Urodziny się zbliżają
POV KATHERINE
Urodziny Victora zbliżają się coraz szybciej.Już niedługo będzie pełnoletni.Z każdym dniem widzę jak się zmienia.Razem z Luke'iem postanowiliśmy dać mu na prezent kartę kredytową,bez limitu oraz coś na co będzie bardzo szczęśliwy.Zostawiamy mu dom cały dla niego na cztery dni.Niech się nacieszy ,,wolnością,,
-Kochanie to gdzie chcesz jechać na te cztery dni?-zapytał Luke
-A może zrób mi niespodziankę?-spojrzałam na niego kocimi oczkami.
-Czy ty nie jesteś już za stara na niespodzianki?-zapytał uśmiechając się szeroko.
-Czy ty masz coś do moich trzydziestu dziewięciu lat?
-Nie, kochanieto zrobię ci tą niespodziankę.
-Jesteś kochany.
-Wiem
-I skromny,jak zwykle-zaśmiałam się
-Wiem.
Rozśmiałam się jeszcze bardziej.Ja i Luke tworzymy parę idealną.Jesteśmy bogaci,mamy się dobrze.Firma Luke'a rozwinęła się i bardzo dobrze presperuje.
POV VICTOR
Trwała właśnie przerwa na lunch.Siedziałem w stołówce w miejscu dla tak zwanych VIP-ów.Siedziałem sam,ale po chwili przyszli Jerry i Jared a po nich Liam.
-Viktor co planujesz w Walentynki?-zapytał Liam z rozbawieniem.
-Wal sie!-co roku to samo pytanie.
-Ale teraz tak na poważnie,organizujesz jakąś imprezę?
-Nie wiem.Zależy od rodziców.-powiedziałem
-Okej,a idziesz z nami po szkole na imprezę?-zapytał jeden z bliźniaków.
-Sory nie mogę.O 16 mam byc w domu,bo wiecie goście.-powiedziałem
Nasza rozmowę przerwała Mia najgorsza suka z całej szkoły.
-Cześ mój Victorku.-pisneła,myślałem że jej zaraz przyjebie.
-Nie mów do mnie Victorku!!!-krzyknąłem,a wszyscy spojrzeli na mnie....Nie nie wszyscy,jedna ,jedyna dziewczyna nie spojrzała na mnie.Wpatrywała się w swój talerz.To jest dziewczyna z pierwszej liceum.Olivia Carter.Znana jako najcichsza,najmilsza i najlepsza uczennica.Jedyna normalnie się zachowała.Nie patrzyła się tam gdzie nie powinna.Poczułem szturchnięcie w ramię.
-Stary co ty się tak patrzysz na tą lamuskę?-zapytał Jared
-Na nikogo się nie patrze-powiedziałem i wyszłem że stołówki.
Byłem wkurzony.Najpierw,Liam,później Mia,a teraz Jared.Mam ich dość.Postanowiłem wrócić do domu.Gdy wychodziłem że szkoły,jakaś dziewczyna na mnie wpadła.Jestem wysoki mam 190 cm wzrostu i spojrzałem kto na mnie wpadł.Okazało się że wpadła na mnie Olivia.
-Przepraszam-powiedziała dziewczyna
-Uważaj na przyszłość-powiedziałem ostro i ominęłem ją.Wsiadłem na motor i pojechałem do domu.
********************************
Nowy rozdział!!!Mam nadzieję że się spodobał!
Pozdrawiam:NieZnanaAutorkA
XOXO
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro