40 słów.
Szepnąłem drżącym głosem, żeby zostawił mnie samego, ale on przycupnął obok i objął mnie ramieniem. Przepraszał chyba z dwadzieścia razy za swoje zachowanie, a ja w końcu zebrałem się na odwagę i próbowałem go pocałować. Bardzo, bardzo chciałem go pocałować.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro