Rozdział 3
-Aaww! Nawet nie wiesz jak sie cieszy cały stolik! - krzyknęła Leslie a obok mnie pojawila się już wcześniej poznana Pepper z Barry'm.
-Rozumiem wasz zachwyt ale chce iśc cos zjeśc~
-Pójdziemy z tobą! - powiedzieli wszyscy razem.
Przede mna mignął mi Nico. Był z Clarą. Wiedziałam że tak to się skończy. Najpierw prubuję mi pomóc a potem idze z tamta dziewczyna do łóżka. Nie znałam go od takiej strony.
Udaliśmy się na lunch. Wzięłam niebieską tackę i podeszłam do kucharki za ladą.
Włożyła mi na tace burgera. Spojrzałam na nią z osłupieniem. Kucharka posłała mi ciepły usmiech zza lady i wskazała na koleżankę - Leslie.
Dziewczyna patrzyłan to jak i ona i Javob, Pepper i Barry dostają burgery.
- Co jest?! - powiedział stolik Bad Boy.
Popatrzyłam w jego stronę... siedziała mu na kolanach Clara. Przy stoliku Losers siedział Miko. Podeszłam najszybcij i zobaczyłam jego oczy.
Były zapłakane. Usiadłam obok przysówając sie nieśmiało do chłopaka.
On to zauważył i mnie przyciągnął do siebie. Złapał mnie w talii i przytulił chowajac swoja zaplakaną twarz w moje wlosy.
- Już... csii - powiedziałam i prubowałam go uspokoić - masz mnie... nas... cały stolik Losers! - oznajmiłam dla chłopaka a on się wyprostował i usiadł już normalnie.
- Dzieki... - odpowiedział i popatrzył sie na Nico i Clare.
Lizali się. Miko z niesmakiem spojrzał na swoja porcję paćki na tacce.
Podsunęłam mu mojego burgera a sama poszłam po drugiego.
Chłopak spojrzał na mnie i odszedł od stołu. Zatrzymał mnie przy ladzie z jedzeniem.
Ujął moja twarz i pocałował delikatnie moje usta. Kiedy się przełamałam dodałam po cichu jezyk. Chłopak dosć dobrze sie wczówał. Chyba rovił to bie pierwszy raz bo było zaje... fajnie!
Dominik popatrzył przestraszona na mnie i Miko.
-Psst! - syknęła Leslie pokazujac na czerwonego ze złości Nico'a.
- M-miko! - zarechotałam kiedy chłopak przybliżył sie kiedy ja odsunęłam głowę.
Nico patrzył na nas cały czas. Czół pewnie uraz do mnie że to nie z nim dziele swòj pocałunek.
- Okej... - wydyszaliśmy ledwo łapiąc oddech.
Cała stołówka była zwrocona ku nam. Nico odszedł od stołu i odłożyła naczynia do okienka.
Wszyscy w tamtym momencie to raz na mnie i Miko to raz na Nico.
Co onzacza jego zachowanie?! On sie lizać może z dziewczyna Miko a ja nie moge z Miko się pocałować?
Kuvharka włożyła mi podwują porcję burgera. Wróciliśmy z Miko do stolika gdzie czekała na nas niemiła niespodzianka.
- C-co ty tu....? - powiedział przestraszony Miko zauważając swoja byłą ~ Clarę.
- Wróciłam do ciebie nie widać? - powiedziała po czym Miko objął mnie w talii i dał soczystego buziola w policzek.
- Przepraszam ale sie spóźniłaś trochu~
Miko mnie pocałował znow z soczystyk buziakiem. Położył mi głowę na ramię i spoglądał na zazdrosną Clarę.
Nico wszedł na stołówkę i szukał Clary swoim wzrokiem. Kiedy zauważył rekę Miko na mojej talii coś w nim pękło.
Zabrał Clare który pchała sie na kolana Miko.
Chłopak zdezorientowany (Miko) wział mnie ostatecznie na kolana i pocałował. Złaczył nasze usta w pocałunku a potem się bardziej przybliżył do mnie i bardziej namiętniej całował.
Clara sie rozpłakała a Nico ją pocieszał.
- Widzisz co narobiłaś?! - wrzasnął na mnie Nico.
- Nie rozumiem cię. Ciągle się na mnie patrzysz dajesz mi jakieś zakodowane znaki. Przespałeś sie z nia to jest twoja. Nie odzywasz sie i dobrze. Bo sama nie wiem co się z tobą dzieje. Wiecznie jakies ale. Nie życzę sobie żebys pojawiał sie tak często w moim życiu! Cześć~... - wiedziałam że część moich słów może go zabileć... ale że nie aż tak...
. . .
- Jak się czujesz...? - spytał Miko spogladajac na moje oczy.
- A jak mogę sie czuć...? Cały policzek mnie boli i kilka zębów... że mi ich nie wybił... - oznajmiłam Miko a on sie przybliżył.
Odsunął moja ręke z lodem i sam wziął lód z mojej ręki. Przygladał się moim zębom i policzkowi.
Chłopak sie uśmiechnął i musnął moje wargi.
- Kocham cie - mruknął i sie usmiechnął.
- Ja ciebie też - mruknęłam i wtem do pokoju ktoś wszedł.
Moim oczom ukazał się Nico. Byl cały zmieszany. Nie dziwię się. Miko siedział oparty o ścianę na łóżku, a ja na jego kolanach okrakiem.
- Czego ty tu chcesz?! - wrzasnął Miko i zwalil mnie z kolan.
Usiadłam po turecku na łóżku i przyglądałam sie jak chlopaki się sprzeczają...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro