43 słowa.
Resztę popołudnia spędziłem w kozie, razem z kilkoma strasznie wyglądającymi kolesiami. Bałem się ich, ale po jakimś czasie w oknie pojawił się Michael. Okazało się, że ukradł pobliskiemu ogrodnikowi drabinę, abym nie był sam. Poczułem się pewniej i od razu miałem lepszy humor.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro