Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

| 1.48 | Jestem Bad Boyem

Siedziałem w domu przed telewizorem z nogami położonymi na szklanym stoliku do kawy, ciesząc się, że moja mama jest do późna w pracy. Wracała po dwudziestej drugiej, a do tego czasu mogłem robić co tylko zechcę tutaj. Lubiłem taki stan rzeczy, choć nie wykorzystałem przywileju samotności zbyt szalenie. Mimo wszystko nie należę do niegrzecznych chłopców.

Choć może?

Beknąłem i zaraz po tym parsknąłem cicho pod nosem z uśmiechem. Tak, to zdecydowanie było niewłaściwe i niegrzeczne.

- Jestem bad boyem - mruknąłem wstając - Niall Horan aka Scott Lang - przechyliłem głowę na bok wpatrując się w ekran plazmy, gdzie główny bohater planuje okraść dom Hanka, gdzie znajdował się strój Ant-Mana - Może też zostanę super bohaterem? - potrząsnąłem głową - Najpierw musiałbym przestać gadać do siebie - westchnąłem i poszedłem do kuchni, by zrobić sobie na patelni popcorn.

Nasypałem kukurydzę i wyspałem ją na dno, po czym przykryłem pokrywką, nastawiając na największy gaz. W czasie, gdy popcorn się robił przyszedł mi SMS. Nalałem sobie Coca-Coli do szklanki zanim odczytałem wiadomość tekstową.

Od Jase: Wybacz, że nie odzywałem się tak długo, ale po prostu nie mogłem. Mam nadzieję, że nie jesteś bardzo zły

Westchnąłem ciężko i pokręciłem z niezadowoleniem głową. Odłożyłem telefon, nie odpisując mu, bo tak, byłem na niego wściekły.

Wyłączyłem palnik i wsypałem popcorn do dużej, metalowej miski. Po posoleniu, na wierzchu kukurydzy, położyłem telefon, aby móc w drugą dłoń złapać szklankę.

Wróciłem do salonu, kładąc to wszystko na stoliku do kawy, a kiedy już siedziałem, wziąłem do ręki telefon, wpatrując się znów w wiadomość od Jacea, podkradając z miski popcorn.

Powinienem mu odpisać? Czy raczej nie?

Westchnąłem cicho szukając ostatecznie na klawiaturze literki, tworząc z nich słowa i dwa zdania.

Do Jace: Dzwoniłem do ciebie sporo razy, wiesz o tym. Mogłeś chociaż napisać, że nie możesz rozmawiać dupku

Odłożyłem telefon i wróciłem do oglądania Ant-Mana, jednak nie mogłem się już skupić na filmie przez Jacea. Skrzywiłem się, sięgając po pilota, wyłączyłem telewizor i oparłem się o oparcie kanapy z niezadowoleniem. Zepsuł mi oglądanie.

Mój telefon po raz kolejny wydał z siebie dźwięk przychodzącej wiadomości, dlatego sięgnąłem po niego, odczytując ją.

Od Jace: Wybacz, skarbie. Masz rację i dlatego chciałbym ci do wynagrodzić. Co ty na to?

Przygryzłem wargę odpisując.

Do Jace: Co masz na myśli, huh?

Od Jace: Podaj mi swój adres

Zmarszczyłem brwi, nie wiedząc co mu chodzi po głowie.

Do Jace: Nope, skąd mam wiedzieć, że czegoś nie knujesz?

Od Jace: Knuję całe życie *rusza brwiami*

Do Jace: No, no, nie spodziewałbym się tego po tobie

Od Jace: To przez mój urok osobisty ;)

Zachichotałem cicho pod nosem, uśmiechając się. podałem mu swój adres.

Gdybym tylko wiedział, że mówił prawdę...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro