38 słów.
Schowałem się w kanciapie woźnego i siedziałem tam, dopóki Gruby Stevens mnie z niej nie wyrzucił. Przekląłem pod nosem, ale usłyszał to i zganił mnie miotłą. Wybiegłem stamtąd i powiedziałem, żeby "idiota poszedł się jebać". Znów się popłakałem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro