Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Urodziny się zbliżają

POV KATHERINE

Urodziny Victora zbliżają się coraz szybciej.Już niedługo będzie pełnoletni.Z każdym dniem widzę jak się zmienia.Razem z Luke'iem postanowiliśmy dać mu na prezent kartę kredytową,bez limitu oraz coś na co będzie bardzo szczęśliwy.Zostawiamy mu dom cały dla niego na cztery dni.Niech się nacieszy ,,wolnością,,

-Kochanie to gdzie chcesz jechać na te cztery dni?-zapytał Luke

-A może zrób mi niespodziankę?-spojrzałam na niego kocimi oczkami.

-Czy ty nie jesteś już za stara na niespodzianki?-zapytał uśmiechając się szeroko.

-Czy ty masz coś do moich trzydziestu dziewięciu lat?

-Nie, kochanieto zrobię ci tą niespodziankę.

-Jesteś kochany.

-Wiem

-I skromny,jak zwykle-zaśmiałam się

-Wiem.

Rozśmiałam się jeszcze bardziej.Ja i Luke tworzymy parę idealną.Jesteśmy bogaci,mamy się dobrze.Firma Luke'a rozwinęła się i bardzo dobrze presperuje.

POV VICTOR

Trwała właśnie przerwa na lunch.Siedziałem w stołówce w miejscu dla tak zwanych VIP-ów.Siedziałem sam,ale po chwili przyszli Jerry i Jared a po nich Liam.

-Viktor co planujesz w Walentynki?-zapytał Liam z rozbawieniem.

-Wal sie!-co roku to samo pytanie.

-Ale teraz tak na poważnie,organizujesz jakąś imprezę?

-Nie wiem.Zależy od rodziców.-powiedziałem

-Okej,a idziesz z nami po szkole na imprezę?-zapytał jeden z bliźniaków.

-Sory nie mogę.O 16 mam byc w domu,bo wiecie goście.-powiedziałem

Nasza rozmowę przerwała Mia najgorsza suka z całej szkoły.

-Cześ mój Victorku.-pisneła,myślałem że jej zaraz przyjebie.

-Nie mów do mnie Victorku!!!-krzyknąłem,a wszyscy spojrzeli na mnie....Nie nie wszyscy,jedna ,jedyna dziewczyna nie spojrzała na mnie.Wpatrywała się w swój talerz.To jest dziewczyna z pierwszej liceum.Olivia Carter.Znana jako najcichsza,najmilsza i najlepsza uczennica.Jedyna normalnie się zachowała.Nie patrzyła się tam gdzie nie powinna.Poczułem szturchnięcie w ramię.

-Stary co ty się tak patrzysz na tą lamuskę?-zapytał Jared

-Na nikogo się nie patrze-powiedziałem i wyszłem że stołówki.

Byłem wkurzony.Najpierw,Liam,później Mia,a teraz Jared.Mam ich dość.Postanowiłem wrócić do domu.Gdy wychodziłem że szkoły,jakaś dziewczyna na mnie wpadła.Jestem wysoki mam 190 cm wzrostu i spojrzałem kto na mnie wpadł.Okazało się że wpadła na mnie Olivia.

-Przepraszam-powiedziała dziewczyna

-Uważaj na przyszłość-powiedziałem ostro i ominęłem ją.Wsiadłem na motor i pojechałem do domu.

********************************

Nowy rozdział!!!Mam nadzieję że się spodobał!

Pozdrawiam:NieZnanaAutorkA

XOXO

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro