Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 13


Niall'sPOV

Obudziłem się wcześniej niż inni i chciałem pogadać z Camem więc ruszyłem do jego pokoju. Zapukałem- cisza, darłem się nic , ciągałem za klamkę też nic w końcu poleciałem do pokoju Luka gdzie spaliśmy, a raczej oni nadal spią:

- Wstawajcie!! Cam zamknął się w pokoju i  się nie odzywa !!

Wszyscy zeskoczyli z łóżka i pobiegliśmy do pokoju Cama, Luke wyważył drzwi kopniakiem , a nam ukazał się straszny widok. Wszystko było zdemolowane, a na podłodze leżał nie przytomny Cam w kałuży z  krwi. Podeszliśmy bliżej o nie:

- On ..... się....poc.....!- załkałem razem z Jayem i Louisem.

- Tooo...Mo....ja.....w....-ryczał Luke.

- Ej może potem co? Trzeba go docucić.- powiedział Mike.

Louis poszedł do łazienki  po apteczkę,dzięki której odkazilismy i zabandarzowalismy jego nadgarstki.  Próbowaliśmy  go obudzić ale bez żadnych  skutków,  traciliśmy powoli nadzieję gdy po 30 minutach ocknął i zaczął  rozglądać się po pokoju. Jak nas tylko zobaczył przytulił się.Zaczęliśmy wszyscy płakać, Cam szlochał najbardziej. W końcu odezwał się Luke:

- Cz......mu.....t...zro....biłe.....ś?! Obi...całe....ś....nam...że....nie....zrobisz...tego...więcej..

- Przep....raszam, mam wszystkieg.... dość, nie mam szans u Call...- załkał.

- Cami , właśnie że masz pomożemy Ci!!

- Rozwiążemy....ją?

- Nie możemy jeszcze ale będzie lepiej traktowana.

- Chodź stary jedziemy na nielegalne wyścigi. Poszliśmy do garażu , gdzie były nasze cacuszka , nie ma to jak sportowe autka. Po 30 minutach byliśmy na miejscu, a Cam ustawił się w wyznaczone miejsce i ruszyli. Było trudno, ścigał się z najlepszymi ! Gdy jego przeciwnik miał wygrać on dodał gazu i przejechał pierwszy linie mety. Tylko on jest taki świetny. Nie wierze  .....wygraliśmy 20 milionów!!! Przybiliśmy wszyscy sobie piątkę i przytuliliśmy Cama.

- Ej chłopcy, a co z Callie ? Nic nie jadła przecież nam umrze!- krzyknąłem.

- Masz racje jedziemy, Cam jeszcze wszystko naprawimy obiecujemy- krzyknęliśmy wszyscy by Cam zrozumiał , że go wspieramy.

- Dzięki chłopcy, ale wszystko już stracone.- załkał.

- Cami nie mów tak!! Uszy do góry!- krzyknął Luke.

Nikt się już nie odezwał tylko ruszyliśmy do Callie, gdy byliśmy na miejscu usłyszeliśmy głośny szloch dziewczyny. Podeszliśmy do niej .

- Callie co jest? Czemu płaczesz?- zapytaliśmy.

- Hm... Niech Pomyśle może dlatego ,że jestem tu więziona , a do tego jak was nie było ktoo....ś- nie odpowiedziała tylko się rozpłakała.

Tego nie przypuszczaliśmy Cam rozkuł ją i mocno przytulił, próbowała się wyrywać ale w końcu odpuściła i się w niego wtuliła jak w misia. To było takie urocze, wszyscy zaczęliśmy płakać.

- Chłopc...y nie ryyyy....czm....y !- załkał Luke.

- Ok....ej- załkaliśmy za nim po czym znowu się rozkleiliśmy.

Cam's POV

Gdy dziewczyna się uspokoiła zapytałem:

-Callie , kto tu był?

- Mieli kominiarki było ich czterech i jeden z nich...

- Czy on Ci coś chciał zrobić?!

- Tak , uderzył mnie i chciał mnie zgw... ale wy przybyliście w porę , a oni wyskoczyli przez okno.- łkała.

Mocno ją przytuliłem i pocałowałem w policzek, usłyszałem z tyłu pogwizdy ale nie interesowałem się nimi, miałem przy sobie największy skarb którego nigdy nikomu nie oddam!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro