Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

Callie'sPov

Oni nie maja serca gilgotać mnie przez godzinę! To jest po prostu podłe, no dobra trzeba w końcu powiedzieć tym czubkom ,że zaraz się tu zsikam.

- Ja muszę do łazienki!

- Eh... dobra Cam lecisz- powiedział Luke.

- No nie plis , nie rób mi tego!

- Nie gadaj, tylko śmigaj albo Ci skopie zadek.

- Chodź Callie idziemy- odparł Cam.

- Przepraszam ale jak mam iść? Jestem przypięta do grzejnika!

- No dobra, rozkuję Cię.Ale tylko spróbuj uciec ,a gorzko pożałujesz.

Gdy zostałam uwolniona ruszyliśmy do łazienki. Jednak Cam nie jest głupi i dał mi jakieś damskie ciuchy , skąd on je wytrzasnął?! Dobra nie ważne, w końcu mogę się przebrać i dał mi też szczoteczkę do zębów- normalnie wybawca.

- Słuchaj masz 10 minut i tylko spróbuj uciec a pożałujesz!- wydarł się na mnie.

- Ok. rozumiem,powtarzasz się .- zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem.

No chyba jest niedorozwinięty jasne ,że ucieknę ale najpierw prysznic i mycie zębów. W końcu czysta, no dobra , a teraz ucieczka. Hm... gdzie by tu zwiać?!

Szczęście to ja jednak mam- okno. Tylko kilka centymetrów realy?! No dobra skaczemy i w nogi to co, że jesteśmy w lesie ja i tak ucieknę.

W końcu wolna , teraz do lasu!

Cam'sPov

Ile można siedzieć w łazience? No dobra wchodzę tam. Wyważyłem drzwi, zamknęła się - biedne drzwi moje ulubione no cóż. Oj mam przechlapane uciekła Luke mi skopie zadek!

- Chłopcy uciekła!!!- wydarłem się wlatując do salonu.

- Jak to?!- oj Luke jest wkurzony, po mnie.

- No wyskoczyła przez okno, plis nie bij mnie ,mój biedny zadek chce jeszcze usiąść!

- Cam twój zadek ma przechlapane, ale to potem teraz jej szukajmy tu jest niebezpiecznie!

Ruszyliśmy do lasu, tu jest naprawdę niebezpiecznie. Ona nie ma mózgu?! Nie zna tego lasu , a i tak ucieka! Tu kręcą się kryminaliści! No dobra ja też nim jestem ale my jej nie zgwałcimy , a oni?! Już się zaczynam bać.

Callie'sPOV

Biegłam, biegłam i biegłam gdy nagle ktoś mi podstawił nogę.

- Co taka piękna dziewczyna robi sama w lesie?- zapytał mnie jakiś typ , a jego kumple śmiali się- to chyba dobrze nie wróży.

- Uciekam, zostałam porwana! Pomożecie mi uciec z tego lasu?

- Oj biedna , ktoś ją porwał chłopcy pomożemy jej?

- Jasne , pokażmy jej jak wyjść z tego lasu.- oj nie dobrze mrugnął do nich, to ja chyba zwieje.

- Wiecie ja może sobie jakoś poradzę, a teraz zmykam.- zaczęłam uciekać, oni za mną biegli!

No i się wywaliłam bo to ja ! Jeden z nich mnie podniósł i trzymał za ramię.

- No dobra tym razem nic Ci nie zrobimy raczej, ale masz nam więcej nie uciekać!- drugi raz porwana i to na dodatek przez gorszych świetnie.

- Ale najpierw ja jestem Bill, ten obok mnie John, ten obok Ciebie z drugiej strony to Zayn , a z tyłu idzie Harry. Teraz twoja kolej jak się nazywasz?

- Nie powiem, porwaliście mnie!

- Zła odpowiedź- zaśmiał się Zayn i mnie uderzył.

- Ała! Ja jestem dziewczyną!

- A ja chłopakiem!- powiedział złośliwie Harry po czym się zaśmiali.

- Teraz powiedz nam grzecznie jak się nazywasz to Zayn Cię nie uderzy!

Cam'sPoV

Szukamy jej od godziny! Postanowiliśmy się rozdzielić. Ja poszedłem prosto, Luke w lewo , Niall w prawo , a Jay i Mike zostali w domu ale z nich leniuchy!

Chodziłem już tak z 10 minut gdy usłyszałem:

- Teraz powiedz nam grzecznie jak się nazywasz to Zayn Cię nie uderzy!

No nie tylko nie oni- to już po mnie nawet telefonu nie wziąłem! No dobra trzeba jej pomóc , coś czuje że mocno oberwę. Stanąłem z tyłu za Harrym i zobaczyłem naszą Callie. Musiałem jej pomóc.

- Bill zostaw ją ! Ona jest moja!- syknąłem w jego stronę.

- Cam odejdź ja ją znalazłem pierwszy!

- Ale to ja ją porwałem!

- No i co , ale Ci zwiała!

Przeholował uderzyłem go w brzuch. Przywiązali Callie do drzewa, a mnie otoczyli. Dobra wiem , że przegrałem więc może nie będą bić po twarzy jak ich poproszę!

- Tylko nie po twarzy!!! Czym ja będę laski wyrywał?!

- Haha, stary uderzyłeś naszego kumpla możesz zapomnieć o laskach a szczególnie o niej!- wskazał palcem na Callie.

-Ona ma imię!

- Jakie? Powiedz to nie oberwiesz tak mocno!

- Nie powiem!

Oberwałem w twarz od Zayna tylko nie od niego!!!

- Mów!- wydarł się Bill.

- Nie!- krzyknąłem.

- No cóż twój wybór- uśmiechnął się złowrogo Zayn- po mnie. Czekałem na uderzenie gdy nagle usłyszałem:

- Mam na imię Callie !!! Zostawcie go!

Uratowała moją twarz yea! Usłyszałem kroki za mną odwróciłem się - tam stali moi kumple to już po nich!

- Bill! Zayn! Harry! John! Zostawcie Cama w spokoju!

- Okey, ale Callie idzie z nami!

- Zapomnij! Ona jest nasza!- krzyknał Niall

- Jestem niczyja.- załkała

- Zamknij się!- wszyscy krzyknęliśmy.

- A może tak zrobimy, że dzisiaj jest nasza , a jutro wasza?- zapytał Harry.

- Nie, mamy dostać za nią okup!- wydarł się Luke.

- Ile ?- zapytał się Zayn.

- 30 milionów- powiedział Niall.

- Po co mu to mówisz ciołku!- wydarłem się na niego.

- Zamknij się Cam! Może zróbmy tak, że wam pomożemy ale dostajemy 10 milionów.

- No spoko, ale przeproś Cama! Czym on teraz będzie laski bajerował?!- zapytał Luke.

- No dobra, sorry Cami.- Zayn mnie przeprosił.

- Ej ale ja nie jestem dziewczyną!- wydarłem się na niego.

- No dobra sorry- uśmiechnął się sarkastycznie.

- Rozwiążcie Callie i mi ją przyprowadźcie!- powiedział Luke.

- A czemu ty jesteś szefem a nie ja?- zapytał Bill.

- Bo to ja ją porwałem.- uśmiechnął się.

- No dobra.- powiedział z wyrzutem Bill.

- Zayn przyprowadź ją !- wydarł się na Zayna.

Hej, jeszcze dzisiaj powinien pojawić się nowy rozdział. Bądźcie czujni😉

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro