{~2. Housewarmimg party~}
{16:35}
~ISABELLA' POV~
Siedziałam przy biurku pisząc kilka słów w swoim pamiętniku. Takie słowa jak; przeprowadziłam się do Danville na ulicę Maple Drive. Poznałam pewną grupę, do której należą Phineas Flynn, Daniella Shine, Ferb Fletcher, Buford Van Stomm oraz Baljeet Tjinder. Że dzisiaj ma być urządzona parapetówka. I że póki co wszystko jest w porządku. Narazie, nie mam pokusy do robienia tego, ale...
...zadzwonił dzwonek do drzwi? Uh, cóż, chyba przyszli. Schowałam zeszyt oraz długopis do szafki nocnej. Wymusiłam swój uśmiech i wyszłam z pokoju. Schodząc po schodach zobaczyłam, kto przyszedł. To byli oni. I tylko oni. Pozostałe zaproszone dzieciaki nie przyszli. Byli jeszcze Fireside Girls (do których BARDZO chciałam się dostać), Irving Dubois, Django Brown, Emily Stevenson (wymyślona przeze mnie), Vanessa Doofenshmirtz, Monty Monogram (są w tym samym wieku co Gang w tej historii).
Ukryłam się trochę za poręcza obserwując, jak ich rodzice idą za moimi do salonu, a oni pozostają w przedpokoju. Odetchnęłam głęboko, zanim zeszłam.
– Cześć! – przywitałam się. Ich twarze (najbardziej Phineasa i Danny) rozpromieniły się.
– Oh, dzieciaki. Może pójdziecie do ogrodu, hm? Jest tam więcej miejsca dla was wszystkich – powiedziała moją mamą posyłając nam uśmiech. Skinęłam na to głową. Danny odrazu poprzedziła do przesuwanych drzwi tarasowych, a za nią Ferb. Później Buff i Jeet Fireside Girls oraz Nessa z Montym. Chwyciłam Phineasa za ramię ciągnąc go.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro