Pytanie Luke'a
POV Katherine
Byłam gotowa do opuszczenia domu.Było już około 22.30 a jutro do szkoły.Czym prędzej zeszłam na dół i podeszłam do Jai'a.
-Jai, a gdzie będe spała -zapytałam mrugając do Jai'a jednym okiem
Musiał zauważyć to Nat bo spojrzal na mnie i się zasmiał.
-No,jak to gdzie?Ze mną-powiedział,a Nat buchną śmiechem.
Wyszliśmy z domu.
-Kat,ty chcesz żeby Luke mi tu umarł?-zapytal się Nat,cały czas się śmiejąc.
-A co on zrobił?-zapytałam
-Jak Jai powiedział że będziesz z nim spała,to zrobił się czerwony ze złości,myślałem że zaraz się na Jai'a rzuci-powiedział śmiejąc się.
-Dobra to my lecimy-powiedziałam i poszłam z Jai'm do jego domu,znaczy naszej willi.
Dostałam osobny pokój był przepiękny.A zapomniałam wam powiedzieć że mieszkam w Sydney.A willa Brooks'ów znajdowała się prawie na plaży więc z pokoju miałam widok na ocean.Pokój był urządzony w kolorach beżu i bieli.Miałam własną łazienkę i garderobę(pokój w multimediach)
-Boze chłopaki ten pokój jest przepiękny.Naprawdę jest mój?-zapytałam z niedowierzaniem.
-Tak,wypakujesz się jutro,a teraz spać-powiedział Luke.
-Dzięki dobranoc-powiedziałam
-Dobranoc,pa-powiedzieli w tym samym czasie
Wzięłam szybki prysznic,wskoczyłam w piżamkę i poszłam spać,nawet nie wiem kiedy odpłynęłam w krainę morfeusza.
Rano zostałam obudzona przez budzik.Chcąc go wyłączyć,spadłam z łóżka,z wielkim hukiem.O jeju.Zobaczyłam że jest 6.15.No cóż wstałam z podłogi i weszłam do łazienki.Wzięłlam prysznic,i zrobiłam makijaż(czytaj pomalowałam rzęsy tuszem).Wyszłam z łazienki w czarnej koronkowej bieliźnie.Ubrałam się w krótkie spodenki,i bluzkę na grubych ramiączkach z napisem NO THANKS.Była juz 7.10.Wyszłam z pokoju i sierowałam się do kuchni w której zastałam chłopaków.Luke,gdy mnie zobaczyl aż zagwizdał.
-Luke,przestań,zawstydzasz mnie-powiedziałam.
-Okej,ale Jai prawda że wyglada bardzo....no wiesz-powiedział a Jai mu przytakną
-I ty Jai przeciw mi?-powiedziałam
-Tak-odpowiedział
-A za ile jedziemy do szkoły?-zapytałam
-Jak ty zjesz śniadanie-powiedzial i podał mi tosty na talerzyku
Wzięłam jednego,potem drugiego,i tostów nie było.
Luke i Jai są dosyć znani ,bo prowadzą kanał na YT.
Jechaliśmy do szkoły.Droga nam zajęła 10 minut.Luke zaparkował przed szkołą i wysiedliśmy z auta.
Szliśmy w stronę budynku.Wszystkie spojrzenia były skierowane na mnie i chłopaków.
-Kati co oni się tak patrzą?-zapytał Jai
-Nigdy w życiu nie widzieli takich przystojniaków-powiedziałam i się zaśmiałam a Jai obją mnie ramieniem i dodał ciszej.
-I takiej przepięknej dziewczyny-powiedział,za co dźgnęłam go w burzch.
-A to za co?-zapytał
-Jai,ty juz dobrze wiesz za co-powiedziałam i Luke wtrącił się.
-Widzisz Kat on zawsze taki jest i zawsze wychodzi na tego dobrego a ja na tego złego.I jaka tu jest sprawiedliwość?-zapytał
-Chodzcie na lekcje,bo za 5 minut dzwonek.-powiedziałam
Jai i Luke poszli do sekretariatu,a ja sikierowałam się do sali.Po drodze zaczepił mnie najpopularniejszy plastik w szkole(dziewczyna co tuliła się do Luke'a).Dowiedziałam się że nazywa się Megan.
-Czego?Mało ci?-zapytałam
-Skąd ich znasz?-zapytała tak słodkim głosem że myślałam że porzygam się tenczą.A sobie z niej pożartuje.
-Ale o kim mowa?-zapytałam
-No wiesz,No Brooks'ów!-powiedziała.Boże jaka z niej świetna aktorka!
-A ich......To nie jest chyba ważne-powiedziałam
-Masz racje,to nie jest ważne,ważne że chodzą do naszej szkoły.A ty jesteś moją przyjaciółką i mnie z nimi poznasz-powiedziała a ja myślałam że się przesłyszałam.
-Możesz pomarzyć-powiedziałam i w tej chwili zadzwonił dzwonek i weszłam do sali.Siedziałam w ostatniej ławce.Nie byłam lubianą osobą w szkole,a po drugie nikogo nie znałam.Ławka przedemną była wolna. Wszyscy weszli do klasy,a nauczyciel zaczął sprawdzać obecność i do klasy weszli wraz z dyrektorem Jai i Luke.
-Witam-powiedzial dyrektor i kontynuował-Do waszej klasy dołączą Jai i Luke Brooks.
Widziałam jak dziewczyny śliniły się na ich widok,a chłopacy nie byli zachwyceni.
-Chłopcy przedstawcie się-powiedział nauczyciel
Pierwszy odezwał się Jai.
-Nazywam się Jai Brooks-powiedział a naucyciel dodał-Tylko tyle,może coś o sobie powiesz?-zapytał
-Tyle wystarczy -powiedział Jai a ja zaczęłam się śmiać,nauczyciel musiał to zauważyć.
Pamietam to jakby to było wczoraj.Miałam 12 lat i miałam pojechac do cioci na wakacje,nie byłam zachwycona z tego powodu.Wtedy spotkałam pierwszy raz Jai'a i Luke'a.Tak samo ja się im przedstawiałam.
5 lat temu
-Katherinka jedziesz do cioci na wakacje-powiedziała mama
- A Nat?Czemu on nie moze pojechać.-zapytałam
-Bo Nat za kilka dni jedzie na kolonie-powiedziała mama
Nie miałam wyboru musiałam jechać.
3 godziny później
Stalam pod domem cioci.Mama zaprowadziła mnie do środka.
-Cześc Eve-przywitała się mama z ciocią
-Hej siostrzyczko-powiedziała ciocia,i dodała-chłopcy chodzcie tu-krzyknęła
-Przedstaw sie -powiedziała do mnie mama.
-Nazywam się Katherine White-powiedziałam
-Kat powiedz coś więcej-powiedziała mama
-Tyle wystarczy-powiedziałam
Teraz
-A panna White z czego się śmieje.-zapytał nauczyciel,i wszystkie pary oczu skierowały się na mnie.
-Bo przypomniało mi się nasze pierwsze spotkanie z Jai'm i Luke'iem-powiedziałam,a chłopaki musieli wiedzieć o co mi chodzi i odezwali się.Znaczy odezwał się Luke.
-Tak,to było coś czego nigdy nie zapomnimy.-powiedział,a nauczyciel dalej drążył temat
-Katherine a ile zansz naszych nowych kolegów.-zapytał
-Około 5-6 lat-powiedziałam
-No dobrze a teraz wracamy do tematu-powiedział nauczyciel
Przez całą lekcję pisalam karteczki z Jai'm.
[...](wycięta wymiana zdań)
Ja:Uważaj na blondi z trzeciej ławki przed mami
Jai:Czemu?
Ja:Szkolny plastik w domu ci opowiem o niej
I tak skończyła się nasza rozmowa.
Cały dzień zleciał szybko.Nim się obejrzałam siedziałam na ostatniej lekcji.Byla to historia.Lubiłam ją.Razem z chłopakami ustaliliśmy że stworzymy taką ekipę.I jeśli ktoś by chciał do nas dołączyć to zobaczymy jaka ta osoba jest i przyjmiemy albo nie.
Zadzwonił dzwonek wszyscy wyszli z sali.Ja musiałam wrócić bo zostawiłam telefon.Podeszłam do mojej ławki,wzięłam telefon i obtacając się uderzyłam w cos a raczej kogoś.Podniosłam wzrok i zobaczyłam tam osobę której nie miałam ochoty widzieć.Przedemna stał Luke Hemmings.
-Przepraszam,możesz się przesunąć-powiedziałam
-Nie,najpierw mi wyjaśnisz kilka spraw-powiedział,wiedziałam zw nie odpuści.
-Czego chcesz-zapytałam
-Co łączy cię z Jai'm Brooks'em?-zapytał Hemmings
Zatkało mnie!
**********************************************
Oto kolejny rozdział!
Piszcie komentarze,Jak myslicie o co chodzi Luke'owi?
Dziękuję za ponad 100 gwiazdek
Pozsrawiam NieZnanaAutorkA
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro