Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prawda

Szliśmy w stronę Calum'a.On nie może im powiedzieć że mnie tu widział i to jeszcze z nim.Calum mnie zauważył i szeroko się uśmiechnął.

-Kogo ja widzę Calum!-powiedział Aaron

-Cześć stary,hej Kat.-powiedział Calum

-Hej-powiedziałam cicho i nieśmiało ze względu na Aarona.

-To wy się znacie?-zapytał zdziwiony Aaron.

-Tak,i dobrze że cię widzę Kat,muszę z tobą pogadać na osobności.-powiedział Calum,po czym Aaron posłusznie odszedł zostawiając mnie z Calum'em.

-Kat co ty zrobiłaś Luke'owi?Przyszedł do domu tak wkurzony że aż rozbił dwie szklanki,zepsuł toster i zamkną się w pokoju.

-Calum...-zaczęłam i tak łamiącym się głosem-to nie jest tak proste na jakie się wydaje.Luke zrobił coś czego nie powinien.On już wie co.I to przywołało wspomnienia i .....-nie dokończyłam bo się już na dobre popłakałam.

-Cii Kat,nie płacz.On ci coś zrobił?Zabije go ,zabije chuja!!-mowił Calum przytulajac mnie do siebie.

-Calum,Luke nic mi nie zrobił.

-To co się dzieje?-zapytał Cal

-Ale jeśli ci powiem ,to się nie wygadasz nikomu?-zapytałam a on pokiwał głową na tak.-To pewnego dnia,gdy się pogodziłam z Luke'iem,dyrektor zabrał mi telefon,i wtedy spotkałam Luke'a i razem poszliśmy do salonu.Gdy kupiłam telefon,poznałam Aaron'a.I on mnie zaprosił na randkę,więc się zgodziłam,bo w sumie to czemu nie,a on dosypał mi coś do picia i później mnie no zgwałcił.I teraz muszę tu z nim być,bo inaczej zrobi coś wam,a ja tego nie chcę więc się zgodziłam.-powiedziałam i polały mi się łzy .

Wstałam od Caluma i z oczami pełnymi łez poszłam w stronę domu.

POV CALUM

Nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem.Aaron zgwałcił moją biedną Kath.Zabije sukinsyna.Zabije!Wstałem z ławki na której siedzieliśmy i poszłem szukać Aaron'a.

Stał z jakąś grupką osób.Podeszłem do niego.

-Jak mogłeś to zrobić Kat!?-krzyknąłem i popchnąłem Aarona

-O co ci chodzi chłopie!?-krzyknął chłopak

-O co mi chodzi?O to że zgwałciłeś Kat!!-krzyknąłem i uderzyłem go z pięści w nos.

Czułem jak kość gruchocze się.

-Zapamiętaj!Już masz kłopoty i dobrze wiesz jak wielkie!-krzyknąłem i odeszłem.

Po 20 minutach byłem w domu.Byłem jednocześnie smutny i wkurzony.I z nerwów zabiłem talerz i szklankę.

-Co ci?-zapytał Ash

-Nic!-krzyknąłem choć nie wiem dlaczego.

-Okej?

-Asy,nie to że nie chcę żebyś tu był,ale lepiej wyjdź póki nic ci jeszcze nie zrobiłem.-powiedziałem a Asy wyszedł z kuchni.

Poszłem do siebie.Położyłem się na łóżku i zasnąłem.

*************************

NOWY ROZDZIAŁ JEEJ!!!!!

Dodałam.Mam nadzieję że się podoba,bo mi osobiście tako.

Pozdrawiam:NieZnanaAutorkA

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro