Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

trzy

-Jednak nadal nie rozumiem tego ostatniego tematu Jennifer -poskarżył się Tomlinson, trzymając w dłoniach otwartą książkę do fizyki. Za jego uchem znajdował się ołówek gotowy w razie, gdyby trzeba było zrobić jakieś ważne notatki.

-Serio Lou? -spojrzała na mnie dziewczyna i westchnęła głośno. -Gdzie ty masz głowę chłopaku, co? Bo na pewno nie na ziemi, a na pewno nie, kiedy masz korki.

-Może po prostu miałem gorszy dzień, musisz mi to wytłumaczyć, bo poważnie nie mogę zrozumieć jak to coś w ogóle znajduje zastosowanie w.. czymkolwiek! -zawołał, czując, że nie ma już na to wszystko w ogóle siły.

-Możemy zacząć już teraz w bibliotece, co ty na to? Musisz tylko zabrać jakiś zeszyt i będziesz miał gdzie rozwiązywać zadania -powiedziała niska blondynka i spojrzała na swój zegarek, zapewne licząc, ile zostało jej czasu, żeby móc pouczyć Tomlinsona.

-Dobra, skoczę tylko do szafki -rzucił pospiesznie i puścił się pędem przez korytarz.

Oczywiście również ten dzień przywitał go czymś nowym, a mianowicie kolejną kartką wyrwaną z zeszytu i przyklejoną gumą do jego drzwiczek.

-A niech cię człowieku -warknął pod nosem, patrząc szybko co takiego na niej pisało.

'kiedy się budzę, jesteś pierwszą rzeczą, która przychodzi mi na myśl'

I musiał przyznać, że to było równie słodkie co przerażające.

~*~

No cóż za słodycze tutaj są, niesamowite, doprawdy haha. Czemu wszystko w serii pink na początku jest takie słodko różowe, a później się robi bardziej ciemne i mroczne? Nie wiem w sumie, ponieważ nie jestem dobra w tłumaczeniu co zachodzi w moim mózgu, kiedy piszę. Nie mam na to wpływu haha!

Piszcie co myślicie kochani!!

Kocham was słowiczki xx


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro