Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

chapter 4.

I'm still a mess
Oh, since you left
If I can't be happy, happy with you
I'll be happy, happy for you
I guess, no hard feelin's
'Cause love's lookin' good on you
If you're happy I'm happy, I'm happy for you

~Little Mix - "A Mess (Happy 4 U)"

Selena.

- Wiesz, że mogłabyś zostać tyle, ile potrzebujesz, prawda?

- Wiem, Tay-Tay, ale robota mnie wzywa. Mam kontrakt z Kygo na singiel i muszę skończyć go do końca przyszłego tygodnia.

- Tak, jakby w Londynie nie było studiów. 

- Taylor... - jęknęłam. - Muszę wracać - przytuliłam ją. - Kocham cię. Zobaczymy się, jak wrócisz do Stanów.

Lot powrotny trwał kilkanaście godzin, jednak nie zasnęłam nawet na minutę. Tak bardzo chciałam mieć obok siebie kogoś, kto by mnie przytulił i zapewnił, że wszystko będzie dobrze. Tym ktoś był Abel i, o ironio, był jedyną osobą, której nie mogło tu być. 

Żałowałam wszystkiego, co zrobiłam. Jednak pocieszało mnie to, że jest gdzieś tam, i jest szczęśliwy. Z kimś innym, ale dopóki on był szczęśliwszy, ja się z tego cieszyłam.

Abel.

Czy byłem z Bellą szczęśliwy? Ani trochę. Ale była... Na pewno przeciwieństwem Seleny. Była młodszą, wysoką, niebieskooką blondynką, podczas gdy Sel była niską, ciemnooką szatynką. Tak, zdaję sobie sprawę, jak żałosne jest to, że wybrałem kogoś zupełnie odwrotnego urodą. Chyba chciałem udowodnić jej, że nie kocham jej i nie kochałem, a co więcej mnie nie pociągała. Chciałem, żeby ją to zabolało.

Bella była bardzo rozrywkowa i... Pociągająca, namiętna. I chyba tylko to mnie przy niej trzymało.

Pierwszy raz pokazaliśmy się publicznie kilka dni po moim rozstaniu z Seleną, kiedy pojawiliśmy się na meczu NBA. Moim celem było, żeby ludzie zaczęli o nas gadać. Został on osiągnięty, bo następnego dnia we wszystkich mediach były nasze wspólne zdjęcia, zestawione z fotografiami Seleny, zrobionymi przez paparazzi. Z tego co wiem, były zrobione na lotnisku, gdy wróciła przed kilkoma dniami do USA. Nie wyglądała dobrze. Na tych zdjęciach była ubrana w szare legginsy i czarną rozpinaną bluzę. Na nosie miała okulary przeciwsłoneczne. Jeśli ktoś dobrze ją znał, mógł zauważyć, że zgasła.

Kilka dni później z Arianą zaczęliśmy nagrywanie "Love Me Harder". Piosenka była zajebista, jednak gdy głębiej wczytałem się w tekst, wiedziałem, że to będzie trudna robota.

- I know your motives and you know mine
The ones that love me, I tend to leave behind
If you know about me and choose to stay-

Nagrywałem trzeci raz ten wers i za każdym razem łamał mi się głos. Ten fragment był zbyt prywatny. Sel wiedziała, kim jestem, jaki jestem i z czym się mierzę, i wytrzymała to bardzo długo.

- Może potrzebujesz przerwy? - spytała Ari.

- To dobry pomysł - westchnąłem. 

Selena.

- Sel?! - usłyszałam głos mojej ukochanej elfki, gdy szłam korytarzem w studio.

- Ari! - ucieszyłam się i przytuliłam. - Co u ciebie?

- Pogadamy później, ale teraz mam sprawę. Musisz mi pomóc. Posłuchaj, ja wiem, że ty i Abel... - na sam dźwięk jego imienia przeszedł mnie dreszcz - Wiem, że nie za dobrze się między wami wydarzyło. Ale on chyba też nie jest z tym okej i... Porozmawiaj z nim, bo nie ruszymy z materiałem, no nie ma kuźwa opcji.

- On... Tu jest?

- Proszę cię, Selena.

Głośno westchnęłam.

- Nie obiecuję cudów.

- Kocham cię! - przytuliła mnie. 

Weszłam do ich studia. Stanęłam w drzwiach. Czułam, jak zaczynam się trząść. Nie byłam gotowa, żeby go widzieć.

- Ekhm, Selena? Co ty...

- Ariana kazała mi pozbierać cię do kupy, bo coś odpierdalasz.

Abel westchnął i przeczesał włosy. Jego piękne włosy... Stop, Selena, pogrążasz się.

- Jak... - odchrząknął - się masz?

- W porządku. A ty?

- Tak, też - odparł szybko. Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy. - Oboje kłamiemy, prawda?

- Abel, co ty odpieprzasz? Z tego co wiem, masz dziewczynę i...

- Czy ty jesteś zazdrosna? - parsknął. - Przypominam ci, że to ty podjęłaś tę decyzję i to ty mnie zdradziłaś...

- Byłam na ciebie wściekła, nie dlatego, że przestałam cię kochać! Zrobiłam błąd i go żałuję, ale żałuję, że cię zdradziłam, nie, że odeszłam! Może teraz masz mi to za złe, ale uwierz, że kiedyś będziesz szczęśliwszy, niż ze mną. Teraz ogarnij dupę i nie rób Arianie problemów.

Wstałam i wyszłam, zanim się przed nim rozpłakałam. Minęłam Ari jak huragan. Dziewczyna krzyknęła tylko za mną:

- Sel! Przepraszam! I dziękuję!

Weszłam do studia, w którym miałam nagrywać. Rzuciłam się w wir pracy. 

- Who's gonna walk you
Through the dark side of the morning?
Who's gonna rock you
When the sun won't let you sleep?
Who's waking up to drive you home
When you're drunk and all alone?
Who's gonna walk you
Through the dark side of the morning?

Głos mi się załamał i zaczęłam płakać. Adrienne, moja producentka powiedziała do mnie przez mikrofon:

- Mała, nie rycz za tym kutasem. Sel...

Wstała od kokpitu i weszła do pomieszczenia, w którym się znajdowałam. Przytuliła mnie do siebie i powiedziała:

- Nie płacz. Wiem, że ten utwór jest trudny, ale pomyśl o kimś innym. On nie jest warty, żeby śpiewać o nim piosenki.

Myliła się. Abel był wart każdej piosenki. 

Abel.

"Nie dlatego, że przestałam cię kochać."

Dlaczego to powiedziała? Czy ona... Nie. Nie możliwe.

Ale czułem, że muszę to z nią wyjaśnić. Spytałem Arianę, w którym studiu jest. Poszedłem tam i stanąłem w drzwiach. Zauważyła mnie jej producentka, Adrienne. 

- Nie pokazuj się jej nawet teraz. Przed chwilą ją ogarnęłam. Daj jej dokończyć. Za duże łez przez ciebie wylała.

Stałem tam i słuchałem, jak kończy nagrywać outro.

- It ain't me...

Gdy tylko skończyła ostatni wers, zaczęła płakać. Adrienne włączyła mikrofon i powiedziała do niej:

- Świetnie sobie poradziłaś słońce. Nie płacz już. Chodź tutaj - wyłączyła mikrofon. - A ty wypierdalaj - zwróciła się do mnie. - I żebyś mi się więcej na oczy nie pokazywał!

Jaką wersję znali najbliżsi Seleny? Jakie zdanie o mnie mieli? I czy to możliwe, że równie mocno, jak ona skrzywdziła mnie, ja skrzywdziłem ją?

Zastanawiałem się nad tym, wracając wieczorem do domu. Nie byłem ideałem, a raczej jego przeciwieństwem. Nasz związek z pewnością odbił się na Selenie.

Gdy przejeżdżałem przez biedniejszą dzielnicę miasta i zobaczyłem grupkę jarających nastolatków, przypomniały mi się czasy, gdy mieszkałem z mamą i babcią. Przypomniało mi się, w jakim stresie żyły, bojąc się, że wrócę naćpany.

Czy mimo, że byłem czysty, Sel żyła w tym samym strachu?

Nagle mam przebłysk jej przerażonego wyrazu twarzy z tamtego wieczora, po którym się rozstaliśmy. I wtedy do mnie dociera.

Ja już ją zniszczyłem.

Selena.

Nick:
Może zechciałabyś wpaść? Myślę, że przydałoby ci się napić i wygadać.

Uśmiecham się i odpisuję.

Ja:
Czytasz mi w myślach! Będę za pół godziny. Wyślij mi adres.

Odłożyłam telefon i poszłam do garderoby. Bluzę i dresy zmieniłam na jeansy i pudrowy sweterek, wytuszowałam rzęsy i przeczesałam włosy szczotką. Wkrótce później byłam pod domem Nicka.

Tego wieczora długo rozmawialiśmy. Alkohol zawsze rozwiązywał mi język. Nie wiem, jakim cudem Nicholas wyciągnął ode mnie historię naszego związku, ale ulżyło mi, gdy o tym powiedziałam.

- Słuchaj, nie mówiłem ci tego wcześniej, bo byłaś w związku, ale... Zakochałem się w tobie. Czuję to już od dawna, ale nie mogłem ci tego powiedzieć. Wiem, że to może źle zabrzmieć, ale...

Uciszyłam go, łącząc nasze usta. Co wyrabiałam? Nie wiem. Ale chyba postanowiłam dać sobie szansę na miłość.

***************************************************

Ogłoszenia parafialne:

Mogliście tego nie zauważyć, ale ta książka jest częścią tego samego uniwersum, co "Ex" (Zara Larsson x Bruno Mars), więc tam też zapraszam, bo książki są ze sobą ściśle powiązane. Do tego uniwersum dołączy jeszcze kilka książek, nie wiem, ile ich dokładnie będzie, ale na razie mam w planach:

- "Smoke and fire" (Sabrina Carpenter x Jordan Fisher)

- "Liars" (Taylor Swift x Joe Jonas)

- "Sober" (Halsey x G-Eazy)

- "Galway Girl" (Ed Sheeran) - co do tej nie jestem pewna, ona już jest na wtp, ale zastanawiam się, czy na pewno ją włączać do tej historii.

Tak więc witam w uniwersum "Fallen Angels"! Dlaczego "upadłe anioły"? Każdy z bohaterów ma za sobą inną historię, popełnił inne grzechy, został potraktowany przez los w bardziej lub mniej beznadziejny sposób, więc do świętości im daleko.

Po drugie: bardzo wam dziękuję za wszystkie wiadomości, ale ogólnie jestem osobą, którą stresują rozmowy z nowo poznanymi ludźmi i jeśli nagle przestaję odpisywać to po prostu znaczy, że mam dosyć uspołeczniania i nie miejcie mi tego za złe, to nic osobistego, bardzo was wszystkich kocham!

Do następnego!

Ania, XO

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro