęła się, gdy poczuła jak ktoś ją obejmuje od tyłu. Gdy zobaczyła , że to Luke odetchnęła i pocałowała go w policzek.

- Cześć przystojniaku. Co cię do mnie sprowadza?- zapytała, robiąc mu obok siebie trochę miejsca na huśtawce.

- A tak przyszedłem. Słyszałem, że jesteś sama w domu więc pomyślałem, że przyjdę- uśmiechnął się.

Dziewczyna skinęła głową ze zrozumieniem, podsuwając mu pod nos paczkę z żelkami. Blondyn pokręcił głową i wtedy rozległ się dźwięk oznaczający przyjście kolejnej wiadomości. Emma westchnęła, nachylając się w stronę niewielkiego stolika, by chwycić swój telefon.

"Ali, Ali. Czy to jednak Ali? Kto pierwszy zgadnie kim jest naprawdę, wygrywa. Tik tok- A."

- Co to znaczy?- zapytał zdziwiony Luke.

- Chyba nasz prześladowca chce nam coś przekazać- odparła Emma, jeszcze raz czytając uważnie wiadomość.

- Więc mógłby powiedzieć wprost, a nie bawi się w jakieś gierki- warknął chłopak.

- Właśnie o to mu chodzi. Chce wciągnąć nas w swoją "A, grę". Pytanie jest, czy mu wierzymy

- Psychol wyraźnie coś jednak wie. Nie możemy go jednak całkowicie zignorować- odparła dziewczyna, wstając z huśtawki

- Gdzie idziesz?- zapytał chłopak

- Jeżeli Alison coś ukrywa, w jej pokoju muszą być jakieś wskazówki- oznajmiła wchodząc do domu

***

- Masz coś?- zapytała dziewczyna, wyglądając zza łóżka. Siedzieli w pokoju Alison już od 30 minut, przeszukując go kawałek po kawałku, ale jak na razie nie mieli żadnego szczęścia.

- Właściwie tak. Po co Alison miałaby zamawiać cały zestaw kamer?- zapytał, odwracając się w jej stronę z kawałkiem kartki. Emma szybko podniosła się z klęczek i podeszła szybko do chłopaka, wyrywając mu z rąk kartkę i nerwowo ją czytając

- I to wcale nie taki tani zestaw- mruknęła- To jedne z najlepszych kamer

- Więc co robimy?- zapytał Luke

- Chodź- rozkazała, chowając resztę papierów do szuflady i dokładnie ją zamknęła.

Złapała blondyna za nadgarstek i wyprowadziła go z pokoju przyjaciółki rozglądając się, czy aby na pewno nie zostawili po sobie niczego podejrzanego. Szkoda, że nie zauważyła kolczyka leżącego obok łóżka..

Zabrała laptopa z biurka i usiadła z nim na łóżku, włączając go. Luke usiadł obok niej z nieodgadnionym wyrazem twarzy

- Co masz zamiar z tym zrobić?

- Chce się dowiedzieć, czy gdzieś w pobliżu jest ta firma. Pojedziemy tam i zapytamy się czy to Alison kupiła te kamery, czy może A jej podrzuciło tą fakturę- wyjaśniła pośpiesznie

- Zawsze mogła zlecić kupienie tego komuś innemu- odparł Luke- Naprawdę wydaje mi się, że czas iść z tym na policję- westchnął.

- Pójdę- przytaknęła dziewczyna, spoglądając na niego z uczuciem- Ale najpierw muszę się dowiedzieć, czy Alison ma coś wspólnego z A. Potem pójdę na tą policję. Obiecuję

- Trzymam cię za słowo- westchnął, przyciągając ją do siebie i całując w skroń. Emma pocałowała go krótko w usta i powróciła do poszukiwań

Będzie drama?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro