Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzał 3

Siedziałam wciąż w tym samym miejscu i po prostu gapiłam się na ekran telefonu. Czyżbym nareszcie znalazła kogoś, kto mnie rozumiał? Kto żył w tym samym świecie, był taki jak ja? To wydawało się niemożliwe. A jednak zaufałam mu. Po raz pierwszy od bardzo dawna zaufałam komukolwiek. To prawda, było po prostu łatwiej, kiedy nie musiałam patrzeć mu w oczy i zastawiać się, czy miał coś do ukrycia. Bo miał. Ukrywał to przed całym światem, a nawet przed samym sobą. Wyznał mi jedynie, że też miał problemy. Że nie odnajdywał się w rzeczywistości, zupełnie jak ja. Dobrze było wiedzieć, że nie zostałam sama.

Michael: Może poznamy się lepiej, co?

Odgarnęłam kosmyk kasztanowych włosów, opadających mi na twarz.

Lena: To znaczy?

Michael: No nie wiem... Może zagramy w pytania?

Poczułam się trochę nieswojo, bo nigdy tego nie robiłam. Nie miałam z kim.

Lena: Nigdy nie grałam w pytania.

Michael: Ja też.

Może on też tak miał?

Michael: Po prostu chodzi o to, żeby zadawać sobie nawzajem pytania. Równie dobrze możemy to nazwać zadawaniem pytań.

Lena: Okey.

Lena: Zaczynasz.

Michael: Hmmm...

Michael: Zadam najprostrze pytanie pod słońcem.

Michael: Co lubisz robić w wolnym czasie?

Lena: Zwykle bez przerwy czytam, albo oglądam seriale.

Czasem lubię porysować sobie żyletką na nadgarstku.

Lena: Kiedyś interesowałam się muzyką, ale z tym skończyłam.

Michael: Dlaczego?

Lena: Ej, to już następne pytanie. Teraz moja kolej.

Lena: Wierzysz w przypadek, czy przeznaczenie?

Byłam bardzo ciekawa, co odpowie. Według mnie wszystko było zaplanowane. To, co mnie spotkało było przeznaczeniem, a nie przypadkiem.

Michael: Zdecydowanie w przeznaczenie. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Czasem zastanawiam się, do czego dążę, lub do czego już doszedłem. Dla mnie to wszystko, to przeznaczenie, a nie zwykły zbieg okoliczności.

Lena: Jestem dokładnie tego samego zdania <3

Michael: Więc dlaczego skończyłaś z muzyką?

Lena: Kiedyś mnie to uspokajało. Śpiewanie, drżenie strun, dźwięk klawiszy. Po jakimś czasie to przestało mieć znaczenie, bo i tak jestem już na przegranej pozycji.

Michael: Dla mnie tylko muzyka ma jeszcze jakiekolwiek znaczenie. Przy niej po prostu odpływam.

Lena: Cieszę się, że masz coś takiego. Jakąś pasję.

Tak naprawdę tylko dobiło mnie to, że on miał coś, co kochał, a ja nie. Miał jakąkolwiek nadzieję. A ja nie. Nie potrafiłam już pokochać nic, ani nikogo.

Michael: Mówiłaś, że interesujesz się książkami i serialami.

Lena: Tak naprawdę to wszystko traci znaczenie, kiedy pojawiają się inne, ważniejsze żeczy. Dawno przestałam się cieszyć z takich błahostek. Chociaż po części masz rację, bo czytanie pozwala mi się uspokoić, ale nie na długo.

Michael: O to chodzi w życiu, żeby zapomnieć o tych wszystkich ważnych sprawach i cieszyć się z tych małych rzeczy.

Lena: Łatwo ci powiedzieć, bo nie straciłeś jeszcze nadziei na normalne życie.

Michael: Moje życie nigdy nie będzie normalne, ale wcale nie trzeba się jeszcze poddawać.

Lena: A co, jeżeli ja się poddałam?

Michael: To pytanie?

Michael: Bo jeżeli tak, to nawet jeśli się nie znamy, postaram się ci pomóc i będę przy tobie. To znaczy, po drugiej stronie ekranu.

Lena: Właściwie możemy uznać to za pytanie.

Zgadza się. Byłam zbyt pozbawiona serca, żeby podziękować, napisać, że też będę przy nim w gorszych chwilach.

Michael: Więc teraz ja.

Lena: Zaskakujesz mnie swoją spostrzegawczością.

Michael: Czego żałujesz najbardziej?

Zrobiło mi się gorąco w klatce piersiowej. Żałowałam wszystkiego. Wszystkiego, co poszło nie tak. Wszystkiego, co zrobiłam źle. Żałowałam tego, że byłam zbyt słaba, żeby wziąć się w garść lub po prostu skończyć.

Lena: Wszystkiego.

Michael: Cholera, przepraszam. Niepowinienem.

Lena: Wiele żeczy niepowinno mieć miejsca.

Lena: Najwyraźniej to przeznaczenie.

Michael: Tak, przeznaczenie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro