Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział VIII - Coś za coś

Nie miałam pojęcia, że seks we troje może być taki przyjemny. Zaczęłam podejrzewać, że w innych układach wrażenia mogłyby być jeszcze lepsze, ale nie ośmieliłabym się tego zasugerować. I w dodatku to krępowanie rąk i nóg... Do tej pory bałam się tego panicznie, pamiętając, jak były mąż robił mi krzywdę. Od poprzedniego wieczora zaczęłam uważać, że to interesujące doświadczenia, które rozwijają moją wrażliwość erotyczną. Bo właśnie okazało się, że taką miałam. I że tak wiele jeszcze o sobie nie wiedziałam.

Wiktoria twierdziła, że normalnie nie sypiała z klientami. Jej praca polegała na tym, że pomagała parom odzyskać zainteresowanie seksem, odkryć nowe lub ulubione pozycje, odważyć się na coś, czego ludzie chcieli, ale nie znali albo się obawiali. W naszym przypadku to poszło za daleko, jak sama przyznała, ale ja chwilowo nie widziałam w tym problemu. Problemem było coś innego i musiałam z nią o tym porozmawiać.

Korzystając z tego, że Hubert poszedł pod prysznic po naszym porannym seksie (trochę się spocił biedaczek), spytałam o to Wiktorię.

– Wika, czy to normalne, co ja czuję?

– A co czujesz?

– Podnieca mnie kobieta.

– Ja?

– Tak, ty. Widzisz przecież – przyznałam zażenowana.

– Ty też mnie podniecasz.

– Wika, to mi nie pomaga. Czy ty jesteś lesbijką? – spytałam w końcu.

– Tak.

– A uprawiałaś kiedyś seks z facetem?

– Tak.

– Krócej już nie można odpowiedzieć? – wkurzyłam się.

– Nie – odpowiedziała i roześmiała się serdecznie. – Co byś chciała wiedzieć, Marlenko?

– Czy seks z facetem cię zadowala?

– To zależy. Mężczyzna na mnie nie działa, chyba że mechanicznie. Muszę sobie wyobrażać, że to kobieta, dlatego nie robię tego. Wolę zabawki i towarzystwo kobiety.

– A czy ja też jestem lesbijką?

– Nie sądzę. Skoro kochasz męża i on na ciebie działa fizycznie i psychicznie, musisz być biseksualna.

– Wika, ja mam trzydzieści pięć lat! Jak to się stało, że do tej pory się nie zorientowałam?

– To nie takie proste. Jesteśmy wychowywani w kulturze, która nie lubi różnic. Ludzie w przerażającej większości akceptują tylko związki heteroseksualne. Jeśli wiedzą, że istnieją osoby homoseksualne, starają się o tym nie myśleć, ale przyjmują fakt ich istnienia do wiadomości. Ludzie biseksualni słyszą uwagi, że "wymyślają". Większość żyje w związkach z osobą odmiennej płci i wycisza swoje potrzeby.

– Ja tego nie robiłam. Po prostu nie wiedziałam, że mogę to poczuć z kobietą.

– No to już wiesz.

– I co mam teraz z tym zrobić?

– Korzystaj – zaśmiała się Wiktoria. – Zwłaszcza, że twój mąż najwyraźniej nie ma nic przeciwko.

– Nie ma, bo go to kręci.

– Każdego faceta kręci widok dwóch kobiet w łóżku. Jeszcze nie spotkałam takiego, który by nie miał takiej fantazji.

– Czemu wybrałaś taki zawód?

– Jak byłam bardzo młoda, miałam ogromny problem z moją orientacją. Ojciec próbował mnie na siłę wyswatać z co bogatszymi chłopakami z naszego miasta. To był koszmar. Po studiach wyjechałam do Holandii, bo wydawało mi się, że to najbardziej wolny kraj na świecie.

– I tak było?

– Niezupełnie – zachichotała – ale i tak nauczyłam się więcej niż bym kiedykolwiek mogła doświadczyć w Polsce. Przede wszystkim oswoiłam się z moją orientacją i zaakceptowałam siebie taką, jaką jestem.

– Byłaś zakochana?

– Tak, raz. Niestety, za późno zorientowałam się, że ona bardziej kochała narkotyki niż mnie. Zaćpała się...

– Przykro mi – dotknęłam jej ramienia. Spojrzała na mnie z wdzięcznością.

– To już przeszłość.

– Mam nadzieję, że ułożysz sobie życie tak, żebyś była szczęśliwa – życzyłam jej.

– Ja też – odpowiedziała, patrząc na mnie znowu. – Jesteś taka śliczna. I taka dobra, Marlenko. Gdzieś ty się ukrywała?

– Nigdzie – zaśmiałam się. – Po prostu przypadkiem spotkałyśmy się teraz.

– Tak – odpowiedziała Wiktoria, ale bez przekonania. Odwróciła też wzrok.

W tym momencie do sypialni wszedł Hubert, wykąpany, odświeżony, z ręcznikiem owiniętym wokół bioder. Choć niedawno zerżnął mnie tak, że nie mogłam siedzieć, widząc go, znowu poczułam ochotę na seks. – Jesteś walniętą seksoholiczką, Marleno. – Hubert uśmiechnął się do mnie zachęcająco.

– Ubierz się, żono, bo nie wyjdziesz dzisiaj z łóżka – zagroził.

– Zobaczysz, że następnym razem to ja zwiążę ciebie – zaśmiałam się. – Poza tym muszę się wykąpać, bo oznaczyłeś mnie tak, że z daleka będzie czuć, że uprawiałam seks.

– Mi też by się przydał prysznic – stwierdziła Wiktoria.

– A może weźmiecie sobie wspólną kąpiel? – zasugerował mój mąż. Wiki zapaliły się oczy, a i ja też musiałam przyznać, że to był fajny pomysł.

– Dobra, idziemy do wanny, a ty nam przynieś szampana – zażartowałam sobie.

W wielkiej wannie pełnej gorącej wody z pianą poczułam się cudownie. Wiktoria promieniała. Trudno było jej nie lubić, bo jej uroda, otwartość i spontaniczność oraz zupełny brak skrępowania powodowały u mnie nieznane dotąd emocje.

– Teraz pomogę ci odkryć drugą stronę twojej natury, Marlenko – powiedziała, zbliżając się do mnie powoli. Z jasnymi włosami, cała w pianie, przypominała mityczną Afrodytę. – Powiedz mi, na co masz teraz ochotę?

– Pocałuj mnie. – Wiktoria usadowiła się, klękając i przysiadając na stopach między moimi nogami, pochyliła się powoli w moją stronę i delikatnie dotknęła ustami moich. – Naprawdę mnie pocałuj. – Wtedy Wika pogłębiła pocałunek. Zrozumiałam o czym mi wcześniej mówiła. Pocałunki z kobietą, to była magia.

– Dotknij mnie – poprosiła, odrywając się na krótką chwilę od moich ust. – I ja też chcę cię dotykać. – Moje ręce automatycznie powędrowały na jej talię, potem przesunęłam jedną na piersi Wiktorii, w drugą zjechałam między jej uda. Zrobiła mi miejsce, jeszcze mocniej rozsuwając moje nogi swoimi. Pierwszy raz dotykałam cipki innej kobiety. Nie miałam pojęcia, że to takie niesamowite uczucie. Wiedziałam, jak jej sprawić przyjemność. Robiłam to, co zrobiłabym sama sobie. Najpierw delikatnie przesuwałam palcami po zewnętrznej części, potem zaczęłam powoli się zagłębiać. Wika całowała mnie i jęczała mi w usta, a ja czułam się, jak w jakimś innym świecie. Prawie namacalnie czułam, jaką jej sprawiałam przyjemność i to mnie strasznie nakręciło. Wiktoria doszła na moich palcach z głośnym jękiem. – Dziękuję, Marlenko, jesteś cudowna – wysapała, całując mnie jeszcze raz. – Pozwól, że teraz ja zrobię coś dla ciebie.

– Obawiam się, że Hubert mnie trochę znieczulił – odpowiedziałam, czując ciągle lekkie podrażnienie po ostrym seksie, jaki zaserwował mi rano mąż.

– Będę bardzo delikatna – odparła Wika. – Powiedz mi tylko, gdybyś chciała czegoś innego.

Wiktoria znowu przysiadła między moimi nogami i zaczęła przesuwać dłonie w górę moich ud. Rzeczywiście, była bardzo delikatna. Cały czas uważnie obserwowała moją twarz. Przymknęłam oczy na chwilę, kiedy zaczęła dotykać moich najwrażliwszych miejsc, ledwo je muskając w wodzie.

– Patrz na mnie, jestem tu dla ciebie – powiedziała cicho, a ja otworzyłam oczy i spojrzałam prosto w jej stalowoniebieskie tęczówki. Zwiększyła lekko intensywność pieszczot, cały czas mnie obserwując. Podziałało.

W tym momencie do łazienki wpadł Hubert i usłyszałam:

– Zrobiłem śniadanie, ale widzę, że przeszkadzam. – To nie było miłe zaskoczenie. Naprawdę przeszkadzał, ale przecież nie mogłam mu tego powiedzieć.

– Kochanie, nie zrzędź, popatrz sobie – zaproponowałam mu. Na to mógł przystać. – A który by się nie zgodził?

Skupiona na Wiktorii odbierałam ją wszystkimi zmysłami. Kiedy wsunęła we mnie dwa palce, a trzecim zaczęła pocierać moją łechtaczkę, pokiwałam głową, dając jej znać, że to było to. Wika się postarała, żeby wykorzystać ten fakt.

To był mój pierwszy orgazm z kobietą. Kiedy otworzyłam oczy, zobaczyłam, jak Wiktoria się do mnie uśmiecha, a jak obróciłam głowę w stronę męża, zauważyłam, że przyglądał się nam zafascynowany, ale i... zazdrosny?

– Dziękuję – powiedziałam Wiki.

– I wzajemnie – uśmiechnęła się do mnie.

– To było niezwykłe, ale nie róbcie tego więcej beze mnie, bo poczuję się niepotrzebny – odezwał się wtedy Hubert.



Jak myślicie? Ma prawo być zazdrosny?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro