Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Choroba

Droga minęła szybko.Weszłam do domu,a za mną Ian.

-Boże myślałem że tej lasce przywale.-powiedział Ian

-Co ty nie powiesz.-powiedziałam i zniknęłam w kuchni.

Wzięłam z lodówki sok i nalałam sobie do szklanki.Sok wypiłam duszkiem.Obróciłam się i zobaczyłam przed sobą Ian'a.

Spojrzałam na niego i uniosłam brwi.Jednak chłopak tylko się przesunął.I chwilę później poczułam jego usta na moich.

Natychmiast się od niego uwolniłam,co on robi!?

-Co ty wyprawiasz Ian!-krzyknełam

-Kat,bo ty na mnie tak działasz że no jeju...bardzo mi się podobasz!-powiedział

-Ian....Rozumiem to ale jestem twoja siostrą.Nie możesz mnie całować.

-Ale pozwól się chociaż przytulić.

-No to chodź.-powiedziałam i przytuliłam chłopaka.

Następnego dnia(środa)

Nie poszłam dziś do szkoły.Zachorowałam.Cóż,muszę powiedzieć że Ian jest bardzo opiekuńczy.Lata na każdą moją zachciankę.Uwielbiam go.

Zeszłam na dół,usiadłam na sofie i odkryłam się kocem.Miałam gorączkę,źle się czułam i było strasznie!

-Ian zrobisz mi kakało?

-Dla siostrzyczki zawsze-powiedział i zniknął w kuchni.

Po kilku minutach miałam moje kakało.

-Kocham cię Ian!-powiedziałam i w tej samej chwili ktoś zapukał do drzwi.

-Spodziewasz się kogoś?-zapytał Ian

-Nie,a ty?

-Nie,to pójdę otworzyć.

POV IAN

Poszłem otworzyć drzwi.Otworzyłem i zobaczyłem chłopaków z gangu.Co oni tu do cholery robią!?

-Co wy tu robicie?-zapytałem

-No stary nie wiedziałem że to twój dom.-Powiedział Harry

-Bo nie jest mój.A teraz czego tu chcecie?-zapytałem

-Odwiedzić cię.

POV KATHERINE

Siedziałam w salonie i słyszałam jak Ian z kimś rozmawia.Ciekawiło mnie z kim.

-Ian!Kto przyszedł!?-krzyknęłam

POV IAN

-Ian!Kto przyszedł!?-zawołała Kat

-Ooo a kto to przyjacielu?-zapytał Niall

-Nieważne.

-Wpuścisz nas?-zapytał Harry

-Właście,tylko informuje was możecie być automatycznie wywaleni,bo to nie mój dom.

Chłopaki weszli i od razu skierowali się do salonu.

POV KATHERINE

Siedziałam na sofie gdy usłyszałam jak ktoś wchodzi do salonu,jednak to nie był Ian.

Obejrzałam się i zobaczyłam dwóch chłopaków,a za nimi Ian'a.

-Ian,kto to?-zapytałam zachrypniętym głosem.

-To Harry i Niall.

-Czyli?-zapytałam

-Koledzy z gangu.Tylko się nie złość.

-Spokojnie,nie złoszcze się,ja po prostu chcę wiedzieć czego oni tu chcą?-zapytałam,ci kolesie nie podobało mi się

-Sam nie wiem.

-Dobra,Ian załatw sprawy z nimi a ja pójdę do siebie bo się źle czuję.-powiedziałam i poszłam do siebie

Po pół godziny do mojego pokoju przyszedł Ian,budząc mnie.

-Kat,masz gościa-powiedział szeptem Ian

-Ohhh-powiedziałam i się wyciągnęłam

-To kto przyszedł?-zapytałam

-Czeka na dole,zawołac go?-zapytał

-Tak.

Minęło kilka minut,gdy do mojego pokoju wszedł mój gość.

A gościem był...

***********************

Nowy rozdział w prezencie,za ponad 10.000 tysięcy wyświetleń.

Dziękuję wam za to!Jesteście niesamowici!!!!!

Mam prośbę do was abyście odpowiedzieli na te pytania w komentarzach!!!

1.Czy rozdziały są za krótkie,za długie,czy w sam raz.

2.Czy macie jakieś ,,pragnienia,,do opowiadania(Co byście chcieli aby się wydarzyło),może skorzystam z niektórych pomysłów.

3.Czy podoba wam się fabuła?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro